Dziecko płacze, a mi się nie chce znów do niego iść. Bycie matką jest męczące

ja juz nie daje rady, wysiadam psychicznie i fizycznie :(

no tak a na kafe masz chec***isac, wiesz co, dziecko placze bo Cie potrzebuje, przytul i pocaluj chociazby jeszcze 100 razy tej nocy. moje maluchy na szczescie juz spia bez marudznia, no czasem tylko cos sie wydarzy, ale jak rano przychodza i tula sie takie cieplutkie mowiac kocham cie mamusiu to mi serce z klatki wyskakuje. wtedy wszystko ma sens

to miie nie martw sie potem bedziesz tylko wspominac

za 15 lat bedziesz sie martwic, bo dziecko wroci naćpane albo pijane, to norma

ja pamietam kilka dni po porodzie byla masakra popekalam wiec bolal mnie dol, doszedl jeszcze zab, a na sutkach porobily mi sie rany jak mala ciagnela to jakby za zywe mieso i jeszcze w dodatku pokarm mi sie w cyckachtak tworzyl ze dostala goraczki a mala plakala i bylam sama bo maz pracowal za granica, masakra, dzis ma 5 lat i tylko pozostaly wspomnienia, dzis mam kochana coreczke przyjaciolke