Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rak przełyku.

Polecane posty

Gość gość

Mam 24 lata, 6 tygodniowe dziecko,męża i raka płaskonabłonkowego przełyku. Myślę,że jestem naprawdę pechowa,choroba ta dotyka osoby w starszym wieku. Tak bardzo boję się o przyszłośc. Wiem,ze szanse na wyleczenie nie są zbyt wielkie. Patrzę na mojego synka. Dostalam tak cudowny prezent od losu, kocham go najmocniej na swiecie. Boję się jak on sobie poradzi beze mnie, jest taki malutki, nie będzie nawet pamiętał mamy,która kochala go tak mocno. Boje sie,ze nastepna partnerka emza nie zaakceptuje mojego dziecka i bedzie cierpial. To jest takie straszne;( placze gdy nikt nie widzi, moj maz jest zalamany,ale mysli,ze ja jakos sie trzymam. 24 lata to czas na zycie,nie na umieranie. Kazda chwila z moim synkiem jest dla mnie na wagę złota, nie mogę sobie wyobrazic,ze za kilka miesięcy moze mnie zabraknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytaj ksiazke luizy hay,mozna sie myslami uleczyc z raka potezna sila swoich mysli...dzialaj szybko!!! jestem calym sercem z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci wspolczuje. Ale sama diagnoza to jeszcze nie umieranie. Podejmij leczenie, to najwazniejsze. I sadze, ze trzeba myslec pozytywnie - o zyciu, o tym, co masz jeszcze w nim do zrobienia. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Safana
Rok temu miałam podejrzenie raka, jeździłam po onkologii w Krk, biopsje, leki, itp. a najgorszy był strach, że (wtedy) mój roczny synek i mąż zostaną sami:( Cała historia ciągła się prawie rok. Dziś jestem zdrowa, wszystko się uspokoiło, postanowiłam wziąć ZDROWIE w swoje ręce. Wiem, że Ja tylko otarłam się o raka, a Ty jesteś chora, ale znam osoby, które wyszły z raka nawet jak cudni lekarze nie dawali im już szans... dziś są pełni życia. Po pierwsze masz dla kogo żyć i to Twoja siła :) Po drugie weź sprawy też w swoje ręce, oprócz leczenia LEKARZY i całej chemii, którą Cię naładują, UWIERZ, musisz brać Witaminy, Minerały, Mikroelementy, Zioła, które wzmocnią organizm, które odbudują komórki. Nic nie tracisz, a warto próbować żyć! Jeśli masz siłę skontaktuj się ze mną albo poproś kogoś bliskiego. Pomogę Wam skontaktować się z Panią,która wygrała z rakiem jelita i wielu osobom już pomogła. ZDROWIE jest najważniejsze a pomoc w wyzdrowieniu ma być bezinteresowna, a często przy najgorszych chorobach wszyscy z Nas zdzierają ostatni grosz :( Pozdrawiam bardzo ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozytywne myślenie ma ogromna moc, uwierz mi , jestem pielęgniarką. Jeśli człowiek załamuje sie, widzi wszystko w czarnych kolorach, nie dopuść do tego. masz dla kogo zyć , poszukaj dobrego lekarza, dobrego ośrodka. Może być ciężko. Trzymam za Ciebie i wiem ze sie uda, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×