Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niezaradność życiowa

Polecane posty

albo chociaż czego sie tak pilnie "uczyłaś"? Nie daj sie prosić daj świadectwo innym może skorzystają. Podziel się doświadczeniami i mądrościami życiowymi chociaż szczerze mowiąc zapowiada się na cytowanie papy smerfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wątpię, że rodzice chcieli dla ciebie dobrze niestety zrobili z ciebie kaleke intelektualnego to smutne:( Czekam z niecierpliwością na dalszą część twojej historii. Jest taka pouczająca. wręcz moralitet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie jak Ty, tyle że jestem kobietą i skończone 26 lat:/ nie stać mnie nawet na wynajem głupiej kawalerki w moim małym miasteczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrzebuje wspaniałych rad i złotych myśli...już nasłuchałam się ich nad to...a głównie od ludzi,którzy swoje prace mieli załatwione ślizgając się na plecach rodzinki lub przyjaciół...zauważyłam,że tak naprawdę wszystko zależy od posiadanego statusu społecznego danej rodziny, pieniędzy i znajomości...a jeśli się tego nie ma to zaledwie 1 osoba na 1000 000 ma tyle farta ,że znajdzie się w odpowiednim miejscu i czasie i zostanie zauważona...taka jest niestety prawda...reszta tylko egzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie o co ty to nie może być prawda. Przecież nasz rząd dba o równe szanse, banki dają kredyty na rozwój osobisty itd. Żyjemy w kapitalistycznej bajce i tylko nieudacznicy mogą mieć źle. Popatrz na urszaka. Dostała wędkę i jak spininguje piertolona. Przynajmniej tak sie domyślam bo póki co żadnych konkretów nie usłyszałem aczkolwiek mam swoje podejrzenia bo znam takich ludzi jak ona. Czysty niczym nieskażony schemat idący w parze z totalnym praniem mózgu. No nic. MOże sie jeszcze odezwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może cie zaskocze ale nie wierze żeby urszak była beneficjentka nepotyzmu. Zapewne to kujonka od podstawówki święcie wierząca w wizje świata ktorą jej serwowano w szkołach. "osiągnęła" wszystko własnymi siłami. Tacy fanatycy są najgorsi. nie mają pojęcia co robią. Wystarczy im cukierek na zachętę. Taka mentalność kujońska. Reszta jest nieważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waruj siad bierz go. Oni są szczęśliwi kiedy mogą kogoś zadowolić. Jak tresowane pieski. Nic dziwnego, że micha zawsze pełna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe rozbawiłeś mnie troche:) z tą wędką to zasięgnęła tekst z polskiego filmu "Taxi A" - swoją drogą to bardzo fajny film,jednak niestety ni jak ma się do dzisiejszych realiów - owszem 10-15 lat temu dzięki takiej "wędce" , wykształceniu i uczciwej pracy można było jeszcze coś osiągnąć i zostać zauważonym...dziś niestety tak jak pisałam wyżej co innego się liczy i choćby nie wiem jak długo człowiek nad tym jeziorem z tą wędką siedział to i tak nic nie złowi...co ponajwyżej starego kalosza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty widze też nie grzeszysz rozumem. Tu nie chodzi o użalanie się nad sobą tylko o dostrzeżenie kto jest twoim wrogiem i samodzielne myślenie. Z tym jest najgorzej. zresztą spadam stąd. Urszak itak nic oryginalnego nie spłodzi bo po prostu jest zablokopwana psychicznie. Założyli jej firewalla i nie wykrzesa z siebie nic ponad "bez pracy nie ma kołaczy" albo "każdy jest kowalem swojego losu" To piertolony robot jest nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam pracę jestem po 30 ale omal nie straciłam pracy- molestował mnie szef, nie miałam znajomości zamożnej i wspierającej rodziny byłam w tym sama, facet nie dostał czego chciał wywalił mnie ze swojego działu , w nowym miejscu wszyscy traktowali mnie jak śmiecia chociaż byłam asertywna, nawet to jak się wiedzie w pracy nie zależy od pracowitości, uczciwości, wszystko opiera się na lizusostwie, nagminne są w pracy awanse za seks, u nas pól zarządu się k****, więc jak się jest atrakcyjną kobietą to możesz być pewna że prędzej czy później ktoś ci to zaproponuje, jak skorzystasz to kariera i dobre zarobki czyli jesteś ustawiona a jak nie skorzystasz to możesz stracić pracę ja nie straciłam ale 5 depresji dzisiaj nerwica, na awans i lepsze zarobki nie mam co liczyć, udało mi się kupić kawalerkę na kredyt, teraz pracuje z fajnymi dziewczynami boje się szukać nowej pracy bo boje się że historia sie powtórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki idz na warsztaty z rozwoju osobistego, asertywności, umiejętności społecznej, poszerzają horyzonty, podnoszą poczucie wartości, to naprawdę pomaga i uczy pewności siebie, szarej myszki nikt nie zatrudni, pracodawcy chcą energicznych, komunikatywnych i pewnych siebie ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dużo jest takich bezpłatnych warsztatów finansowanych z ue tylko trzeba poszukac w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moitimitag1984eniok
Nie chodzi o szukanie frajera, tylko faceta w podobnej sytuacji, który sam zarabia za mało, żeby się utrzymać bez pomocy rodziców, ale po połączeniu obu pensji można stworzyć skromną komórkę społeczną. Jasne http://turl.soushai.com/dnkJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za profil:) Totalnie chybiony. Cenię swoja prywatnosc, a na prowokacje nie odpowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za rady, ale pamiętajcie, ja jestem facetem, więc raczej szary szczurek :) nie myszka mi się marzyła praca naukowa i zaszycie się gdzieś w laboratorium i spokój, ale teraz i tu wymgają bycia przebojowym dynamicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą skąd ten pomysł? wymaga się głównie posłuszeństwa i bezmyślności. Jak za dużo myślisz to jeszcze mógłbyś dojść do jakichś wniosków a od wniosków są specjalne działy. To nie jest kwestia jeszcze raz powtarzam kompetencji tylko precyzyjnie zaplanowany rozbiór polski kolejny. Już nie chce tu pisać o gospodarce i finansach bo to oddzielny cyrk ale socjotechnika a przede wszystkim wszelkie formy gnojenia psychicznego są promowane, aprobowane, zatwierdzane ustawowo i przedstawiane jako dobrodziejstwo dla narodu. korporacje stosują natomiast typowo komunistyczną propagandę i metody pracy. czują sie u nas świetnie bo kupili sobie tych c*****w z rządu już dawno temu. Presja na lokalnych przedsiębiorców wywołana forami jakie daje sie gigantom z zagranicy jest taka,że ci aby przeżyć muszą z kolei gnoić swoich pracowników. z tym, że korpo stać od czasu do czasu na szeroki gest w celach taktycznych. wykopałbym tych s*******i stąd jak najszybciej. niedługo w cv będziecie musieli podawać ilość o***tych stosunków osoby, ż którymi je odbyliście, obowiązkowy podsłuch w majtkach i bóg wie co jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
promuje sie osoby, którymi łatwo manipulować. cały ten cyrk z przebojowością i dynamika to piertolenie o shopenie. jasne, że muszą być dynamiczni. Przyszli nadzorcy obozowi muszą być dynamiczni. Polemizowałbym jednak z tym, że cechy te są głównym kryterium zatrudnienia. Poznałem kilka franc na kierowniczych stanowiskach i główna cecha jaka mi się rzuciła w oczy to głeboko zakorzeniona potrzeba gnojenia innych. Pewnie stąd ta dynamika bo byli w tym strasznie zapalczywi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny tekst znalazłem w necie. Warto przeczytać: xxxxxxxx "Codziennie wcześnie rano, małe mrówki przybywała do firmy i natychmiast rozpoczynały pracę. Produkowały dużo i czuły się potrzebne, i szczęśliwe. Szef lew, był zdumiony widząc, że mrówki pracują bez nadmiernego nadzoru. Pomyślał, że jeśli mogą one wytwarzać tak dużo bez nadzoru, to czyż nie wytwarzałyby jeszcze więcej, gdyby miały nadzorcę?! Zatrudnił, więc karalucha, który posiadał szerokie doświadczenie, jako nadzorca i znany był z pisania znakomitych raportów. Pierwszą decyzją karalucha było wprowadzenie systemu kart zegarowych. Po jakimś czasie okazało się, że karaluch potrzebuje sekretarki, by pomagała mu pisać i drukować raporty, oraz… Zatrudnił pająka do zarządzania archiwami i monitorowania wszystkich rozmów telefonicznych. Lew był zachwycony raportami karalucha i poprosił go o sporządzenie wykresów w celu opisania tempa produkcji i analizowania trendów tak, by mógł je wykorzystywać do prezentacji na zebraniach Zarządu. Tak, więc karaluch musiał kupić nowy komputer, drukarkę laserową i… Zatrudnił muchę do prowadzenia działu informatyki. Mrówki, kiedyś tak produktywne i zadowolone, że są potrzebne, nienawidziły nadmiaru nowej papierkowej roboty i spotkań, tzw. narad tudzież nasiadówek, które zabierały jej większość czasu, który mógłby być przeznaczony na produkcję…! Lew doszedł do wniosku, że nadszedł czas mianowania osoby kierującej działem, w którym pracowały mrówki. Stanowisko dano cykadzie, której pierwszą decyzją był zakup do biura nowego dywanu i ergonomicznego krzesła. Cykada, potrzebowała też komputera i osobistego asystenta, którego wzięła ze sobą z poprzedniego działu po to, by pomagał jej przygotowywać Strategiczny Plan Optymalizacji Kontroli Pracy i Budżetu… Doszło do tego, że dział, w którym pracowały mrówki stał się smutnym miejscem, gdzie nikt się nie śmieje, za to wszyscy są nerwowi… W tym czasie karaluch przekonał szefa lwa, co do absolutnej konieczności przeprowadzenia badania klimatycznego środowiska i oceny pracowniczej. W tym czasie, przy przeglądzie kosztów funkcjonowania działu mrówek, lew stwierdził, że produkcja uległa znacznemu zmniejszeniu. Zatrudnił, więc sowę, prestiżowego i znanego konsultanta, by ta przeprowadziła audyt i zaproponowała rozwiązania. Sowa spędziła w dziale trzy miesiące i przygotowała ogromny, wielotomowy raport, kończący się następującym wnioskiem: W dziale jest przerost zatrudnienia…!!!!!!!!!” Zgadnijcie, kogo lew zwolnił, jako pierwszych? Oczywiście mrówki, gdyż……….? Wykazywały brak motywacji i negatywną postawę”. TAK WYGLĄDA DZISIEJSZY RYNEK PRACY. SMUTNE TO, ALE NIESTETY DO BÓLU PRAWDZIWE”. Czy to aby bajka? zwiń"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już w trakcie studiów ważne jest, aby dbać o swój rozwój osobisty. Jeśli jesteś p studiach to jeszcze nie znaczy, że nie możesz o niego zadbać w każdej chwili. Człowiek powinien się rozwijać i uczyć przez całe życie, a nie tylko na studiach... http://rozwojosobistyforum.pl - poczytaj jakies ksiązki, fora, blogi o rozwoju osobistym, a zobazysz, że wszystko się zaczni zmieniać na lepsze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość osób idzie na studia, bo... idzie ;). Wszyscy tam narzekają na coś, a przeciez człowiek moze wszystko. Rodzice powiedzą nam byśmy czegoś nie robili jeśli nie jest to stereotypowe, dlatego ja nie mówie rodzicom co robię, rodzice chcą abyśmy nie odnieśli porazki,chociaz ona moze być ostatecznie dobra. Polecam swojego bloga - www.krystianwojtowicz.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seru10
A co polecicie e-sklep z prezentami personalizowanymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×