Brak zarodka, a to już 8 tydzień

Witam, Jestem tutaj nowa, dlatego zacznę od początku 22 września miałam zabieg łyżeczkowania, był to 10 tydz według OM, ale ciąża zatrzymała się na 6 tygodniu. Bardzo to przeżyłam, ale po 2 miesiącach dostałam zielone światło od lekarza na kolejne staranie się o dzidziusia i już za pierwszym podejściem zaszłam w ciąże zrobiłam test i był pozytywny na wizytę u lekarza umówiłam się na 8 tydzień od OM. Na wizycie lekarz powiedział mi że jest tylko pęcherzyk z ciałkiem żółtym ale nie widać zarodka, kolejna wizyta za tydzień, ale ja umieram z nerwów że ten koszmar się powtórzy. Proszę powiedzcie mi czy któraś z was miała taką sytuacje że w 8 tyg nie było zarodka , a później wszytko było dobrze. ;(

Ja mialam identycznie,niestety okazalo sie ze ciąza obumarla i poronilam:(w 8 tyg i 5 dni nie bylo widac zarodka.byl pecherzyk ciązowy i pecherzyk żółtkowy.oby u Ciebie okazalo sie inaczej,bo wiem,ze czasem tak może byc jak owulacja się przesunela i ciąza jest mlodsza.

No nie brzmi to za dobrze. Sama przeszlam to kilka razy i wiem ze jak cos nie idzie jak trzeba to nie wyjdzie. Dopiero jak zaczelam wstrzykiwac sobie heparyne to ciaza zaczela sie rozwijac prawidlowo. Teraz jestem w 25 t. Moze pogadaj z lekarzem o tym. Bo szkoda zebys ronila te ciaze jedna za druga.

Ja juz w 6 tc widziałam a gdy w 8tc nie widziałam skończyło się na zabiegu

Niestety ale teraz to powinnaś czekać na serduszko a nie na zarodek...

Nie chce cię straszyć u mnie tez tak było w środę miałam zabieg .... :(

U mnie w 7tc nie było zarodka a w 9 tc zabieg. Współczuje :/