Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

paseczek czy zero

Polecane posty

Gość gość

dziewczyny, jaka według was depilacja wygląda lepiej na zero czy jednak zostawić jakiś paseczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość121
ja tam ma cieniutki pasek, jakos na lyso mi sie kojarzy z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze zostawiam cieniutki paseczek nie depiluje na zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle że i tak co pare dni taką depilacje będziesz musiała przeprowadzić co wiąże się również z zaczerwieniami. Ja niedawno byłam w http://lafayette.pl/strona2/ na depilacji laserowej bikini i nóg. Efekty są rewelacyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko i wylacznie na gladziutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paseczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na osiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tam moge walic minete nawet jesli jest busz,cipka to cipka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pytam swojego faceta tylko obserwuję jego reakcje - często wyjeżdża na tydzień - dwa. Czasem zostawiam jakiś czas bez zabiegów, potem paseczek, potem na zero, potem znowu ... Za każdym razem jest zachwycony, ale zdecydowanie najsilniej reaguje na wersję "na gładko". Ja zresztą też wtedy czuję się najbardziej odkryta, odsłonięta. Szczególnie jak pójdziemy gdzieś do spa, do sauny. Często poza granicami i wtedy nie musimy po polsku "ręcznikować" tylko po prostu tak jak trzeba - nago.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię na gładko. Jak dziecko. Kiedyś zostawiałam paseczek, teraz trójkącik, krótko przystrzyżony, ładnie wokół wygolony. Wszystko pod kontrolą, zero krzaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina oli
a co powiecie na to zostawiam kępkę do majteczek biodrówek czasem zostawiam kępkę powyżej lini majtek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trójkąt, na 0 nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina oli
no chyba o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina oli
najbardziej lubię na plażę majteczki z niskim przodem na plażę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam mały zarost więc raczej tylko zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubię nosić skąpe majtki więc na zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze zostawiam paseczek, nie trójkącik ale właśnie paseczek, żeby podkreślić dbałość odróżnioną od naturalnego wyglądu. Ale zdarzyło mi się poczuc potrzebę depilacji na gładko. Plażowanie bez niczego w gronie znajomych. Inne też gładziutko, równa opalenizna, wygoda przy balsamowaniu, piasek się nie ma się gdzie zatrzymywać. Poza tym poczułam się fajnie "uporządkowana" po całkowitej depilacji - gładziutkie wszystko - nogi, pachy, całe ciało aksamitnie gładziutkie, tylko na głowie króciutka fryzurka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie wszystko gładziutko to takie miłe i subtelne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na plaży nagusów zauważyliśmy – najpierw z pewnym zażenowaniem że sygnały świadczące o podnieceniu – twardnienie sutek i nabrzmiewanie płatków waginy występuje wcale nie tylko w związku z emocjami erotycznymi, ale również przy zwykłej ekscytacji – np. rozmową budzącą emocje różnicy zdań czy ciekawego wciągającego tematu. To nadało naszym relacjom ostateczne rozluźnienie, skończył się wstyd i unikanie sytuacji lub ich nerwowe ukrywanie jak przy rozmowie twardnieją sutki lub rozkwita bułeczka. Faceci też przestali robić nerwowe uniki jak w takich sytuacjach podnosiły się im penisy. Swobodna akceptacja fizjologii, nawet jak w oczywisty sposób miała jednak podłoże seksualne co oczywiście też się zdarzało. Początkowo nam się wydawało i budziło obawy, że taka otwartość obniży atrakcyjność i emocje nagości w sytuacjach sam na sam. Ale okazało się wprost przeciwnie – pojawił się nowy element, świadomość że te intymne detale i ich zmienny wizerunek były wystawione na widok publiczny, że czasem nawet były sympatycznie omawiane, że dla innych były na wyciągnięcie ręki, ale czekają na ten dotyk, że podziwiać może każdy ale dotknąć i rozchylić te płatki może tylko ten jeden twardy i dzielny penis a inni niech zazdroszczą i wchodzą w inne groty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też na co dzień zwykle paseczek, ale na jakieś okazje publiczne - sauna czy możliwość nagiego plażowania (częściej toples ale bywa że sytuacja pozwala zdjąć też majteczki) robię się na gładko. Zupełnie nie kojarzy mi się z dziecinnym wyglądem ale z uporządkowaniem, starannością przygotowania do danej sytuacji. Pozostawienie paseczka odczuwam jako próbę zwrócenia uwagi na ten rejon w kontekście erotycznym a ma być właśnie wprost przeciwnie - swobodnie, naturalnie, bez jakichkolwiek akcentów prowokujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też na plażę zawsze golę na zero. Właśnie dla porządku naturalności, w końcu staramy się jak najwięcej ciałaa -skóry wystawić na promienie słoneczne - po co mi potem biała plamka prześwitująca przez zarost. Co prawda bardzo rzadko udaje się poopalać bez majtek - tylko w jakimś grajdołku jak plaża jest pusta - jeździmy na bałtyk, ale często bawimy się w zdejmowanie majtek w kąpieli. zawinięcie ich na nadgarstku. Pływanie na golasa jest dla mnie super odstresowującym doświadczeniem. Pierwszy raz było na jeziorach, rano, pusta zatoczka i się odważyłam a tu nagle pojawiła się inna łódka i trzeba było wytrzymać spotkanie. Najpierw panika, ale po pierwszym cześć - cześć, czy nie trzeba pomóc (moja łódka była w pewnej odległości) i komentarz na pokładzie też mogłabyś łyknąć takiej swobody pojawiła się duma. Osobna zabawa to zakładanie - dopływamy na jak najpłytszą wodę - taki wygłup i test odwagi, wtedy na siedząco myk myk i już są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluję wyzwolenia, na pewno to podnosi adrenalinkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×