nienawidzę moich studiów !

Mam 3 egzaminy w sesji poprawkowej,nie mam juz sily do tego ,wybralam kierunek od niechcenia a teraz sie mecze i wpadlam w depresje i nerwice,nie poznaje samej siebie.studia były marzeniem a zmienily sie w prawdziwy koszmar

to rzuć w cholerę. Jedno masz życie. Chcesz je tak zmarnować?

a co studujesz ? i który rok?

Nie moge ich rzucic, rodzice mnie zabija poszłam na studia przez presję otoczenia,ze bez studiów nie znajde żadnej pracy albo coezka fizyczna.to prawda ale chyba wole to niż być wrakiem samej siebie i nie mieć sily na nic,nie widziec sensu w niczym,powinnam isc do lekarza ale mi wstyd...jako nastolatka chodziłam po psychiatrach i psychologach i wyszłam z tego bagna kilka lat temu,ale teraz wszystko co wyleczylam wróciło. ....

Zaoczne studiujesz? I jaki kierunek? PRzecież możesz rzucić i zacząć inne. Zdrowie jest ważniejsze..

Studiuje filologie angielska, dziennie na panstwowej uczelni,to dopiero pierwszy semestr...najgorsze jest to,ze gdy nie zda sie czegos w sesji poprawkowej to skreslaja cie z listy studentow,a ja takie poprawki mam 3 i szykuje sie 4... nie ma tu ani drugich terminow,ani egzaminu komisyjnego ani warunkow..nic,masz jedno podejscie i to jest najgorsze

Koniecznie powinnas zmienic kierunek i uczelnie. Z wlasnego doświadczenia mogę polecic ci uczelnie wyzsza http://www.majka.edu.pl/, skonczylam bezpieczeństwo wewnętrzne i jestem bardzo zadowolona. Wybralam kierunek wedlug zainteresowan wiec studia były dla mnie przyjemnością a ponadto po ich ukończeniu bez problemu znalazłam prace