problem w związku

Witam wszystkich . Mam 22 lata i od 4 lat jestem w związku z dziewczyną w moim wieku dodam jeszcze że od pół roku jesteśmy zaręczeni . Problem albo inaczej sytuacja w związku która mnie dręczy dotyczy naszego życia seksualnego . Seks zaczęliśmy uprawiać 3 lata temu i z przyczyn zmniejszenia ryzyka zajścia w ciążę kochalismy się tylko raz w miesiącu kilka dni po okresie . Wiadomo że taki jeden raz na miesiąc nie jest w stanie zaspokoić potrzeb seksualnych więc do tego dochodziło 2-3 razy na miesiąc do pieszczot ale przeważnie nie wzajemnych tzn ja zawsze ja zaspokajłem a ona mnie bardzo rzadko wszytko zależało od jej nastroju i ochoty . Trzy miesiące temu długo się jej okres spóźniał i nie powiem bo przysporzyło mam to dużo stresu . Od tamtej pory ona nie chce się kochać i to zrozumiałem ale miałem nadzieję że brak seksu będzie tak jakby zrekompensowany tym że ona zaspokoi mnie oralnie . Niestety tac nie miło i nie jest do tej pory . Nie potrafię zrozumieć tego że ona chce być zaspokajana przeze mnie i często dużo czasu poświęcam na to żeby ona była zaspokojona (naprawdę staram się bardzo) a ona odwzajemnia mi nie dosyć że strasznie rzadko to jeszcze mam wrażenie jakby robiła to z przymusu albo z litości . Może zostanę negatywnie oceniony ale to dla mnie niesprawiedliwe jest i trochę egoistyczne z jej strony . Nie wiem z czego to wynika . Dodam jeszcze że w przeszłości tzn 5-6 lat temu miała bardzo bliskie relacje z byłą przyjaciółką . Wiem też czasem sama się zaspokaja . Ostatnio pisała z chłopakiem w pikantny sposób o tym co by było jakby się spotkali uznałem to za wygłupy Ale fakt jest taki że mnie to zdenerwowało . Wiele razy chciałem ten temat z nią poruszyć ale za każdym razem mówiła krótko "nie chce o tym rozmawiać " . Nie wiem czy to normalne jest zachowanie czy coś jest nie tak . Proszę o wypowiedzenie się na temat ocenienie sytuacji i ewentualnie o sposoby rozwiązania problemu . Z góry dziękuję.