Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nic nie dzieje się bez powodu?

Polecane posty

Gość gość

Czy może wszystko jest dziełem przypadku? Jak się na to zapatrujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powód zawsze się znajdzie, i to w niego należy wierzyć, a nie w przypadki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOZA__SZYDERCOW
pozwany takoz :P stopka: jak mnie bedziesz calowac w doope zacznij od prawego posladka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak jest. Nic nie dzieje się bez powodu. nawet spotkanie osób, które nas zranią ani przejście życiowych porażek, wszystko jest po coś. Tylko trzeba dojrzeć psychicznie, żeby to zrozumieć. Nie ma przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma? nie rozsmieszaj mnie dobrze? stopka: koles ktory podal moj numer telefonu jako swoj powinien miec dla przykladu urwane jaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się nie istnieją przypadki,za to nauka bywa bolesna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś nie ma? nie rozsmieszaj mnie dobrze?" To Ty mnie rozśmieszasz, że jeszcze nie dorosłeś albo jesteś zbyt mało inteligentny i nie widzisz, że jest tak, jak napisałam. Sukcesy, porażki, a nawet pechowe wydarzenia mają swój cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko ma swoj cel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko kiedy nadejdzie Przebudzenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaki jest cel dyskutowania o tym czy nasza dyskusja ma cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyciągnięcie wniosków na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slusznie wniosek jest jeden - kraj w ktorym prezydent sypia z premierem jast z gory skazany na porazke :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale skoro wszystko ma jakiś cel czyli inaczej skutek i do czegoś prowadzi to po co ci wnioski w tak zdeterminowanym świecie? dlaczego w ogóle jesteśmy ludźmi a nie toczącymi sie kamykami spadającymi z jakiejś niebotycznie wielkiej kosmicznej góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyciągnięcie wniosków na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba, ze w czasie tej podróży wzbudzamy do toczenia inne kamyki i wędrujemy dalej w wiadomym kierunku jako wzajemnie odziałujący system kamyków...Coraz większy i większy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wnioski mają sens jeżeli jesteś w stanie wpływając na rzeczywistość zmieniać kierunek spadania. inaczej są bezcelowe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spadajacej chmurze głazów wnioski do niczego nie są potrzebne. i w zasadzie sa jedynie pyłem powstałym podczas kruszenia wzajemnie zderzających sie kamieni. pył odfrunie a kamienie będą spadać dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu dochodzimy do ingerencji z zewnątrz tzn spoza układu narastającej chmary kamieni wzbudzających pył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to Gameover, brawo. Zgadłeś. Poruszamy innymi kamykami, wzajemnie na siebie oddziałując, po to właśnie jesteśmy. :-) Bardzo mi się spodobała Twoja przenośnia z kamykami, świetnie i w błyskotliwy sposób oddaje sens tego, o czym tutaj mówimy. Powinieneś zmienić nick na Game in Motion. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ingerencja z zewnątrz może polegać np na zatrzymaniu spadania:) Może to jakaś osada albo płytkie jezioro. W końcu jakiś cel musi być. Poki co wiem tylko, że sie zderzam z innymi głazami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge zmienić nika bo dorna peezda pomyśli, ze wymiekłem:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a postanowiłem jak na głaz przystało zostać ofiarą swojej twardości i roztrzaskać sie w zderzeniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, jednak nie do końca się zrozumieliśmy. Wszystko się dzieje po to, by te kamienie się nawzajem toczyły. Tak robi właśnie ten, kto wyciąga te wnioski i wie, co w związku z nimi powinien robić albo czego się spodziewać. A są też spadające bezładnie głazy - to właśnie ci, którzy mówią, że nie poszczególne zdarzenia nie są ze sobą powiązane, bo nie potrafią zauważyć, jak każde z nich zmieniło coś w ich życiu i w życiu innych ludzi. Jak pewne zbiegi okoliczności, ich selwencje, doprowadziły ich gdzieś, gdzie nigdy nie przypuszczali się znaleźć. I dlatego właśnie dalej lecą. Muszą mocno uderzyć tyłkiem dna, żeb y się wreszcie zorientować, że nie o to w życiu chodzi, żeby trwać w bezładnym chaosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gameover wczoraj nie moge zmienić nika bo dorna peezda pomyśli, ze wymiekłem". Widzę, że bez sensu Tobie wyjaśniam i nazwałam Cię błyskotliwym, bo okazuje się, że jestem chamem. Więc sobie faktycznie spadaj i sie roztrzaskaj. Tam Twoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupniety_na_umysle
Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie. Nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* że jesteś chamem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak gwoli uporządkowania chaosu ten epitet nie był na twoją cześć...Chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dupniety_na_umysle dziś Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie. Nie wierzę". Jest. Moje życie to potwierdza. I na ścieżce zawodowej i nawet w życiu prywatnym. Wszystko tak się niesamowicie składało, że wszystko po kolei zaczynało mnie prowadzić w określonych kierunkach. W kierunku tego, do czego mam zdolności i do prawdziwej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×