Ile oni mogą zarabiacc

Wiem, ze jestem wścibska, ale co mi tam usmiech.gif Oboje urzędnicy ministerialni od 10 lat, ona zastępca dyrektora, on jakiś expert. Prawnicy. Jeżdzą autem za 120 tysięcy, kupili mieszkanie za 600. I ponoć tylko w połowie wspomoglie się kredytem. Jeżdza na wakace kiedy chcą (o ile urlop pozwala), ale nie w egoztykę tylko po europie i polsce. Ale jak są w polsce to albo wynajmują świetnie wyposażone lokum w dobrym miejscu, ale są w ośrodkach 4 gwiadkowych (np. w Kołobrzegu). Ona do pracy nosi ryłka i batyckiego, on np. Bytom. Poza tym na co dzień wyglądają na "dziady". Jakieś koncepcje?

up

sporo

Pewnie na reke razem ok 25 tys;)) ale tylko strzelam moze wiecej i tego im zycze a Ty nie zazdrsc bo to brzydka cecha

ona z 6,7 do 8 na ręke expert niewiem ile moze zarabiać, ale podobnie

Wg mnie ona 12 netto, on 8-9. Plus nagrody i trzynastka (jakies 33%).

myśle, ze nie 12 ona jednak, znam stawki

Mój brat będący zastępcą dyrektora właśnie tyle zarabia (12). A stawki są różne - inaczej zarabia się w GUSIie, inaczej w Ministerstwie Infrastruktury.

i trzynastka to nie 33%

autorka pisze o ministerstwie, chyba, gus to gus

nagrody przez cały rok i 13nastka liczone razem dają średnio 33% miesięczne.

GUS jest urzędem centralnym w randze ministerstwa.

w randze sobie moze być, mnożniki są podobne w pozostałych minist., inne urzędy liczą sie inaczej nie kombinuj, bo mam znajomych wszędzie ciekawe jeszcze w jakim min. autorka ma rodzinę?

W ministerstwie pensje raczej d**y nie urywają, nawet na dyrektorskich stanowiskach, skoro średnie pensje to niecałe 6 tysięcy brutto . Muszą gdzieś inaczej kombinować, np. skoro to ekspert to może chałturzyć zleceniami. 300 tysięcy kredytu to naprawdę niewiele, moi znajomi wzięli 1,2 mln :P A Ryłko i Batycki czy Bytom to raczej średnio-niska półka. I 4* w Polsce to każdy sobie nalepia wg własnego uznania:P

oczywiście ryłko to taniocha ja dyrkiem nie jestem, a kupuję venezię i prima modę - to tak dla porównania, ch spłacają chałupę, wiec wyglądają na "dziady"

W ministerstwie pensje raczej d**y nie urywają, nawet na dyrektorskich stanowiskach, skoro średnia to niecałe 6 tysięcy brutto (kominówka jest). Muszą gdzieś inaczej kombinować, np. skoro to ekspert to może chałturzyć zleceniami - i na tym się zarabia. Samochód moga mieć w leasingu - co bardziej rozgarnięta osoba tak robi - kolega płaci 1200 miesięcznie za Jaguara, potem może wykupić albo wymienia na inny, koszty idą w firmę. 300 tysięcy kredytu to naprawdę niewiele, moi znajomi wzięli 1,2 mln :P A Ryłko i Batycki czy Bytom to raczej średnio-niska półka. I 4* w Polsce to każdy sobie nalepia wg własnego uznania:P

6 tys brutto dyrektor w mnisterstwie?Na jakim Wy swicie zyjecie? Tyle zarabia specjalista.

Venezia to ma byc wyzsza polka? Kupilam tam dwie pary butow i w zyciu nie mialam takiej chaly. W jednej po miesiacu odpadly czubki, w drugich rozszedl sie klej. Wykonane gorzej niz chinskie klapki. Rylko za to chociaz tansze, o wiele lepsze jakosciowo, jedna pare potrafir nosic latami i przy pielegnacji wygladaja jak nowe. Gowno warta ta venezia.

Uśmiałam się :) Ryłko to taniocha? Skoro to taka taniocha to dlazego połowa kafe zastananawia się jak związać koniec zkońcem?

Czytanie ze zrozumieniem się kłania - 6 tys to ŚREDNIA pensja w ministerstwie, więc dyrektorskie nie mogą być wysokie.

Dyrektorska pensja w GUSie to ok. 10 tys, specjalista ok. 2 tys, główny specjalista ok. 3tys, naczelnik ok. 4 tys. W ministerstwie rozwoju regionalnego sekretarka dyrektora zarabia ponad 4 tys netto, inaczej będzie zarabiać sekretarka w ministerstwie środowiska, ministerstwo ministerstwu nierówne. Jedno jest pewne- dyrektorska pensja w ministerstwie to ponad 10 tys. Piszę to jako pracownik administracji centralnej.

Czytanie ze zrozumieniem się kłania - 6 tys to ŚREDNIA pensja w ministerstwie, więc dyrektorskie nie mogą być wysokie. xxx Logiczne myślenie się kłania- szeregowych pracowników w ministerstwie jest kilkuset, dyrektorów kilkunastu. Na jednego dyrektora i wicedyrektora przypadka prawie setka pracowników szeregowych. Resztę wydedukuj sobie sama...

a co cie to obchodzi?

wyglądają jak "dziady" bo zapieprzaja i nie maja czasu na wygląd, znam bardzo majętnych ludzi i wiem o czym pisze.

a jak prawnicy to non stop musza się uczyc bo przepisy się zmieniają ciągle więc praca + nauka = brak czasu = wygląd jak dziad.

Niektórzy chyba nie potrafią czytać ze zrozumieniem. wątek jest o zarobkach, a tutaj dyskusja komu i jakie buty się rozwalają. o reklamacjach i popsutych butach piszcie sobie w innym miejscu!

A bylas sa granica? W krajach takich jak Anglia czy Francja zamozni ludzie sie nie obnosza.

Gdyby dyrektorów w misterstwie było kilkunastu, ich pensje nawet wysokie - nie windowałyby średniej (od kilkuset do paru tysięcy innych pracowników). Zarobki w państwówce są sporo niższe niż w biznesie: http://www.fakt.pl/Zarobki-w-rzadzie-Zarobki-w-urzedach-Zarobki-wladzy,artykuly,207657,1.html

ale o co chodzi?