Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bylem kiedys zly

Obraziła się... bez powodu?

Polecane posty

Gość bylem kiedys zly

Borykam się w problemem focha mojej dziewczyny. W skrócie: w tygodniu widujemy się codziennie, w weekendy nie. I tak co drugi weekend musi wylewać swoje żale za pomocą SMS. Teraz mamy wolne i dwa dni temu miała do mnie pretensje, że "nie jest już tak jak było na początku" oraz że "widzę, że Ci naprawdę nie zależy". A dlaczego ona tak sądzi? Bo przez pierwsze miesiące pisaliśmy non stop. Teraz średnio mam ochotę wymieniać z nią 100 SMS-ów dziennie, wolę porozmawiać na żywo. No ale moja ukochana twierdzi, że ja tylko udaję, że ją kocham; uważa że jak się kogoś kocha, to chce się mieć z nim kontakt cały czas, szaleje się za drugą osobą, a ona się już dość wygłupiła pisząc do mnie[?] - cokolwiek ma na myśli. Wtedy też napisała mi "przemyśl sobie swoje zachowanie" i od tej pory milczy, a ja tęsknie i mi jej brakuje... Pisać? Czekać? No i ten "problem" nie wydaje się Wam trochę infantylny? Moim zdaniem, ona sama chcę wszystko komplikować, ale co ja tam wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat ? Ona jest chyba niedojrzala i niewiele warta. Naczytała się glupich porad internetowych i tyle, świadczy to o jej niskim poziomie. Znajdź sobie lepszą dziewczynę,a ją sobie odpuść, serio. Może wtedy zrozumie, jaka jest pusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy 20 lat. Cały problem w tym, że ja ją kocham i, jak mówiłem, brakuje mi jej. Jeszcze, żeby zrobić mi na złość dodaje nowe fotki na FB... W sumie rozbawiło mnie jak napisała, że nie jest tak jak wcześniej. Wiadomo, że przez pierwsze miesiące związku jest inaczej, niż potem, co oczywiście nie oznacza, że musi być gorzej. To dobra osoba, dużo mi daje (bez skojarzeń) i chcę z nią być, ale czasem zachowuje się jak dziecko i nie wiem, co robić w takich sytuacjach. Poczekam do końca dnia, może coś napisze, chociaż ona na 99% oczekuję, że ją przeproszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie badz frajerem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smieszna laska wiesz co robic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw ją, za kika dni znowu się obrazi za to samo, albo będzie od ciebie wymagać ciągłego pisania. to bez sensu. skoro się nie odzywa, niech już tak zostanie, nie warto. dziecinne, głupie zachowania, może kiedyś zmądrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) Wiesz a może była zajęta pracą . Nie wszyscy siedzą od 4.00 do 2.00 na internecie . Jedni mają obowiązki drudzy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, jaką pracą. Od rana do nocy siedzi na FB, na lapku, na telefonie i gdyby można było, to i z żelazka by wchodziła :) No ja wiem, że lepiej byłoby, gdybym dał sobie spokój, ale po ponad roku związku nie jest tak łatwo. Coś tam jeszcze gadała, że za mało się staram i że nie czuje się kochana, ale kolega podpowiedział mi, że to tzw. kobieta bluszcz. Ma mnie na co dzień, nie nudzi się ze mną, a mimo to, zawsze musi mieć jakiś problem. Jeszcze napisała mi: "Wiesz co jest najlepsze? Że ty tak możesz beze mnie wytrzymać. Ja bym nie mogła". Taaa, tak nie może, że siedzi cicho :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam z S w mieście idzie dziś na urodziny ,zakupy i te prawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem z własnego doświadczenia, że to sie nie zmieni. za kika dni zacznie się to samo, sam widzisz, ze jesteś już tym zmęczony, zmęczony nią. po tygodniu stwierdzi, że masz pisać co 5 sekund bo to czy tamto to nie jest normalne. dziś piątek idź zaszalej z kolegami, daj sobie z nią spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
^ Kompletnie nie wiem, o co chodzi w tym poście :P Cóż, tylko utwierdziliście mnie w przekonaniu. Jak chce się obrażać, to niech się obraża. Poczekam sobie. A teraz przejdę się z psem na spacer. Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzw toksyczni ludzie, którzy muszą być wiecznie uświadamiani w miłości. Ja tak miałam, tyle że facet był taką trajkoczącą maszynką, non stop miałabym pisać smsy, dzwonić, czułości, pszczółki i ptaszki, a po czasie wybuchał i mi pisał chyba po 4 strony a4 jaka jestem beznadziejna i ile on daje, ile potrzebuje, a że otrzymuje zero :D. Nawet jakbym tęczę wyrzygała to też by mu było źle. Mimo to chciał to wszystko ciągnąć. Nie potrafił zrozumieć tego, że np. jak byłam 10h w pracy to nie mogłam sobie zejść i odpisywać. Gdyby mnie dyrektorstwo przyłapało na pisaniu smsków to nie byłoby dla mnie wesoło. Jest uzależniona od fb i kontaktu, do tego infantylna i tyle. Ma w ogóle jakieś inne zajęcia poza siedzeniem w internecie? Tak to jest jak się dupę plaszczy przed ekranem to wtedy pierdolą się kanarki w głowie. Ale po co ci te rady i w ogóle osobom na kafe w podobnych wątkach o toksycznych związkach, skoro wy i tak swoje i tak z nią będziesz, a jak zerwiesz to dam se łapę uciąć, że ten typ laski zbombarduje cię wiadomościami i będzie próbowała każdy twój krok śledzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taki przypadek autorze. Ot ksiezniczka. Olej ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem już :) No fakt, sam wątpie, żeby udało mi się ją "naprawić". Ona, poza tym, że wybiera mi kolegów i zakazała kontaktu z jednym z nich (:D), to jeszcze ma jakieś "ale" do mojej rodziny, ale to już nie temat na forum. W każdym razie, także prognozuję, że pogodzilibyśmy się na tydzień, a potem byłoby znowu to samo i tak w kółko. Po prostu chcę wejść mi na głowę. Co do kontaktu - argumentuje to tym, że chcę mieć mnie na wyłączność i nie potrafi beze mnie wytrzymać. Również nie potrafi zrozumieć, że czasem też bywam zmęczony i np. nie chcę z nią pisać do 2 w nocy. Gdy mówię, że idę spać, to "No tak, śpij sobie. Wiem, że masz mnie w d***e" :D Zainteresowań jako takich nie ma. W wolnym czasie (tj. teraz) siedzi na fejsie albo ew. gra w jakąś gierkę przeglądając Pudelka, albo jakieś ćwiczenia na YT. Na razie postanowiłem się do niej nie odzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ale czytałem go. Wiele podobieństw, bo to też jakaś toksyczna osoba. Dobrze, że nie jestem sam w takiej sytuacji :) Właśnie szukam w Google materiałów na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieraz czytałeś o tym że kobiety są emocjonalne a mężczyźni są bardziej logiczno-pragmatyczni. I właśnie twój problem wynika z tej różnicy. Ty oczywiście nie jesteś na tyle empatyczny aby wczuć się w emocjonalność swej dziewczyny, a ona nie jest na tyle rzeczowa i logiczna aby uwzględnić twój pragmatyczny i pozbawiony emocjonalności sposób bycia. Każde z was ma swoje racjonalne argumenty, jej argumenty są słuszne i twoje też są słuszne, ale niekompatybilne. Docieranie się polega na kompromisie i zrozumieniu odmiennego punktu widzenia. Tego wam brakuje. Tobie się wydaje że jej emocjonalne ataki na twoją niekompatybilność, wymuszają na tobie działanie i że masz robić tak jak ona ci zarzuca, a tymczasem chodzi nie o to aby robić to co ona wymaga, ale by zaspokoić jej emocjonalność w tym zakresie. Ona domaga się lawiny sms-ów? Nie mój drogi, ona domaga się tego by być dla ciebie ważną i jedyną, jak każda kobieta chce czuć się kochaną, znajdź sposób. Chyba rozumiesz że nawet tysiąc sms-ów może nie wypełnić tej potrzeby a być może jeden odpowiedni sms może absolutnie dać jej takie samopoczucie, rozumiesz już? Chce twojej nieustannej obecności? Bierzesz dosłownie , jak każdy chłop, a to nie o to chodzi. Jakbyś był emocjonalny w takim stopniu jak kobiety, to byś TO wiedział . Inne kobiety mają tak samo jak twoja dziewczyna, tylko niekoniecznie to pokazują, ale oczekują tego samego czyli wypełnienia i zaspokojenia swojej emocjonalności. Co ja ci będę tłumaczyć? Chłopu nawet łopatą do głowy nie włożysz tych niuansów. Pogadaj z bliskimi kobietami, z siostrą ,matką,kuzynką , ciotką, bratową, od nich się dowiesz, powiedzą ci co trzeba jeśli wykażesz zainteresowanie tymi sprawami. właśnie one kobiety z rodziny, bo jak nie one to Kto? jakieś obce? Absolutnie obce koleżanki nie dadzą ci tej wiedzy, tego odkrycia się. Nie kłóć się ze swoją dziewczyną,zamiast tego możesz z nią rozmawiać, przedstawiać swoje pragmatyczne podejście do życia które nie powinno być uszczuplające dla twoich uczuć. Dziewczyna musi dojrzeć, zacząć myśleć odpowiedzialnie i bez egoizmu, ale ty też masz wiele do nadrobienia, wiesz to przecież...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
+ Fb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż się zastanawiam czy to nie prowo. Odpuść sobie, widać, że bez urazy, ale jest stuknięta. Robić wyrzuty, że ktoś śpi. Tak to jest jak się nie ma innych obowiązków i ma się wszystko podane na tacy. Ja przychodziłam zmęczona do domu i nieraz zasypiałam nad biurkiem podparta ręką, a tutaj fochy, bo książę nie pracował tylko się uczył i nie rozumiał (ja buda+praca do godzin późnych, robota raczej ciężka fizyczna w ogromnym tempie). Dopiero jak po studiach zaczął męczącą fizyczną robotę to spał jak dziecko, raz nawet zasnął na ławce jak siedzieliśmy z moją kumpelą :D i jakoś nikt nie robił wyrzutów. W końcu miłość powinna przezwyciężyć zmęczenie :D. W ogóle takie teksty, że ona chce mieć ciebie na wyłączność to już jest zły sygnał, a to że nie garnie się do niczego (szkoła, kariera?) to kolejny sygnał. @gość dziś - tu nie ma o czym gadać z babciami, z matkami, z ciotkami, bo one żyły w czasach, w których zainteresowani MĘŻCZYŹNI, a nie to co teraz czyli jakieś pedałki z tematów typu "musiałem zapłacić za kawę na spotkaniu 8zł skandal", wysyłali piękne listy raz w tygodniu, rzucali kamykami w okna i próbowali zdobyć swoje wybranki, a nie mieli wszystko pod nos podstawione. To wszystko teraz to wina internetu, fb i innych pierdół. Ludzie mają bez przerwy kontakt ze sobą, poznają się ze świrami, tworzą związki na odległość, łatwiej szybko napisać i wysłać bolesne słowa niż ochłonąć. Jestem kobietą, ale do mnie twoja wypowiedź nie przemawia. Ja też jak to baba czasem mam humory, czasem nawet zastanawiam się po co, ale wiecie, "ach te hormony" :P. To nie jest kwestia raczej tego, że on nie rozumie kobiet, tylko że to z nią jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne, ty to masz pomysły . ha ha lol ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w związku na odległość. Nie widzieliśmy się zbyt często, czasem wisieliśmy godzinami na telefonie, ale nigdy w życiu nie rozumiałam par nachrzaniających do siebie milion smsów dziennie. To ile ich napiszesz nie świadczy o głębokości uczucia i powinna to zrozumieć. Teraz z moim narzeczonym mieszkam, wyjechałam na pięć dni do rodziców, napisałam jak dojechałam, potem po dwóch dniach, że go kocham, on na to oddzwonił by powiedzieć, że on mnie też. I to, że dwa dni nie pisaliśmy nie świadczy, że mniej się kochamy i, że nie myślimy o sobie na okrągło, wręcz przeciwnie ciągle o nim myślę i teraz gdy razem mieszkamy codziennie mówimy sobie, że kochamy siebie. Wytłumacz jej, że to nie znaczy, że o niej nie myślisz i w zamian za to po tych dniach nie widzenia kup coś słodkiego albo kwiatka, albo napisz najbardziej gorącego słodkiego smsa jakiego kiedykolwiek napisałeś i wskaż, że jak mocniej się stęskniłeś to chciałeś zaakcentować jak bardzo ważna jest. Może ma jakieś kompleksy przez które ma wrażenie, że jak jej ciągle nie zapewniasz o uczuciu to uważa, że Ci już nie zależy. Nich poczuje, że to, że się któregoś dnia odezwiesz tylko np. raz to nie znaczy, że mniej kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I Twoja dziewczyna faktycznie jest infantylna, ale każdy dojrzewa w swoim czasie. Kiedy miałam 20lat i widziałam tak zachowujące się dziewczyny trochę mnie dziwiło, ale każdy dorasta w swoim czasie, ma faktycznie problem z d**y a nie prawdziwy za, który miałbyś ją przepraszać. Wytłumacz jej, że nie masz za co jej przepraszać, bo jest ważna i myślisz o niej nawet gdy nie piszesz, a nie piszesz gdy jesteś zajęty, bo każdy musi mieć trochę czasu tylko dla siebie chociażby na obejrzenie paru filmów, spotkanie się z kolegami czy przeczytanie książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylem kiedys zly
Oho, pojawiły się nowe odpowiedzi :) gość wczoraj Na początek - zastanawiam się, w jaki sposób doszłaś do tego, że jestem mało empatyczny. W każdym razie, jest to prawda. Kompromis moglibyśmy osiągnąć, gdybyśmy chcieli o tym porozmawiać. Ja chcę, ale moja dziewczyna zachowuje się jak dziecko i woli się obrazić niż porozmawiać. Bo kompromis według jej myślenia ma polegać na tym, że dostanie to co chce. Jednak skłaniałbym się ku przekonaniu, że ona oczekuje tej lawiny SMS-ów. Jestem z nią nie od dziś i wcześniej tak było - pisaliśmy od rana do nocy. I było w porządku. No ale, teraz, jak widujemy się prawie codziennie, to chcę mieć chociaż sobotę DLA SIEBIE. Ona tego nie kuma, ponieważ ma wbite do głowy, że skoro do niej nie piszę, to o niej nie myślę, a skoro nie myślę, to na pewno jej już nie kocham. I rozmawiałem z nią o tym. Jak widać - skutek żaden. "Jak nie chcesz to nie pisz" z jej ust oznacza mniej więcej to samo, jak kobieta mówi "Rób, co chcesz", a wy, drogie panie, już dobrze wiecie, co kryje się pod tymi słowami ^^ xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx gość wczoraj Dlaczego w co trzecim temacie na tym forum musi pojawić się podejrzenie prowokacji? :( W każdym razie, kiedyś powiedziała mi, że lepiej/bezpiecznej jej się zasypia, jak wie, że "jestem", dlatego ona musi zasnąć pierwsza. A że nie ma żadnych obowiązków i do 2 siedzi na Fejsie, to inna para kaloszy. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx ałarudamaruda wczoraj Gdybym ja bez niej gdzieś pojechał (zabroniła mi, hehe) i do tego jeszcze bym się nie odzywał, to od razu by mnie zostawiła. Jak dwa miesiące temu musiałem pojechać "służbowo" do innego miasta, to jak tylko przyjechałem, musiałem się "zameldować", a potem chciała fotkę - niby chciała zobaczyć pokój, w którym nocowałem :D W 'normalnej' sytuacji mógłbym ją przeprosić czy coś kupić, ale teraz... nie chcę wyjść na frajera. Bardzo mi jej brakuję, ale milczę. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx małarudamaruda wczoraj Halo, jaki czas dla siebie? Skoro ona jest dla mnie najważniejsza, to powinienem za nią szaleć i każdą minutę poświęcać jej :classic_cool: xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Naprawdę boli mnie to, że nie mamy kontaktu. Cały czas o niej myślę i bardzo chętnie zapytałbym, co u niej - no ale nie chcę pęknąć. Nawet śniła mi się dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) ładnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×