pomoc dla dwojga emerytow

Chcialabym pomoc, wyremontowac ich dom. Są oni naprawde pokrzywdzeni przez los, przezyli dwa pozary, zyja z renty i emerytury, ktora lacznie wynosi 1200 zl... to starcza na leki i oplaty... a z czego zyc? a z czego zadbac o dom? Nie pracują bo nie pozwala im wiek i zdrowie... U niego (67 lat) w przeszlosci wykryto wielkiego krwiaka w mozgu, na szczescie operacja sie udala ale skutki uboczne zostaly, po za tym problemy z sercem... Ona (56 lat) ma problemy z tarczyca i stawami kolanowymi. Po pierwszym pozarze udalo sie wszystko powoli wyremontowac, ale 5 lat pozniej, kiedy wszystko wracalo juz do normy wybuchl kolejny pozar... A teraz, wszedzie wilgoc, grzyb, pordzewiale grzejniki, stara kanalizacja ktora ciagle sie zapycha... Moze ma ktos pomysl jak im pomoc? Skad wziac fundusze, zeby wyremontowac im ten dom? Zeby w koncu mogli spokojnie, godnie zyc?

jak jestes ładna to wykorzystaj swoje walory,możesz się chyba poświęcić dla emerytów

po pierwsze- dlaczego nie ubezpieczyli domu po pożarze? po drugie - dlaczego mają tak niskie emerytury po trzecie - gdzie jest najbliższa rodzina po czwarte - po co dwojgu starszym ludziom cały dom, nie lepiej sprzedać i kupić coś małego, co łatwiej ogranąc i opłacić po piąte - czemu nie myśleli o starości i nie odkładali na tzw. czarną godzinę po szóste - kim jesteś dla tych ludzi

-dom ubezpieczyli, ale czy wiesz na jakie pieniadze mozna liczyc z firmy ubezpieczeniawej? marne grosze :( -dlaczego maja niskie emerytury? o to chyba trzeba zapytac naszych drogich rzadzacych... mieli gospodarstwo, i jest to emerytura z KRUS-u... -najblizsza rodzina... hmmm... maja syna, ktoremu zapisali swoje gospodarstwo, wraz z domem, sobie zostawili tylko 3 pokoje, on dostal cala reszte... niedlugo po tym sie stoczyl i teraz nie dosc ze zajmuja sie swoimi problemami to jeszcze on im ciagle przysparza problemow. i najlepszym rozwiazaniem w tej sytuacji byloby oddzielic te ich trzy pokoje, zrobic osobne wejscie, kuchnie i lazienke... oni sami by bardzo tego chcieli. - na czwarte pytanie odpowiedz jest wyzej. - odkladali, wszystkie pienadze poszly na odnowe po porzarach - a ja jestem corka zmarlej przyjaciolki tej pani

kłamiesz,jestes kochanka tego emeryta i szukasz sposobu żeby odnowić norę w której bezwstydnie uprawiacie dewiację seksulne

W takiej sytuacji to albo zaakceptować warunki w jakich żyją, albo niech wszystko sprzedadzą i idą mieszka do jakiegoś ośrodka.

twoje komentarze ponizej krytyki nie sa tu potrzebne

kto chcialby to kupic? bardzo chcialabym jakos zdobyc pieniadze zeby im pomoc ale nie mam pomyslu, moze znacie jakies fundacje zajmujace sie takimi rzeczami?

pierdzielisz głupoty po pierwsze nie masz chyba pojecia o ubezpieczeniach po drugie skoro chłopi płacą grosze na Krus to powinni odkładać pieniądze na starość, choćby nawet na kontach bankowych Caly naród dokłada się do tego cholernego krusu, więc twoje gorzkie żale wsadź sobie w tylek, ja tym nieudacznikom zyciowym wcale nie współczuję Pomagac to można ubogim czy chorym dzieciom, bo one nie są niczemu winne

no tak, sytuacja dramatyczna ale wtrące tylko kilka słów na temat tych niskich swiadczeń - mają niskie ponieważ wpłacali bardzo niskie kwoty do KRUS-u, więc trudno żeby były wysokie, poza tym żle wychowali syna, który zmarnotrawił ich dorobek życia pretensje/roszczenia do samych siebie, mogli sprzedać całą gospodarkę zamiast zapisywać nieodpowiedzialnemu synowi, i przenieść się do miasta tak to jest jak ludzie nie myślą tylko spodziewają się, że ich problemy rozwiąże ktoś inny np. państwo czyli wszyscy podatnicy złożą się na remont tego domu i ratowanie dwojga emerytów albo wyżebrzą od osoby prywatnej za pośrednictwem Ciebie droga Autorko tego tematu

jesteście podlymi chamkami bez serca dla innych ludziów :(

Ja Ci piszę z własnego doświadczenia bo tez pomagałam kobiecie która była sama ze wszytskim, poruszała się o kulach, nawet do sklepu samodzielnie nie mogła wyjść. Wszędzie gdzie nie zaszłam odpowiedź była jedna i ta sama - ta kobieta ma córkę i niech domaga się pomocy od córki a nie od urzędów czy fundacji, jak nie chce to się niech pogodzi z sytuacją i radzi sobie sama albo niech sprzeda wszystko i wyprowadzi do jakiegoś domu opieki.

podszywac podemnie tez wcale sie nie musisz, bo ja sama to moge napisac, ze nie macie serca. Ci ludzie zyli tak jak mogli, i wplacali takie skladki jakie mogli wplacac. Nie sa nieudacznikami! poprostu zycie nie obdazylo ich wielkim szczesciem! najpierw choroby, jeden pozar, drugi!! Ciekawe jak wy byscie sobie poradzili gdyby ogien zabral wam caly dorobek zycia, i kiedy wy byscie ciezko pracowali na to zeby to odbudowac, znowu zabral to co udalo sie odzyskac!! Ja nikomu nie zycze, zeby cos takiego przezyl ale mam nadzieje ze kiedys ten brak empatii do was wroci!!!!

czego się spodziewałaś zakładając ten temat na kafe to forum słuzy raczej rozrywce a nie poważnym tematom chyba nie oczekiwałaś, że każdy kto przeczyta tę historię uwierzy w nią i poprosi Cię o nr konta , na które zaczną wpływać pieniądze jak chcesz im pomóc to rozejrzyj się w gminie w której zamieszkują albo poszukaj w necie jakiejś fundacji albo zwróć się do Kościoła, czasami księża robią zbiórkę na takie cele u nas kiedyś był apel o zbiorkę kasy na diagnostykę chorego dziecka szukaj gdzie się da, ale na Boga, nie na tym forum

Zgłoś ich do programu nowy dom z dowbor

Nie przesadzajmy ci ludzie nawet nie maja 70 lat wiec nie róbmy z nich staruszków Moja babcia ma 90 i jest w pełni samodzielna i sprawna

Niech sprzedaza dom i idą do domu opieki albo na Maly pokój Na cholerę im ten dom skoro i tak na syna nie moga liczyć ?