Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość gość
Nic dziwnego ze tak sie czujesz. Jestes poprostu wypompowana. A po co wam ta obora? Gdzie Ty kobieto sie tam pchasz mnie by sila nikt do obory nie zaciagnal. Jak Ty masz sie poczuc kobieta jak codziennie sie w gnoju babrasz niech to mezulek robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może postaraj się odnaleźć radość w tym co robisz? wiedziesz normalne życie żony i matki, mając trójkę dzieci, gospodarstwo, trudno jeszcze pracować na etacie. Ciesz się że masz fajnego męża, dzieci, dom, zdrowie. Każdą z nas na pewnym etapie życia dopada marazm, znudzenie ale nie nalezy się mu poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie wlasnie dziwie, obecna sytuacje masz na wlasne zyczenie, nikt Ci 3 dzieci w brzuch na sile nie wepchnal. Pewnie kolejna z tych, ktora marzyla o kilkorgu slodkich bobaskach, a potem przyszla szara rzeczywistosc. Wez sie w garsc ! Jestes zdrowa, uczysz sie, masz 3 dzieci, a Tobie zle. a co Ty myslalas, ze zycie to bajka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w pracy napewno odpoczniesz... albo po przyjsciu z roboty napewno bedziesz miec sile do oporzadzania obory czy domu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wam to sie wydaje ze w pracy to sie odpoczywa! nie masz wyksztalcenia wiec na prace lekka biurowa nie masz szans, ja poracuje w handlu i powiem ci ze czasrem po 8godz padam na pysk. tez jestem wypalona, tez musze sie dziecmi i domem jeszcze zajac. Nigdzie nie jest kolorowo ale jak juz sie tak nastawisz pesymistycznie to nie bedzie lepiej. pomysl sobie ze wiekszosc kobiet pierze, gotuje, sprzata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie jestes jakas wyjatkowa, ja rano musialam odsniezyc, w piecu napalic, corke do przedszkola wyprawic, teraz mam juz zupe na gazie a pod nogami kreci sie jeszcze niemowle. Maz pracuje w delegacji i tez nie mam lekko. Ogarnij sie kobieto by chyba za duzo wspanialego stulecia sie na ogladalas i myslisz ze wszystkie kobiety maja sluzbe i nie musza tego robic co ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci sa już w takim wieku, co mogą SAME SOBĄ SIE ZAJĄĆ!! i proszę temu nie zaprzeczać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym już siedziała w wariatkowie na miejscu autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśka281987
Oczywiście że nikt mi 3 dzieci na siłę do brzucha nie wepchnął,ale sama też ich sobie nie wepchnęłam.....bardzo dziwna uwaga .....jeżeli chodzi o "Ogarnięcie się" jestem ogarnieta notorycznie bo nie moge sobie pozwolić na rozpad na kawałki pomimo stwierdzonej przez psychiatrę depresji i zepołu lękowego. Każdy dzień zaczynam od napalenie w piecu wyszykowania dzieci do szkoły odprowadzenia ich oprzątnięcia obory, posprzątania domu zrobienia zakupów ugotowania obiadu prania prasowania przyprowadzenia dzieci odrabiania z nimi lekcji i znowu obora i tym podobne sprawy. Ktos mi zarzcił że myślałam że życie to bajka....otóż bardzo dobrze wiem że nie bo to właśnie życie nauczyło mnie zaradności ponieważ od 18 roku życia wszystko spoczywa głównie na moich barkach i nie mam z nikąd pomocy. Moja mama pracuje a tesciowa z pomoca się nie wychyla. Trudno takie życie....Juz 10 lat daję sobie radę ze wszystkim, ale człowiek jest tylko człowiekiem i nie wszystko jest w stanie na dłuższą metę sam uciągnąć.Dodam tylko że gdy namłodszy synek się urodził to 0 5:30 rano był juz ze mna w oborze i spał w wózku więc niech mi nikt nie mówi co to znaczy zaczynać ranek od napalenia w piecu bo ja to wiem bardzo dobrze. Po prostu potrzebny mi jakis oddech lecz wiem że to czegobym potrzebowala a tym co muszę jest różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Jacy nawiedzeni ludziska tu piszą: np "ogarnij się". Jakby to pomagało- to nie istniałaby depresja- a jak wiemy jest to choroba i to się leczy- a nie śmieszne ogarnij się- aż się ciśnie,żeby coś dosadniejszego powiedzieć. Albo po co chciałaś 3 dzieci- śmiech,śmiech i jeszcze raz śmiech-ma i tyle i co wam do tego. Kobieta jest najzwyczajniej przepracowana i oczekuje wsparcia, a nie dołujących uwag- kobiet niemających pojęcia o czym piszą i po co!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, a ja Ciebie podziwiam autorko. Wiekszosc kafe to mieszvzuchy i nie eiedza, jak wielka odpowiedzialnoscia i ciezka pracs jest praca na godpodarstwie. Ja mysle, ze powinnas eyjechac np. Do sanatorium. Z Twoimi problemami zdrowotnymi dostalabys refundacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na inne sprawy to nie wiem, co kto moze poradzic. Ja tez jestem w takiej sytuacji, ze nie mam mozliwosci sie rozwijac. Staram sie byc dobra matka i zona, ale swoje ambicje moge pogrzebac. Moj maz chce, zebym pracowala, ale w obecnej sytuacji moge tylko sprzatac slbo gotowac. Wiec przez najblizsze 3 lata bede latac ze sciera 10 godzin dziennie, ale nawet lubie sprzatac i pracowac. Jednak wizja tego, ze moglabym robic to, co chce, ale nie mam szans na skonczenie edukacji mnie dobija. Budze sie zalamana. W marcu zaczynsm prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto masz co chciałaś mając oborę i obowiązki zaplanowałaś troje dzieci i sądziłaś że będzie ci lekko.... niby co mam ci radzić ? pracę na etacie dodatkowo czy to żebyś sobie czwarte dziecko machnęła nie poradzę też by mąż ci pomógł bo widocznie ta opcja nie wchodzi również w rachubę pozostaje spiąć poślady, łyknąć leki i jechać z tym koksem albo uświadomić męża że ma pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta powyżej, to następna nawiedzona damula, która zapewne w życiu się tak nie napracowała!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego maz Ci nie moze pomoc przy gospodarce? Choc wieczorem.... oj kochana podziwiam Cie. Ja tez przechodzilam depresje chodzilam do psychologa psychiatry lykalam tabletki. Na dno prowadzila mnie moja praca byly partner ... dopiero zmiana partnera mieszkania i rezygnacja z pracy doprowadzily mnie do normalnego stanujestem w stanie wyobrazic sobie co przezywasz. A czy maz wogole wie o Twoich problemach o tym co Cie meczy dreczy i trapi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury gadacie,zycie moze byc bajka,a jezeli nie jest to zazwyczaj z wlasnego wyboru,kazdy jest kowalem wlasnego losu,nikt na sile autorki ,musisz cos z tym zrobicna gospodarke nie wsadzil i dzieci nie kazal rodzic,trzeba bylo isc do miasta,znalezc pracy,wynajac jakis pokoj na poczatek,niestety autorko jest jak jest,zrob cos z tym,przede wszystkim nie spinaj sie tak,dzieci masz duze moga juz sabie wiele przy sobie zrobic,zagon je do sprzatania meza rowniez,pozbadz sie krow skoro obora cie tak meczy,w domu tez nie musi byc na tip top,wyluzuj,ugotuj obiad na 2 dni,a czas zaoszczedzony poswiec dla siebie,zacznij dzialac aby i twoje zycie bylo latwiejsze,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Baśka
Przede wszystkim gdy mąż jest w domu, Ty z niego wychodź, powinnaś pobyć trochę sama. Poza tym zrób koniecznie morfologię, to jest głównie żelazo, magnez, wapń, sprawdź czy nie masz skazy białkowej na mleko (testy alergiczne) i GLUTEN (testy w kierunku celiakii i nietolerancji glutenu) !!!, gdyż stany lękowe i depresja mogą być spowodowane ukrytą celiakią. Jeżeli mieszkasz na wsi, to nasz od razu dostęp do świeżego powietrza, powinnaś jak najwięcej spędzać czasu ruszając się na świeżym powietrzu. Ruch sprawie że w ciele szaleją ENDORFINY czyli hormony szczęście. Poza tym sprawdź też hormony tarczycy. I czy nie masz za dużo kilogramów. Powiem Ci, że jak zdrowie pada to i sił nie ma aby się zająć dziećmi, ja mam dwójkę, pracuję na pełen etat, mam wysokie stanowisko, wyjazdy służbowe i energii za dziesięciu. A poza tym mieszkam w bloku więc nawet wyjście na podwórko to jakaś organizacja, a ty masz wszystko obok domu. Ćwiczenia fizyczne naprawdę powodują radość, więc postaraj się dużo ruszać, spacerować i nie robić wszystkiego na tip top, bo perfekcyjna pani domu nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój stary to jakiś tępak. Pewnie wsiur co w gumofilcach łazi. Betonowy łeb co se znalazł darmową pomoc w domu i w oborze. Szkoda autorko, że nie zakończyłaś reprodukcji na jednym dzieciaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze wyjedz gdzies? niech maz wezmie wolne a Ty w tym czasie pojedz gdzies na wycieczke? jak maz wraca z pracy to niech chociaz wieczorem przy oborze lub sprzataniu pomoze?obiad gotuj co 2dni, tak samo planuj pranie czy prasowanie, a dzieci sa tak duze, ze juz same soba moga sie zajac, a wolny czas wygospodaruj dla siebie spacery/fryzjer/kosmetyczka czy spotkanie z kolezankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? Gadanie typu "Masz co chciałaś" jest dla mnie bezużyteczne.Ja nie napisałam przeciez że żałuję że mam 3 dzieci i męża Co do gospodarstwa do troche było to nie wporządku załatwione bo zostałam postawiona pod ścianą i za wielkiego wyboru nie miałam. Mąż dostał gospodarstwo w spadku po rodzicach.Po ślubie mielismy mieszkac u mnie lecz sytuaja się zmieniła gdy tesciowie przepisali na męża gospodarstwo więc nie było wyboru no chyba że zamieszkać osobno lub się rozwieść. Z dzieci jestem dumna bo są duże i wiem że sama je sobie wychowałam chociaż ile mnie to kosztowało wysiłku to Bóg jeden wie tym bardziej że jeden syn jest dzieckiem autystycznym.Dla gościa który nazwał mojęgo męża "tępakiem który lata w gumofilcach"to mój mąż pracuje na kopalni i nie jest tępakiem, no chyba że dla niektórych ideałem jest facet który 8 godzin grzeje jaja w fotelu za biurkiem a wieczorami lata do teatru i na kolacyjki.......A dla tych którzy twierdzą że życie może być bajką to powodzenia zobaczymy jak minie te przysłowiowe 5 minut tych bajecznych księżniczek....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za miłe słowa od forumowiczów i dla tych którzy staraja się jakoś dobrze doradzić składam serdeczne "Dziękuję"cieszę się że trafiłam również i na takich ludzi..:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaraj sie o sanatorium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes darmowa kuchta dla tego pozal sie boze mezusia. on dostal a ty z**********z. w zyciu bym sie nie zgodzila na taki 'uklad' bo malzenstwo to nie jest jesli on niby zapieprza w kopalni i nie pomaga ci w domu,oborze! trzeba bylo nie przyjmowac tego zalosnego 'daru' albo sprzedac! ale to musialby cie szanowac a nie traktowac jak darmowa sluzaca,ktora nie ma nic do powiedzenia! co tzn.'musial'?! i ty sie jeszcze dziwisz czemu masz depresje. nawrzeszcz na niego ze co sobie wyobraza obarczajac cie wszystkim a sam tylko pracuje 8h i wystawia jajca w domu. zalosna pomywaczka jestes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem żadną żałosną pomywaczką...od razu widać z kim mam do czynienia..... z wychuchaną lalunią na która mąż zapieprza a rodzice jej płacą nawet za internet......następna co się naczytała sławnych artykułów feministycznych i tyle...ŻENADA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz dlaczego logicznie nie odp.zadnej z kobiet co pytaly tu czemu maz nie pomaga ci w domu? to bylo pytanie retoryczne. i owszem mam bogatych rodzicow i meza,ktory nadskakuje mi juz 10l.mimo ze jestem bezplodna i nic nie wie o majetnosci mych rodzicow. zazdroscisz? to wytresuj go jak ja swego. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałosny z niego kutafon, zwłaszcza że nie pozwala ci iść do roboty. Wiadomo, lepiej mieć starą w oborze aniżeli w pracy na etacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam pewnie robi co chce bo nie wraca od razu po pracy,czyz nie? szkoda mi autorki. zyje w klamstwie wykorzystywana perfidnie przez meza. czemu ci nie pomaga? chyba bym sie zaciukala jakbym miala takiego cwaniaczka za 'meza'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na Ciebie mąż nie zapieprza? :D do małżeństwa tez nic nie wniosłas, z tego co piszesz to mąż wszystko dostał od rodziców. Nadawałas się widocznie tylko do rodzenia dzieci i pracy w oborze wiec nie wymagaj teraz nie wiadomo czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×