Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu życie mnie tak nienawidzi?

Polecane posty

Gość gość

nie chce już więcej mojej sytuacji opisywać bo i tak jedna, może dwie osoby coś napiszą... więc proszę choć o radę , czy jeśli jestem w toksycznym związku od 4lat (moim pierwszym związku) on uzależniony od trawy( codziennie musi, bo jak nie to niszczy mnie i wszystkich jest tak zły) do jakiego specjalisty mam się udać? do psychologa? nie potrafię się od niego uwolnić, mama dzwoni napita, on jest wiecznie upalony.. nie jestem żadną patologią, nikt by nie pomyślał, że tak moje życie wygląda, ale ja ostatnio coraz częściej myślę, żeby skoczyć , wiem, ze to głupie, jeszcze pare lat temu mówiłam o innych, że jak takie coś może w ogole przyjść do głowy, ja jestem przecież wierząca choć do kościoła nie zawitałam już od ładnych kilku lat.. ale jednak, dopadł mnie ten dół i nie umiem z niego wyjść , ani pójść z nim do kogoś.. koleżanki .. są tylko koleżankami, nie wierzę w przyjaźń, większość to wredne suki, które tylko czekają aż mi się powinie noga, choć na imprezy ze mną to są pierwsze i żeby się wyżalić, ale ja wiem o co im chodzi... dlatego chce pójść z tym do specjalisty , proszę powiedzcie mi do kogo ja się z moim problemem kwalifikuje? może ja jestem chora psychicznie i powinnam przejść jakąś psychoteriapię, albo już sama nie wiem.. jestem zielona w temacie, szukałam w internecie a tam same uzależnienia od alkoholu , DDA ( w co bym się w sumie kwalifikowała, ale teraz to już nie jest moim problemem, lecz chęć wyjścia z tego chorego związku, który sprawił, że czuję się jak nic nie warta szmata..) błagam tylko odpowiedzcie gdzie z tym mogę iść? studiuję obecnie we Wrocławiu i tu poszukuję pomocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ufff już mi przeszło. mama przyniosła leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otrząśnij się rzuć gnoja nie idź w to bagno. Samotność jest też piękna na pewno piękniejsza niż to co opisujesz. Poznasz jeszcze kogoś zakochasz się a na początek proponuję POKOCHAJ SIEBIE i odejdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przysięgam, że bardzo bym chciała i nie sądziłam, że jestem aż tak słaba, ale za dużo z nim przeżyłam, jestem bardzo związana emocjonalnie to jest tak podobne uczucie jak miłość do matki... też jej nie umiem zostawić mimo tego, że pije.. studiuje w innym mieście, a co tydzien jak nie już w środku tygodnia zasuwam do niej jak ten wół, sprzątam całe mieszkanie i pocieszam, próbuję zrelaksować, choć sama czuję się strasznie... a potem płaczę w pościel zamknięta w swoim pokoju po nocnej rozmowie z chłopakiem, który jest upalony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem.. dzięki. boje się tak dobrego w łóżku jak on nie znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z moim z chłopakiem i jego kumplem mieszkam.. mieszkam z nim już 4 rok.. za dużo się działo, za dużo wspomnień i za dużo manipulacji z jego strony, zebym zdobyła się na odwagę i odeszła... już próbowałam i jak to nastąpiło to on 4 dni się nie odzywał, a ja? wrak człowieka.. nie jadłam, płakałam, mialam napady paniki, lęku... śmieszne, ale prawdziwe.. 2 paczki dziennie spalałam.. Boże jestem taka młoda .. za co to wszystko , za co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×