Bol i zawod gdy znajomi sie odsuwaja

Jak w temacie, kiedys myslalam, ze moje "przyjaznie" beda trwaly do starosci. Ale mylilam sie. Nie bylo fochow ani jakichs intryg, ale powolne odseparowywanie sie - moja dlugoletnia "przyjaciolka". Nic jej nie zrobilam zlego, moze po prostu inne sciezki zyciowe mialysmy, ale to i tak boli.

doskonale Ciebie rozumiem

Wiesz co, ja sama jestem z tych "odsuwających się", nie mam potrzeby spotykania się zbyt często z przyjaciółmi, ale ważne jest to, że zawsze mogą na mnie liczyć i ja na nich, mimo, że czasem nie widzimy się latami. Bo to chyba jest najważniejsze w przyjaźni, ze możemy na kogoś liczyć, a nie regularna wymiana plotek?

dokładnie.

moja definicja przyjaciela, to ktoś kto jednak uczestniczy w naszym życiu, a nie ktoś z kim "nie widujemy sie latami, ale za to wiem, że jak jestem w potrzebie to moge na nich liczyć". nie chciałabym zeby ktoś mnie traktował jako koło ratunkowe w czarnej chwili, a latami nie spotykał sie ze mna, to jest chore

Mój ex przyjaciel odsunął się gdy poznał nowych znajomych (ze mną spotykał się kiedy czuł się samotnie). Było mi przykro, ale nie mam mu już tego za złe.

z moich obserwacji wynika ze DUŻO dziewczyn odsuwa sie od przyjaciółek jak poznają chłopaka i są w związku, co ciekawe faceci tego nie robią tak często swoim kumplom. sama też tego doświadczyłam. takie są te "przyjaźnie" kobiet, śmiechu warte :D

A moja przyjaciolka byla tez chyba znalazla nowych. Nie rozumiem, czemu nie moglismy razem istniec w swoich zyciach. Nie wymagalam kazdej chwili, zeby mi poswiecala, ale zawsze jak ja zapraszalam do siebie, zebysmy gdzies poszly, na urodziny, to ona nie miala czasu. Teraz zobaczylam, ze byla na urodzinach u innej swojej przyjaciolki, dla niej zqwsze ma czas. Po prostu to jest przykre. Znalysmy sie od podstawowki.