Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie wiem, co zrobic z 2 latka,poradzcie

Polecane posty

Gość gość

Mam kłopot z córka. Poszła do żłobka jak miała rok, po 10 miesiącach musieliśmy zrezygnowac. Zaczęłam pracować z domu. Teraz muszę wrócić do pracy w biurze, a mała musi iść z powrotem do przedszkola/żłobka. Jest jednak problem z wolnymi miejscami i córka nadal jest bardzo zaniepokojona, gdy idziemy z nią na wizyty w przedszkolu. Nie wiem, co robić. Mogłabym wziąć urlop roczny, ale wypadne z obiegu plus bedzie ciezko z kasa lub znowu ja zmusić do chodzenia, ale bardzo mi jej szkoda. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszacie dziecku ostro w głowie...najpierw żłobek, później rezygnacja, teraz znów żłobek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo wybierasz siebie albo dobro córki Ja nie miałabym dylematu Dobro córki jest dla mnie na 1 miejscu Moja ma 22 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba trochę przesadzasz przez rok wypadniesz z obiegu, jasne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musieliśmy zrezygnowac, bo podczas tych 10 miesięcy mała sie nie zaaklimatyzowala, na końcu tego okresu krzyczała w noce poprzedzające żłobek przez sen. Psycholog poradził, aby poczekać aż będzie gotowa. Tylko jak to sprawdzic nie próbując??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jaka kto ma pracę. W mojej rok to dużo czasu. Skąd wiecie kiedy dziecko jest gotowe na przedszkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1000
Ja mam nianie zaczęła przychodzić jak syn miał 8 miesięcy. Wcześniej zostawał z babcią i dziadkiem. Niania to dobre rozwiązanie bo możesz dokładnie ustalić godziny i nie musisz odbierać dziecka. Tylko, że to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama jestem mamą 2 - latki. ostatno w pracy odwiedziła nas żona kolegi, przyszła z ich 1.5 roczna córką. Spojrzałam na to dziecko, wiesz, tak z perspektywy, i pomyslalam: Boze jakie to jeszcze maleństwo! Pamietam jak na studiach miałam zajęcia z psychologiem pracujacym w poradni, temat dotyczył właśnie żlobków. Pani powiedziała, ze żłobek to jest ostateczność, a niestety niektóre dzieci nie kwalifikują sie do złobka i zrobi im to wiekszą krzywdę niż korzyść. Chodzi tu o socjalizację, samodzielnosć, pewnosć siebie...niektóre maluchy maja 1.5 roku i "hej do przodu" a niektóre mają 3 lata i chowają się za firanka i placzą pod ścianą. To mija oczywiscie, ale te dzieci nie są tam szczęśliwe. Nie ma wiec konkretnej odpowiedzi, bo każde dziecko jest inne i każde potrzebuje innego czasu w domu z mamą lub opiekunką/babcią. znasz swoje dziecko, widzisz jak reaguje. sama zdecyduj. ja wybrałam pracę zmianową, bo tak mogę, rano ja, popołudniu mąż, jak mamy dramat to sprawdzona opiekunka. córka ma 2 lata. oczywiscie chce do dzieci, wiec mamy grono koleżanek ale szkoda byloby mi ją prowadzic na 7.30 do przedszkola/żłobka i odbierać o 17. Nie pracowalam tyle, ile wydawalo mi sie -ze wzgledu na jej zdrowy rozwój- konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że skoro tak Ci zależy na pracy to musi być ona ciekawa i dobrze płatna, a w takim wypadku możesz przecież wynająć opiekunkę która w tym czasie zostanie z dzieckiem. Zawsze to mniejszy stres niż żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1000
Jeśli przychodzi niania to dziecko czuje się lepiej bo jest w domu. Moja koleżanka miała podobnie jak ty i zrezygnowała z pracy aż dziecko poszło do szkoły. W szkole nie miało problemów. Potem miała spore problemy finansowe ale córeczka kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każda jest kurą domową i siedzi 5 lat z dzieckiem , co w tym dziwnego,ze autorka chce wrocic do pracy skoro ma mozliwosc a pozniej nie wiadomo jak bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie widzę, że by ktoś tu hejtował autorkę więc po co tak się denerwujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo to jutro jak będzie czy jej nie zwolnią...poza tym mowa jest żeby zostać domu ok. roku z dzieckiem a nie 5 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracę mam bardzo interesująca, ale wiąże się ona takze z wieloma wyjazdami, spotkaniami i stresem. Niestety, nie jest aż tak dobrze płatna. Wiemy, ze nie mozemy wogóle liczyć na naszych rodzicow, mieszkamy za granicą, i nawet nie chcemy. Opiekunki nie chcemy, bo nie wiemy, co sie moze dziać,gdy nas nie ma. W przedszkolu są zawsze przynajmniej 2 opiekunki w tym samym czasie,wiec jest jakas kontrola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ktoś tu napisał,że został z dzieckiem ,bo jego dobro jest najważniejsze...ale to czy autorka będzie miała kasę i co za tym idzie dziecko bedzie miało dobre warunki materialne to już nie jest istotne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracę mam bardzo interesująca, ale wiąże się ona takze z wieloma wyjazdami, spotkaniami i stresem. Niestety, nie jest aż tak dobrze płatna. Wiemy, ze nie mozemy wogóle liczyć na naszych rodzicow, mieszkamy za granicą, i nawet nie chcemy. Opiekunki nie chcemy, bo nie wiemy, co sie moze dziać,gdy nas nie ma. W przedszkolu są zawsze przynajmniej 2 opiekunki w tym samym czasie,wiec jest jakas kontrola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tym, co ktos napisał - odkąd córka jest ze mna w domu zmienila sie z powrotem w mile dziecko. Wesoła, szczesliwa, dobrze sie zachowuje. Wcześniej była tragedia. I zgadzam się z tym co ktos inny napisał - z. Perspektywy czasu widzę, jaka była malutka, jak poszla pierwszy raz do żłobka. Boję się, że wracając do pracy w biurze skrzywdze ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, dały mi one do myślenia. Jeśli ktoś jeszcze sięwypowie będę wdzięczna. Jak bylo z Wami i Waszymi dziećmi? Kiedy wrocilyscie do pracy? Miałyscie problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram to co ktoś wyżej napisał, że żłobek to ostateczność każdy sensowny psycholog ci to powie. Na twoim miejscu po takich przejściach z dzieckiem już nawet o żłobku przez 5min bym nie myslala. Nie funduj dziecku znowu traumy, bo to już może być prawdziwy dramat. Moim zdaniem ewentualnie rozważ opiekunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, nie wnikam w kwestię finansową, ale jeżeli chcesz wrócić do pracy, rozważ opiekunkę, ale zrób to ostrożnie, jeśli masz obawy. Ja miałam 3 opiekunki. W zasadzie zadnej nie moge nic zarzucić, pierwsza świetnie się opiekowała córką, ale jakos tak nie pozwalała jej na samodzielnosć, cackała sie z nią, pieściła, wiem, ze dbała o nia świetnie, ale nasze drogi sie rozeszly. druga też dbala, ale też nie podpasowała nam, no i trafilismy na prawdziwy skarb. taki, że córka sama sie pyta kiedy przyjdzie ciocia, cieszy się na jej widok, widzę rózne nowe rzeczy, których ja nauczyła itd. Nie bój się opiekunek ;) Trzeba po prostu dmuchac na zimne, jeśli cokolwiek Ci sie nie spodoba, pozegnaj się i znajdź taka, która będzie odpowiadala Waszym oczekiwaniom, Ja również nie mam pomocy rodziny. Jeśli chodzi o złobki, to powtórzę: nie każde dziecko "nadaje sie" do żłobka, przedszkola, później ok, bo będzie musiało, ale jesli widzisz, że jest problem, to nie zmuszaj córki. Obserwuj. Bo to jest kwestia indywidualna, tak jak każde dziecko jest indywidualne. Ja nie zdecydowałam sie na żłobek, bo mi dziecka szkoda. I mam inna opcje. przedszkole ok, zlobki jako ostateczna ostatecznosć. Czy naprawde jeszcze jeden rok Ci tak zaszkodzi? nie namawiam Cię, tylko pytam, rozumiem, ze do opieki podchodzisz zadaniowo, a nie siedzisz na tylku przez tv ;) bo właśnie wydajesz sie fajną zrównoważona osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. moja opiekunka jest "dochodzaca" w razie koniecznosci a nie na codzień, w razie jakby mnie tu zaraz zjedli, ale wiem, że są fajne kobietki, które świetnie się zajmuja dziećmi w wymiarze 8-17, gdy rodzice nie mają innej opcji. i z tym też jest roznie, wiesz jakie są afery ze żlobkami, bo panie sie nie zajmują, dzieciaki pozasikiwane, moj brat z musu oddał syna do złobka i odparzenie tyłka stalo sie codziennoscia, pampers jak bomba jak go odbierali, i nie pomagały prosby...platny żłobek w duuuzym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kokoszka, bardzo dziekuje za rady, są przydatne :) Tak, ja nie jestem z tych mam, co siedzą na tylku, jak to nazwalas :-D Moja córka jest bardzo wymagająca, szybko sie nudzi i to może jest jeden z powódow, dla których było ciezko ze zlobkiem. Gdy jestem z nią w domu (zmienilam umowę na niepełny etat), to praktycznie nas tam nie ma , chyba że rano, w ciągu jej drzemki i wieczorem, inaczej to ciagle gdzieś jeździmy się bawić, oglądać itp. Lubię z nią spędzać czas, ale czasem nie jest latwo ze względu na jej niespozyta energie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukalas opiekunki przez ogłoszenia, czy przez znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozsnułam wici wśród znajomych, ale tak jak mówię, jednemu pasuje drugiemu nie, przy doborze opiekunki musisz być w 100 % pewna. Ja dziś np.bedąc na spacerze zaszłam do naszej niani, żeby się rozliczyć i moja córka nie chciała ze mna wyjsć od niej, zrobiła mi papa i poszła do cioci z uśmiechem jak banan ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylysmy na kilku wizytach w przedszkolach. Córka od razu wie co się święci, ciągnie mnie od razu do wyjścia i powtarza: nie chce, chcę iść, do auta... No i co z nią robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anika

Ja posłałam od września synka do żłobka prywatnego Fair Play w Tarnowie i jak na razie jestem pozytywnie zaskoczona. Co prawda chodzimy jedynie na kilka godzin dziennie, ale mały nie marudzi i chętnie idzie się bawić. Myślę, że jak na 2 latka jest mega dzielny i żłobek zdaje egzamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×