Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż i komputer

Polecane posty

Gość gość

Wraca z pracy, siada przy biurku i siedzi tak do 22-23. Gra w gry. Nie pomaga przy dzieciach. Dzisiaj niemowlak mi zwymiotował. Mówię do niego żeby mi pomógł, bo zażygana jestem i ja i mały, a on, że nie może, bo gra z ludźmi przez Internet. Nie mam już siły do niego. Co te dzieci mają z takiego ojca? Nie pobawi się z nimi,nie zabierze nigdzie. Mówi, że on nas utrzymuje, więc po pracy ma prawo odpocząć jak chce. A jak nie to możemy się zamienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamień sie! Daje mu tydzien ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko gdzie ja znajdę pracę, żeby utrzymać naszą rodzinę? Gdzie ja znajdę jakąkolwiek pracę? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to dziub na kłódkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś idiotką tyle Ci napisze. Na pewno nie zapieprzałabym w chacie ze wszystkim żeby książe miał na d***e siedzieć i w niczym nie pomagać. od jutra nie rób obiadów dla niego tylko sobie i dzieciom, nie kupuj do jedzenia tego co on lubi tylko to na co Ty masz ochotę, pierz ubrania tylko sobie i dzieciom. PO co Ty nad nim skaczesz ? Niewolnica jesteś? Uwierz mi, że tak czy siak dasz sobie radę jak będziesz musiała. Z drugiej strony po co rozkładałaś nogi jak wiedziałaś, że on taki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie mów, że nigdy nie pracowałaś? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo panienka jest stworzona do wyższych celów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam dopóki nie urodziłam dziecka pierwszego. Ale już tam nie wrócę z różnych powodów. Łatwo powiedzieć po co nogi rozkładałaś. Ludzie się zmieniają. Kiedyś taki nie był. Teraz przytył, nic mu się nie chce. Najchętniej bym się spakowała i wyjechała na parę dni z dziećmi.... Mam już go tak dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to znajdź inną pracę. Na pustyni mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam prawie 10 lat. Ciężko I pracy się nie boję więc takie docinki to nie do mnie. Tylko teraz co? Pójde do pracy za 1200. Tyle to opiekunka bierze, albo i więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to, żeby nie być na 100% uzależnioną finansowo i zarabiać na swoją emeryturę chociażby. W tej chwili i tak nie macie tych 1200 zł czy więcej, bo ich nie zarabiasz. Na jedno wychodzi. A poza tym na pracach za 1200 zł się świat nie kończy tylko zaczyna. Czemu tak nisko się cenisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No łatwo powiedzieć, bo moja droga nawet jak taki nie był to ja po 2 dniach takiej olewki bym już ze swoim rozmawiała szczerze. Przepraszam Cię bardzo, ale mnie to on może i traktować jak jakąś mało ważną czy służącą, ale tego nie zrobi bo wie, że wtedy zapieprzałby i w domu, ale dzieci powinny być na pierwszym miejscu. Jak nasza córka ma temperaturę to nie robi nic innego jak się nią zajmuje, tuli, przygotowuje soki i kładzie spać. Nie wyobrażam sobie tego żeby córka zaczęła wymiotować, a on nie obserowałby czy nic groźnego się nie dzieje. Jesteśmy rodziną i jak kogoś coś boli to instynktownie skaczemy nad nim, nawet nasza 2 latka chodzi i szklanki z wodą podaje bo wie, że trzeba się o siebie troszczyć. Nie mówię już, że co 2 dzień odkurza i myje podłogi, a w soboty sprząta łazienkę. To dla Ciebie już kompletnie abstrakcja. W niedziele on robi śniadania, a na co dzień kolacje. Jak ma ochotę i wolną sobote to robi również obiad, a w niedziele jak to on mówi on gotuje (zabiera nas gdzieś na jedzenie lub jemy u rodziny jak mamy zaproszenie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dzieci ile maja lat?? Jako facet przyznam szczerze, że wolałbym być na jego miejscu. Wolałbym iść do pracy, wyjść między ludzi. Prowadzenie domu jest pracochłonne, a przy dzieciach trzeba ogarniać kilka rzeczy na raz. Ale po pracy chętnie bym poświecił czas zonie i dzieciom. No niestety swojej rodziny nie mam, może kiedyś się uda. Strasznie nieodpowiedzialny ten Twój mąż. Zawsze taki był?? Dzieci z Księżyca się nie wzięły, może pogadaj z nim, żeby też poczuł się do obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Dla mnie to abstrakcja. Masz rację. Żałuję tylko że marnuję sobie i dzieciom życie przy nim. Ale co mam zrobić? Odejść nie wiadomo dokąd. Dzieci kochają tatę jaki jest. Musiałam się wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci mają 3 i rok. Rozmowy nic nie dają. To już chyba uzależnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz bo czegoś nie rozumiem. To dopiero po drugim dziecku zaczął się tak zachowywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×