Nie rozumiem jej

Słuchajcie mam problem. Jestesmy małżeństwem od pół roku a znamy sie od kilku dobrych lat i nie wyobrazamy sobie bez siebie życia ale jest jeden problem, mnie bardzo kręci seks analny a ona nie chce .....ostatnio musiałem to zrobic na śpiocha ale ona jak wyczuła ze juz tam jestem to po chwili odskoczyła..... Nastepnego dnia nie odzywała sie do mnie, nie wiem co mam o tym myslec? ......i nie wiem po co chciała wchodzić w małżeństwo skoro zamierza tak sie zachowywać.

A ty głąbiiie to myslisz że zona to jest na każde zawołanie do lóżka i ze musi sie na wszystko zgadzać.To jest czlowiek rozumny,jak nie chce to nie i juz a ty musisz to uszanować.A mówiłeś jej przed ślubem ze lubisz w doope ladowac.Napewno nie,to co sie teraz dziwisz.ona tego nie lubi i juz.

Ale przed slubem mi mówiła ze sie zgodzi a teraz odwraca kota ogonem, nie wiem jak ona sobie malzenstwo wyobraza ze bedzie zgrywała uparciucha to wtedy ją wezmę siłą

kup wibrator i niech ona wsadzi ci go niespodziewanie w tyłek to ja zrozumiesz....

Ale to ona chciała małżeństwa nie ja, dlaczego mam byc poszkodowany teraz, poza tym seks analny jest bezpieczniejszy niż klasyczny bo chroni przed ciążą

Moze źle sie za to zabierasz,zachęć ja odpowiednio,kup odpowiedni nawilzacz ,bądź delikatny i powoli jej pupcie przyzwyczajaj,po trochę,po trochę,potem wejdzie cały ale musisz byc bardzo delikatny i czuły.Jak ja zabili przestan,sprobuj za parę dni i tak do skutku,nie siła.Cierpliwosc popłaca,potem będziesz miał kiedy chcesz jak sie dziurka rozszerzy,ale to potrwa.

Ja tez jestem związku od paru lat i mój facet też lubi sex analny a ja nie, na początku próbowałam robił powoli z żelem i w ogóle ale nie ważne ile razy to bylo to czułam tylko i wyłącznie ból, a jak nie to i tak miałam z tego zero przyjemności, powiedziałam mu to a on to zrozumiał i kochamy się klasycznie, Może i twoja żona nie ma z tego nic przyjemności i może ja to też obrzydza Postaraj się ją zrozumieć Poza tym nie rozumiem jaka jest różnica dla faceta, dla mnie zadna