Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy nasz związek ma szanse? On jest 15 lat starszy.

Polecane posty

Gość gość

Ja mam 19 lat, mieszkam sama dwie ulice od niego. Studiuje i dwa razy w tygodniu pracuje jako kelnerka w małej restauracji. Tam się poznaliśmy. Często przychodził. Jest 5 lat po rozwodzie, ma 34 lata. Sama przyznam, że na początku chodziło tylko o seks. Sama tego chciałam, podobała mi się relacja "romans ze starszym facetem". Teraz to się zmieniło, spędzamy czas tez w inny sposób, on ciągle powtarza, że mnie kocha. Ja go też, jest cudownie. Myślicie że to się uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz się zapytaj czy jesteś w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecka nie planuje. Nie jestem w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 lat, to nie taka duża różnica. Jest mnóstwo związków z taką różnicą wieku. Jeśli nie robi się już teraz takim tatuśkiem, to bardzo możliwe, że utrzyma długo formę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Formę ma, nie wygląda na te 34 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez viagry mu staje? wypluwasz czy połykasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz był starszy odemnie o 15 lat. Przez kilkanaście lat byłam bardzo szczęśliwa , tylko on ,mnie rozumiał , traktował jak księżniczkę był prawdziwym dżentelmenem . Kilka tygodni temu zabrał go w kilka sekund atak serca, chwytaj każda sekundę szczęścia . Życie jest takie kruche :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długo musisz mu szarpać tadzika żeby się wzniósł nad poziomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sadze,bo poki co to fascynacja,po pewnym czasie zatesknisz za rowiesnikami,on to ma za soba,bedzie raczej chcial poukladanego zycia,o ile to prawda,teraz jest ok,bo to jeszcze mlody facet,co bedzie za kilkanascie lat,pomyslalas o tym?O ile przewidujesz taki zwiazek,chyba ze tylko ci zalezy na flircie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież seks to nie wszystko. Przed nim miałam jednego partnera, który nawet w połowie nie jest tak dobry jak obecny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie,bo roznica wieku was podzieli,jestes gotowa by zrezygnowac z dyskotek,wyjsc z kolezankami,imprez?nie mow,ze lubisz w domu siedziec.Zobaczysz po czasie,bo teraz i tak nie ma co dawac argumentow,przyslowi znasz."Polak madry po szkodzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie brakuje mi imprez, bo chodzimy na nie :) on często mnie wyciąga. Na imprezy chodzimy z moimi znajomymi, którzy teraz stali się też jego. Bardzo się polubili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na jakiego grzyba pytasz?skoro wszystko ci tak pieknie pasuje?Rob co chcesz i nie zawracaj doopy innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam o opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy ten związek ma szanse zależy tylko i wyłącznie od was. Ja byłam w identycznej sytuacji. Miałam 19 lat, on 35. Szczerze mówiąc to ja pierwsza się w nim podkochiwałam, on tego nie zauważał. Spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, spacery, rozmawialiśmy, żartowaliśmy. Po jakimś czasie on mi powiedział, że mnie kocha. Nigdy nie byliśmy parą, bo ja się wstydziłam tego co ludzie powiedzą, że facet jest tyle starszy, dla niego to nie był problem. Spotykaliśmy się, namiętnie się całowaliśmy, wtedy uważałam, że nie mogę się z nim przespać bo ten związek nie ma przyszłości. Bardziej kierowałam się rozumem niż sercem, choć bardzo go pragnęłam. Zaczęłam spotykać się z innym chłopakiem. Wiem, że ten starszy bardzo cierpiał, jak widział mnie z innym, zawsze mi powtarzał, że mnie kocha i by mnie nosił na rękach. To ja zakończyłam naszą znajomość. Po kilku latach wyszłam za mąż, 2 lata starszego ode mnie faceta - czasami mam wrażenie, że mój mąż to jeszcze dziecko. Czasami wspominam tego poprzedniego, myślę o nim już jako dojrzalsza i mądrzejsza kobieta. Teraz wiem, że gdyby to było teraz to bym ujawniła ten związek, dała nam szanse (a nie przekreśliła jak wtedy). On naprawdę mnie kochał, był czuły, dojrzały i chciał ze mną założyć rodzinę i przede wszystkim był spokojny i z szacunkiem się odnosił, co nie zawsze zdarza się mojemu obecnemu mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×