Gość Karina900 Napisano Luty 8, 2015 Pomóżcie mi jakoś, jestem w rozsypce. Zawsze wzbraniałam sie przed miłoscią, zakochałam się a on mnie nie chce. to już trwa pół roku, strasznie się męcze. Spotkania z przyjaciółmi nie sprawiają mi przyjamnosci, nie jem, nie potrafie sie skupić na obowiązkach, ciągle bym spała i płakała. Jestem teraz w czasie sesji, mam wazne egzaminy do ktorych nawet nie potrafie sie przygotować bo ciągle on mi siedzi w głowie i myśli co jest ze mną nie tak? Próbawalam sobie wmówić, ze jest zwykłym dupkiem bo rozkochał mnie w sobie a teraz widujemu sie bardzo rzadko (mówie rozkochal ponieważ był okres w ktorym czesto sie spotykalismy, całowalimy, chodzilismy do kina potrafiliśmy rozmawiac przez 7h bez przerwy,) ciągle słysze od jego znajomych ze szuka dziewczyny, ze stara sie umawiac z dzewczynami zeby w koncu być w związku. Płakać mi sie chce jak to słysze bo ja go tak bardzo kocham. Wypisałam sobie jego wszytkie wady i starałam sie skupić na nich, a nie na zaletach, jednak MNIE JEGO WADY NAPRAWDE NIE PRZESZKADZAJĄ akceptuje je. Wiem ze był bardzo zakochany w jednej dziewczynie, ktora go nie chciała, i wiem jaki był w stosunku do niej i znowu mam mase pytań dlaczego on nie mógł być dla mnei taki jak dla niej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach