Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem z nim z litości . . . zwyczajnie mi go szkoda

Polecane posty

Gość gość

Mój facet zachowuje sie momentami jak rozkapryszone dziecko , na poczatku zwiazku mialam zasloniete oczy rozowymi okularami , a teraz ?? tragedia , wyjsc nie chce bo mu sie nie chce , zaciagnelam go do pracy na sile to minął tydzien jak popracowal i juz chce ją rzucać on twierdzi ze milosc jest wazniejsza od pieniedzy -fakt ale czlowiek miloscia nie zyje , on moglby siedziec****atrzec na mnie , a ja mam tego dosyc . nie raz juz z nim zrywalam , ale w tedy wsiada na moją psychike i litosc i mi go zwyczajnie szkoda , nie wiem jak mam sie od niego uwolnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za głupie pytanie? zostaw go i już. poboli, przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARY KAWALER BABOL
HE HEHEHE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci a ile wy macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talerzem w pysk
bezmyslna babo wspolczucie to nie litosc :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będąc z nim na litość upadasz do jego poziomu. to jest toksyczna więź, on wie jak Tobą manipulować i świetnie mu to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteśmy dziećmi , ja mama 29 a on 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on chce dzieci a jest lewy do pracy , na pytanie jak sobie to wyobraza odpowiada " nie wiem " ja pracuje na 2 etaty , jeden pelny w sklepie i na weekendy chodze na obsługe wesel , nie daje juz rady fizycznie . jestem przemeczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam takiego faceta, było mi go wstyd na ulicy, bałam się z nim wychodzić bałam się reakcji kogokolwiek znajomego. spotkałam raz znajomą i kolegę to myslalam że spale sie ze wstydu. męczyłam się w zamknięciu w 4 ścinach. do pracy też nie było mu spieszno. mowil, że nie wiem co to bieda. nie chciałam żyć w patologii, a do tego wszystko dążyło. powielał schemat rodziny, od ktorej wsparcia nie dostal. pieniadze jakei zarobil albo dawal mamie albo kupowal jakies pierdoły które nie byly niezbedne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak się uwolniłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu, osłabiła się wieź, zdechło (inaczej tego nie nazwe) to śmiercią naturalną, przestało sie ukladac, zero pociągu jakiegokolwiek do niego, nawet nie chcialo mi sie z nim rozmawiać, powiedzialam mu że już nic do niego nie czuję, że za daleko zaszło to wszystko i że nie kocham go. że nie chcę żyć tak jak on chce żyć, że nie chcę dzielic z kims życia, z kims kto nie potrafi mnie docenic, ktory tylko by siedzial w 4 scianach i glaskal mnie na smierc niepotrafiac mnei nigdzie zabrac nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iczi
Dopadl Cie syndrom sztokholmski . Poczytaj sobie o nim i zostaw tego faceta bo zmarnujesz sobie zycie . Zostaw i ratuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętaj że im dalej z nim brniesz tym zapętla Ci się lina wokol szyi, mowie dobitnie bo tak jest, juz sie wciagasz w jego nic, on Cie umie omamic, mialam to samo, zawsze ja musialam przepraszac, zawsze to on udawal poszkodowanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby to tylko było takie proste . z mojej strony jeżeli chodzi o współżycie to też zero , tzn on jak najbardziej chce ale dla mnie to jak za kare , leże patrze w sciane i czekam az poprostu skończy , zastanawiam skie tylko co ja kiedyś w nim widziałam , i co musi się stać że ludzie którzy zaczeli sie ze soba spotykac z jakiegos powodu taka czuja dzis do siebie odrazę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja mialam dokladnie to samo, nie moglam na niego patrzec, jak mnie probowal przytulac to ja po prostu odkrecalam glowe byle by na niego nie patzec i tylko go dotykalam, bez jakiejkowleik satysfakcji i uczuc. naprawde skoncz z nim bo masz szanse poznac kogos kto bedzie cie docenial a nie byl takim leniem zasranym na ktorego musisz pracować. nierób jeden, ty sie zaharowywujesz a on nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jemu calkowicie odpowiada taki styl zycia, bo i tak dostanie pod nosek żarełko? dostanie, zonka pojdzie do pracy wiec bedzie kasa bedzie, majtki wypierze skarpetki tez, wypierze ugotuje posprzata, daj spokoj z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje wam bardzo , postaram sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestań mu prać, gotować, bądź oschła, sam zauważy i wtedy mu powiesz. bo jak wywalisz z gruszki z pietruszki to sie zdziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×