Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tylko Ciebie Chce...

Polecane posty

Gość gośćAutor
Nie?:( a czemu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
A wiec to nie ty???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścx
sympatyczny autorze jak wiesz tutaj jest wiele osób z podobnymi problemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
GoscOna...tak, widzialem ja...bardzo sie ucieszylem ze chociaz przez chwilke moglem ja widziec...I jezeli tu jest a mysle ze jest to chce zeby wiedziala ze bardzo mnie to wqrzylo co moja jeszcze zona zrobila dzisiaj rano...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
GoscOna...sorry ze ci zawracam glowe...nie wiem czemu mysle ze to jednak ty...chce tylko zebys wiedziala ze cokolwiek bedzie sie dzialo to z mojej strony nie zaznasz zadnych nieprzyjemnosci...a co do mojej zony...lepiej trzymaj sie od niej z daleka...wiem ze jej nie znosisz wiec nie powinno byc to dla ciebie najmniejszym problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Sorry za smucenie ale nie wyrabiam...musze to z siebie wyzucic...moje zycie to kleska...ja juz mam dosyc...nie wiem jak ja przezyje najblizszy czas...musze sie wyprowadzic...to moja decyzja...nie wiem czy bede z ukochana-tragedia:((( ja juz nic nie wiem...co na mam zrobic? W ktora strone pojsc? Gdzie szukac wsparcia??? Zony nie kocham I chce ja zostawic...to nje ma sensu...jeszcze spotka kogos kogo pokocha I kto pokocha ja...ja juz nie bede szukal...czuje sie jak zombie...cale moje zycie uczuciowe lezy...a teraz jak odejde od niej czekaja mnje nastepne nieprzyjemnosci...jak sobje dac z tym rade?...gdzie szukac wsparcia?...to jest jakas masakra...jestem tak strasznie zdenerwowany, zlekniony, zdolowany I zakochany w dodatku w kims kto nie mam tak naprawde pojecia co chcial odemnie...dlaczego to tak sie porobilo? Boze jest mi tak ciezko...wiem...byc moze co niektorzy pomysla na co narzekam...ze inni maja o wiele wieksze problemy...I zgadzam sie z tym...tylko ze dla mnie moj problem jest nie do przeskoczenia poki co...czuje sie tak zle:(((co ja mam zrobic...jak to wszystko uspokoic??? Poukladac...chyba rzuce sie w wir pracy...zeby nie myslec...nic innego mi do glowy nie przychodzi...:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocieszę Cię,że nie Ty jeden na świecie masz taki problem. Ludzi o identycznych problemach i powtarzających się historii życiowych jest bardzo wielu. Ten problem nie ominął i mnie. Jak dalej żyć? Normalnie żyj chwilą, nie wspominaj przeszłości ani też nie planuj przyszłości. Wiem,że człowiek się w tym dusi, brak powietrza zastąp chwilą relaksu dla siebie. Krótkie ćwiczenia oddechowe bardzo pomagają,resetuj swój mózg, polecam skuteczność 100%. Powodzenia. Mowa jest srebrem, milczenie złotem a słuchanie platyną. Słuchaj głosu swojego małego dziecka a ono dobrze Cię poprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Dzieki :) dzisiaj juz mi lepiej...probuje zyc tak jak mowisz...ale ciezko zyc w takim zawieszeniu...dlatego sie wyprowadze...tak mi intuicja podpowiada...a wierze jej mocno...musze to zrobic...czuje to...to jest jedyne wyjscie w tym momencie...to nie jest zaplanowane...to jest wlasnie u mnie jedna z tych chwil wlasnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała gdzie się wyprowadzić i było by mnie na to stać, też chętnie porzuciła bym miejsce w którym obecnie jestem. Tak czuję, że z dala od obecnej rzeczywistości zmieniła bym los. Jeżeli masz taką możliwość łap okazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Hehe...dzieki,jak juz bede po to mozesz sie wprowadzic do mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bohaterka na medal
Zakończyłam ...n.letnią historię dzisiaj. Pozamykalam wszystkie możliwości kontaktów z nim. Chodzę po domu i płacze. Ale tak będzie lepiej, dla mnie, jego, naszych rodzin. Tylko nie wiem....jak dalej żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Czemu wybralas byc nieszczesliwa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce byc szczesliwa z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bohaterka na medal
Wyraziłam się chyba jasno? Bo tak będzie lepiej. Nikt mi nie obiecał życia w różanym ogrodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Gosc 21.08...I bedziesz...juz niedlugo duze zmiany u mnie...dla ciebie...:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra rada... rodzina jest najważniejsza, pamiętaj! napraw swoje relacje z żoną ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Niestety w sprawe mieszaja sie osoby trzecie ktore nastawiaja ja przeciwko mnie.Ona juz mnie nke wysluchuje tylko wierzy im I trzyma ich strone.mysle ze w tej sytuacji sprawa ma drugie dno...ja sie wyprowadzam...tak bedzie najlepiej...w tym momencie nie potrafie I nje chce juz z nia rozmawiac.Zarowno ona jak I oni nje wiedza o tym ze ja wiem o czym rozmawiaja.Mam swoje sposoby aby sie dowiedziec.A zona w domu udaje ze nic sie nie dzieje.Wqrza mnie to klamstwo I obluda...znikam z jej zycia za to zawsze bede w zyciu dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile dziecko ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samica jest tylko suką. Pamiętaj. Niewartą więcej niż wytrysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Nie wiem co mam odpowiedziec na ten post powyzej...hmmm...bylo ze I tak myslalem ale poznalem aniolka...ona otworzyla mi oczy na pewne sprawy...kurcze ja musze to zrobic...poprostu tak czuje...podswiadomie, intuicyjnje...ze wrecz mam to zrobic...to musi sie stac poprostu...inaczej bedzie lipa pod kazdym wzgledem...nie bylo mi prosto wczesniej podjac ta decyzje ale w tym momencie moja mnie tylko przekonuje w tym wzgledzie przez to co robi...jezeli sie knuje za czyimis plecami obgqduje I tak naprawde szuka sie w nim tylko tego co najgorsze podczas gdy przebywajac w obecnosci tej osoby zachowuje sie normalnie to ja dziekuje za taki falsz...mysle ze jak sie wyprowadze dowiem sie o wiele wiecej ciekawych rzeczy apropo mojej zony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Gosc 21.08...odezwij sie.czy to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zmierzasz sprawdzić czy to ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/21:08/to ja,chcesz o cos spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow, autorze cos ciekawego musiałeś usłyszeć w domu, skoro tak cię to poruszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Narazie wuem ze muja zona nie jest mi lojalna podczas gdy przy mnie jest taka milutka jak zwykle...obludna klamczucha...mysle ze jak sie wyprowadze to dowiem sie o wiele wiecej ciekawych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oboje wiemy, że nie wyprowadzisz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Dlaczego tak uwazasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutor
Ok...czas na winko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×