Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odbiór mieszkania po wykończaniu przez fachowców

Polecane posty

Gość gość

Cześć Dziewczyny, kupiliśmy z mężem nasze wymarzone M w stanie deweloperskim, zgodziliśmy fachowców i jesteśmy umówieni na odbiór mieszkania z nimi po remoncie 31 stycznia. Dziś byliśmy tam, aby zobaczyć co jeszcze im zostało, czy aby na pewno skończą w terminie - w zasadzie mieszkanie jest mniej więcej gotowe, są meble itd, ale jest mnóstwo niedoróbek, które ja widzę, a fachowcy ciągle się tłumaczą, a to, że farby zabrakło, a że tutaj to taki po prostu mebel - a mówimy o niedomykającej się szufladzie w kuchni, którą montowali - chodzi o samozamykające się szuflady, które mega ciężko się otwierają ;/ dziwie się, że oni nie widzą tego co ja widzę gołym okiem, a fachowcem nie jestem. Płacimy im nie małą kasę, i chciałabym aby efekt był bez żadnych zarzutów. A widzę, że zapowiada się fuszerka. Oni tłumaczeń mają milion - biorę klapę od deski do ręki, a tam pęknięty mechanizm do montowania - pytam czemu, co to, a no że taki kupili - NO A CO MNIE TO INTERESUJE? ma być porządnie. Dziś wypisaliśmy z mężem na kartce wszystko to co nam się nie podoba, co mają poprawić, jednak podejrzewam, że będziemy się jeszcze z nimi bujać. Co mogę zrobić, aby wzięli się do roboty i nie gadali głupot ? Mąż mowi, że on by sam lepiej pomalował, a ci tłumaczą, że mogliśmy gładzie założyć to byłoby lepiej - szkoda, że nam tego nie proponowali jak remont zaczynali, może byśmy się zastanowili. Jestem zła. Czy wy też macie złe doświadczenia z wykończaniem mieszkania/domu? Dodam, że to małe miszkanie 46 m, a oni bujają się tam już 3 miesiące i w zasadzie grzebią się od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umowę jakąś z nimi spisywaliście? Jeśli byliście umówieni tylko "na buzię" to po prostu im zapłać odpowiednio mniej, nic ci nie mogą zrobić. Jeśli była spisana umowa to zróbcie dokładny protokół odbioru ze szczegółowym spisem usterek do poprawki i z zróbcie aneks do umowy z klauzulą, że wypłata należności odbędzie się dopiero po usunięciu wszystkich niedoróbek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W trzy miesiące to mi zrobili cały dom 150m2 . Faktycznie trzeba za nimi chodzic i wytykac błędy. Oni to widzą ale udają ze wszystko jest ok. Mialam do czynienia z partaczami takie rzeczy trzeba zglaszac do rzecznika praw konsumentów. Teraz wiem ze biorę tylko taką ekipe z polecenia gdzie robili u znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zagroź, że za każdą niedoróbkę będą mieli odpowiednio mniej płacone. Deska pęknięta? Przecież jeśli taką kupili, to mogli ją wymienić w sklepie, głupie tłumaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wy macie jakas gwarancje?to znaczy podpisaliscie jakis kontrakt z nimi?czy to jest na karte rowerowa? u mnie szafki sztflady sa samozamykajace ale wszystko dziala jak powinno.Czy wy im juz za wszystko daliscie forse?To znaczy kiepska ekipa remontowa i wam spier-------///&%¤doliliy mieszkanie.I co teraz zrobic?ja bym im zrobila cyrk i na ich oczach wyrwala te szuflady ktore nie funkcjonuja!nie pozwolcie sobie na takie partactwo!Powiedz tej cholocie niech zrywaj a i zaczynaja od poczatku,Musicie ich pilnowac codziennie tam zagladac.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>>Dodam, że to małe miszkanie 46 m, a oni bujają się tam już 3 miesiące i w zasadzie grzebią się od początku.<<< Widocznie zatrudniłaś takich debili jak mój sąsiad. Wyjechał za granicę i chciał odpicować mieszkanie do sprzedania. Przez... 9 MIESIĘCY trzech debili tłukło się tam CODZIENNIE od 7 do 18-stej. Uszkodzili m.in. piony wentylacyjne, kilka razy wywalili główne bezpieczniki w bloku, a tylko interwencja ADM uchroniła nas przed poważnym uszkodzeniem ściany nośnej (sąsiadowi, który wezwał ADM zniszczyli za to samochód). Po 9 miesiącach zleceniodawca przyjechał do Polski, wypie_dolił ich na zbity pysk i zatrudnił nową ekipę. Podobno kierownik tamtych debili zapytał, czy dostanie dodatkową kasę, bo nie ma czym wypłacić debilom pieniędzy na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polka wziela jakich partaczy (bo taniej by ja to wynioslo)mieli jej zrobic remont lazienki(to sie dzieje za granica) pozrywali kafelki dywaniki ,wzieli i ucieli cos w lazience woda zaczela tryskac(oni sami 2 ich bylo)nie znali jezyka i do kogo tu dzwonic?no ale musial sie stac jakis cod bo sasiad chyba sie kapnal co sie stalo i zadzwonil po ratunek,przyjechali i to naprawiali kilka godzin wody nie mielismy na osiedlu 5,6godz.TACY POLSCY SPECJALISCI..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>>TACY POLSCY SPECJALISCI.<<< Moi znajomi specjaliści stawiają piętrowy dom W GÓRACH w czasie trzech miesięcy, więc "specjaliści" są różni. Co ciekawe: ci od sąsiada są na rynku od ćwierć wieku. Raczej nie ma szans, by się roboty wreszcie nauczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja wolę, by remontem zajmował się mąż. :) Ostatnio remontowaliśmy łazienkę, kupiliśmy wszystkie materiały w http://www.domeko.com.pl/ . Super meble firmy Antado, płytki i nową wannę Ravak - wszystko wygląda świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×