Chodź zakochajmy się. Na chwilę, na teraz. Na wieczność ?

dokładnie jestem takiego samego zdania :) Inni mają nas za wariatów przecież sami się dręczymy pisząc tutaj ale tak naprawdę jest łatwiej, lżej

up

up

dziś a Ty czego oczekiwałaś? czy ja w ogóle mogę Ci coś dać? masz wszystko, już kiedyś o tym pisałem, chcesz więcej, czego? chcesz zapomnieć? omijaj mnie szerokim łukiem, jak kiedyś, to jedyny sposób, jutro się nie zobaczymy pojutrze też nie, powodzenia!

nie znam antidotum na to aby zapomnieć, gdybym znał zastosowałbym go najpierw u siebie

gość dziś Widzisz ja jestem tego samego zdania Ty masz już wszystko Mógłbyś dać mi siebie chociaż na chwile Powinnam zapomnieć tylko dla własnego dobra skoro Ty mnie nie zauważasz :( I mimo wszystko już wiem że nie jesteś nim :( cholerna kafeteria

tak, to na pewno nie my skoro twierdzisz że Cię nie zauważam

niestety to nie ja kiedy ostatni raz widziałeś się z nią ? bo ja z nim już pół roku się nie widziałam a jak się widziałam potraktował mnie okropnie , chociaż fakt nie byłam święta ;)

pól roku to kawał czas, mnie kilka dni wydaje się wiecznością

właśnie kilka dni to wieczność a co dopiero pól roku a i tak zapomnieć nie potrafię :(

powodzenia w szukaniu drogi ucieczki

dzięki może w końcu się uda ;)

gość 16_08 długo się znacie ? co się stało że Wam nie wyszło

Znamy się już jakiś czas. Nigdy nie byliśmy razem.

Jest szansa że coś się zmieni ? cz u Ciebie jest tak samo beznadziejna sytuacja że szkoda gadać. Czemu dzisiaj nie wyszło Wam spotkanie ?

Tak samo beznadziejna sytuacja. Nie zmieni się nic. A nie wyszło, bo to nie było umówione spotkanie. Miałam nadzieję, że go spotkam. A nie spotkałam.

aa to tym bardziej nic straconego , jak to miał być niby czysty przypadek ;) tylko co z tego że spotkanie skoro nie ma szans na bycie razem bez sensu :/ Ja to miałam dziwną sytuacje z moim znamy się od dawna niby nic takiego ale relacje raczej były poprawne rozmowy, śmiechy,żarciki, żartobliwe droczenie się :) I pewnego razu coś się stało zachowywał się jakby moja obecność była problemem, jakoś tak sztucznie :(

Może się zakochał? Za taką nagłą zmiana zachowania zazwyczaj stoi uczucie.

To byłoby piękne :) ale jak ktoś się zakocha to niemożliwe żeby tak traktował kogoś w kim się niby kocha , nawet jak to uczucie nie powinno się pojawić

Ja tak mam. Wycofuję się, bo zaczyna mnie peszyć jego spojrzenie. Boję się swoich uczuć, więc widać we mnie zmianę. Glupieję przy nim.

Nie rób tego , nie wycofuj się , będziesz żałowała , będziesz podobna do mnie Będziesz Czuła ból w sercu i pustkę. Ogromną pustkę, którą będziesz wypełniała obojętnością. Co z tego, że z pozoru wyglądam na szczęśliwą? Co z tego że się śmieję ? W głębi duszy czuję jedno wielkie nic. Udaję szczęśliwą, ale tak nie jest. Śmieję się, ale to nie jest szczery śmiech taki jak dawniej. I ty też do tego zmierzasz przy Nim będziesz wyglądała na szczęśliwą ale to tylko pozory będą , w Twoich oczach już nie będzie tego blasku. Będziesz tęskniła ale przy Nim udawała obojętność :( Nie wiem jak bardzo u Ciebie jest chora sytuacja ale jak możesz coś zrobić to to zrób

Ale ja nie mogę nic zrobić. On kogoś ma, ja mam kogoś i tak tylko platonicznie zauroczyłam się jego osobą. A on nigdy się o tym nie dowie, bo nie mogę niszczyć jego świata.

Gosc 16_08...jaka jest pierwsza litera jego imienia??? Napisz jak ci zalezy...

gość zrezygnowany - to nie jesteś Ty. Już tutaj rozmawialiśmy kiedyś. Przykro mi bardzo.

To nie niszcz pocierp sobie trochę w samotności, zawsze można dojść do ciekawych wniosków na własny temat.

20:49 dajesz dobre rady a sama cierpisz? A Ty nie możesz czegoś zrobić?

Aha...spoko. ..bardzo podobna sytuacja

Nie cierpię, przecież zauroczenie to piękny stan. Endorfiny, motylki w brzuchu, radośc z każdego spotkania. Zawsze mam super humor po spotkaniu z nim.

miało być do gościa 20:49

I nie zniszczę tego co dobre. Nigdy.