To jest chyba najmocniejszy argument, że powinienem się brać za Perłową Królewnę

Jesienią 2012 roku spotkała mnie straszna rzecz. Mianowicie w wyniku pewnych perypetii, straciłem całą wypłatę... Wtedy załamany, zdołowany, prosiłem Najwyższego o to, abym w końcu uzyskał jakiś kontakt, do najładniejszej i najcieplejszej kobiety, jaką w życiu widziałem. I co . . . Wysiliłem nieco swoją intuicję, dedukcję i udało mi się ów namiar uzyskać . . . Prawdopodobieństwo bardzo mizerne . . . Próbowałem zrobić to samo parę dni później i mi się nie udało . . . :p Więc jak? Ślepy traf, czy protekcja . . . ?;)

To jest chyba najmocniejszy argument, że powinieneś rozpocząć leczenie mam bekę z każdego twojego wpisu:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D robi się coraz intymniej, no wow :>

Tak, zazdroszczę erekcji i tych progresów sokowych którymi Najwyższy hojnie cię obdarował

no

17:47 - Wyobraź sobie, że byłem badany przez biegłych, kiedy miałem sprawę karną i uznali mnie za zdrowego . . . :D PS. Temat Perłowej Królewny będę drążył do bólu i nie zniechęcicie mnie . . . :D

nie przesadzaj z tym drążeniem Królewny przez duże K do bólu, może jednak jest dziewicą

dorotawp dobrze mówi, za ten czas stracony na drążenie PK już byś ją spenetrował, albo jakąś inną

Dobry agent z Ciebie :D skąd te twoje okreslenia "Perłowa Królewna"jeśli mogę zapytać :D?

Dlatego, że Perłowa Królewna jest naturalną blondynką, ale ma lub miała "podrasowany" kolor włosów na bardzo jasny, lśniący, jakby perłowy kolor :) A Królewna, bo to subtelna, delikatna dziewczynka o dobrych genach... Ma około 27, 28 lat . . . :p

27,28 lat to dziewczynka :) na bank nie jest dziewicą i gwarantuję ci że ktoś ją będzie w te walentynki posuwał i nie będziesz to ty. To stara dupa już, za przeproszeniem, nie zdziw się jak zajdzie w ciążę i/lub zmieni stan cywilny

19:06 - Jakiś dowód empiryczny, lub dedukcyjny na poparcie tych tez . . . ? Aha, i nie mów, że wszystkie twoje znajome w tym wieku się puściły, więc Ona też, bo jeszcze ktoś zabije cię śmiechem PS. Nie mierz wszystkich swoją miarą. Taka moja rada na przyszłość . . .

ja się poruszam w prawdziwym życiu, a nie w teorii, w abstrakcji jakiejś... tu chodzi o ru`chanie a nie dorabianie jaki.ś śmiesznych teorii dzieciaku, ale nie, ona nie wyjdzie za mąż i nie puści się bo ty jej mentalnie nie pozwolisz, w ogóle współczuję takiego podejścia pt. "puściła się"

"PS. Nie mierz wszystkich swoją miarą. Taka moja rada na przyszłość". Ani ty swoją, myślisz że skoro ty kisisz swoje dziewictwo w gaciach to reszta ludzi, a zwłaszcza PK (która notabene wygląda na zdrową) musi się z tobą zgadzać. Najwyraźniej nie masz nic do zaoferowania i nie chodzi o puszczanie się, w ogóle co za śmieszne i roszczeniowe podejście niewyżytego prawiczka, właściwie smarkacza...

19:06 - Próbujesz mnie wkurwić, ale jakoś ci to słabo wychodzi. Postaraj się bardziej. Zobaczymy, na co cię stać . . . ;)

bez odbioru Pedelgaście... :O

"ja się poruszam w prawdziwym życiu" czy prawdziwe życie kończy się na tobie, twoim prosiaku i waszym towarzystwie obszczymurów, którzy popłynęli za chlebem? Wy stanowicie tylko MARGINES prawdziwego życia . . . "a nie w teorii, w abstrakcji jakiejś" Sądzę, że wątpię "Ani ty swoją, myślisz że skoro ty kisisz swoje dziewictwo w gaciach to reszta ludzi, a zwłaszcza PK (która notabene wygląda na zdrową) musi się z tobą zgadzać. Najwyraźniej nie masz nic do zaoferowania" Tu chodzi zarówno o wiarę, jak i znoszenie błędów moich rodziców mizeroto... A do zaoferowania mam widocznie całkiem sporo, bo inaczej bym propozycji nie dostawał . . . "i nie chodzi o puszczanie się, w ogóle co za śmieszne i roszczeniowe podejście niewyżytego prawiczka, właściwie smarkacza..." Co w tym roszczeniowego? Przecież powiedziałem wyraźnie, że od nikogo nic nie oczekuję, ale mam różne alternatywy w zanadrzu :D "bez odbioru Pedelgaście... pechowiec.giflapka.gif" Jawohl Frau Kommendanterin!!! :D Nie mamy argumentów, zagrywka się nie udała, bijemy ad personam ;)

"ja się poruszam w prawdziwym życiu" czy prawdziwe życie kończy się na tobie, twoim prosiaku i waszym towarzystwie obszczymurów, którzy popłynęli za chlebem? Wy stanowicie tylko MARGINES prawdziwego życia . . . Nie wiem skąd zaczerpnąłeś swoje obserwacje, ale gratuluję środowiska w którym się obracasz. Ty jesteś w stanie zrobić wszystko, aby tylko ktoś poświęcił ci minutę na forum, żałosny jesteś.

Nie, prawdziwe życie nie kończy się na mnie, żadnego prosiaka nie znam, za to twoje życie w ogóle nie istnieje, a wszystko znajdzie swój finał u źródła, czyli w twojej chorej głowie. I na kafe. Jedyne co potrafisz to wyprodukować marną prowokację na kafe, jesteś wirtualnym bytem. Nikogo nie interesuje co lub kogo byś chciał. Jestem ostatnią osobą która odpowiadała na twoje tematy CHCĘ ŻEBYŚ TO WIEDZIAŁ, nikt inny tu nie pisze oprócz mnie, teraz musisz odpowiadać sobie sam.

"ja się poruszam w prawdziwym życiu" czy prawdziwe życie kończy się na tobie, twoim prosiaku i waszym towarzystwie obszczymurów, którzy popłynęli za chlebem? Wy stanowicie tylko MARGINES prawdziwego życia . . ." Powiedzmy, że posłużyłem się tą samą metodologią, co ty... Tak, jak ty obserwując swoje otoczenie stwierdziłaś, że PK nie jest dziewicą, tak samo ja mając pewne doświadczenie z nawiedzonymi, sfrustrowanymi ludźmi, spróbowałem "oszacować" twoje otoczenie... A odnośnie prosiaka... to miałem przeczucie, że jesteś pewnym "mulantem", który próbował mi tu dosrywać na forum... On/ona/ono właśnie żyło z takim prosiakiem podobno... "Nie wiem skąd zaczerpnąłeś swoje obserwacje, ale gratuluję środowiska w którym się obracasz. Ty jesteś w stanie zrobić wszystko, aby tylko ktoś poświęcił ci minutę na forum, żałosny jesteś." Ja tutaj szczerze mówiąc marnuję swój czas... Mam zobowiązania uczelniane, z których na razie nie mogę się wywiązać. Siedzę tu jakby nałogowo . . . Mam tendencję do uzależniania się od for (nie tylko tego). Co poradzę . . . :(

A zaczęlam odpisywać tylko dlatego, że nie mieści mi się w głowie że można być takim debilem, zwykła ciekawość mnie do tego pchnęła, prawie wszystkie posty w twoich tematach są moje, cały czas rozmawiałeś z 1 osobą, to ja sprowokowałam cie debilu do pokazania zdjęć i wciąż je mam więc grzeczniej proszę. Chcę również aby inni to przeczytali. Nikt by ci nie odpisał. Nikt. Skończy się twoja podnieta "poruszania ludzkich umysłów" pewnie trzęsiesz się jak w febrze jak tylko wy`srasz kolejny temat, kto odpisze, kto odpisze, o jezu interesują się mną.

A później spadłeś z łóżka.

"Jestem ostatnią osobą która odpowiadała na twoje tematy CHCĘ ŻEBYŚ TO WIEDZIAŁ, nikt inny tu nie pisze oprócz mnie, teraz musisz odpowiadać sobie sam." Widzę, że ktoś wysilił szare komórki, żeby podkurwić... Bawimy się w teorie spiskowe . . . Zatem oświadczam pani/panu, że mam to w głębokim poważaniu, ile osób tu odpisuje... Jak napiszę coś wartościowego, wystarczy mi, że ktoś to przeczyta za kilka lat... Albo niech nie czyta, przynajmniej się postarałem i sumienie mogę mieć czyste... Ja jestem rodzynkiem w zakalcu tego forum. Widzę to porównując swoje tematy z innymi.... I nie zmienisz tego, bo oczu mi nie uszkodzisz... Jesteś śmieszna. Im bardziej próbujesz mnie wkurwić, tym większą bekę mam z ciebie . . . :D

"A zaczęlam odpisywać tylko dlatego, że nie mieści mi się w głowie że można być takim debilem, zwykła ciekawość mnie do tego pchnęła, prawie wszystkie posty w twoich tematach są moje, cały czas rozmawiałeś z 1 osobą, to ja sprowokowałam cie debilu do pokazania zdjęć i wciąż je mam więc grzeczniej proszę. " OK. Rozpatrujemy twoją wersję . Pod jakimi nickami ze mną pisałaś i od kiedy? ciekaw jestem :D