mam dość mojego faceta!

No więc sama widzisz jaki to typ człowieka-uciekaj dziewczyno ,póki czas....naprawdę szkoda mi Ciebie....

Mój mąż też taki był-olewator i dwie lewe ręce-piwko ,burdel w domu,choćby miał się zabić na własnych brudnych majtkach-zmieniło się to,kiedy syn nam ciężko zachorował-uprał,ugotował,posprzątał-ale na Boga-nie czekaj na dzieci ,bo zostaniesz z nimi sama a on dalej będzie chodził z kolesiami na piwko.....będzie gorzej....

Mój mąż też taki był-olewator i dwie lewe ręce-piwko ,burdel w domu,choćby miał się zabić na własnych brudnych majtkach-zmieniło się to,kiedy syn nam ciężko zachorował-uprał,ugotował,posprzątał-ale na Boga-nie czekaj na dzieci ,bo zostaniesz z nimi sama a on dalej będzie chodził z kolesiami na piwko.....będzie gorzej....

wyjdz za niego:)po slubie na pewno sie zmieni

na gorsze....

Jak to jest, że jak chłopak, mężczyzna jest zaradny to nie ma powodzenia a takie lewusy mają?

Kobieta to takie coś ,że lubi matkować takim "biedactwom" z dwoma lewymi rękami-ale wszystko do czasu....

Trafilam na to wczoraj i proszę Cie obejrzyj bo wlasnie wypowiada się o tym co Cie gryzie http://kafeteria.tv/Jak-TRAKTOWAC-MEZCZYZNE-w-dlugoletnim-zwiazku-Spec-tGmXacsEiqy

Wszyscy wokoło mówią mi ze za dużo od niego wymagam. Bo co? ! Bo chce z nim po prostu być od czasu do czasu? ! No to do cholery na czym ten zwiazek między ludźmi ma polegac? Że ja mam robić to co on ode mnie wymaga , a on ma robić to co mu się podoba? Mam dosc słuchania ze tak wygląda małżeństwo. Tylko ze ja nawet po ślubie nie jestem . A co do linku to zaraz go obejrzę. Dziękuję.

biedna, szkoda że trafiłaś na takiego typa. Masz rację, związek tak nie wygląda. Ja jestem już trzy lata po ślubie a razem mieszkamy pięć lat i mój mąż jest dla mnie super pomocą i wsparciem, a z kolegami na piwo chodzi, owszem, ale raz na kilka miesięcy. Więc radzę Ci poszukaj sobie takiego chłopaka, który będzie Ciebie traktować jak partnera, a nie służącą.

Bardzo bym chciała się od niego uwolnić... Mam nadzieję, że dam radę, bo inaczej wykończę się psychicznie.... Kiedyś była wesoła, pogodna , a teraz tylko narzekam i płaczę, każdego wieczora...