Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce do pl .. Rozpacz w de

Polecane posty

Gość gość

Tak bym chciala spakowac dzieci i wrocic, maz nawet nie chce o tym myslec :( . Moj maz pracuje, dobrze zarabia ale nie na tyle by np wybudowac dom ( tu gdzie jestesmy od 500 000€ w gore) , ja nur moge isc do normalnej pracy bo nie mam z kim zostawic dzieci po przedszkolu, tesciowa nachodzi mnie prawie codziennie :/ bez uprzedzenia wparowuje "na kawke" i truje mi o swoich problemach, mowie, ze chcialabym isc do pracy ale nie mam co z dziecmi zrobic, na to ona: idz sprzatac :( . Jak bede musiala to pojde, ale nie po to sie uczylam by teraz kible czyscic. Zlobek kosztuje 350€ zwykly, przedszkole dla starszego 250€ .. W polsce mam rodzicow, zajeli by sie dziecmi, moglabym isc do pracy, wyjsc z przyjaciolkami ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz przechodzisz trudne chwile ale za jakis czas zrozumiesz, ze to bedzie lepsza przyszlosc dla dzieci, naprawde :) przezywalam dokladnie to samo co ty, rozpacz, codziennie plakalam, siedzialam w domu, nikogo nie znalam, nie znalam jezyka !! maz dobrze zarabial, nie chcial slyszec o powrocie! az w koncu dalam kopa sama sobie!! :) zapisalam sie na kurs niemieckiego, na ten czas kiedy musialam wyjsc na zajecia przychodzila opiekunka, zatrudniona z agencji opiekunek, na kursie poznalam duzo fajnych ludzi, zaczelam wychodzic z domu, spotykac sie z nowymi znajomymi, opiekunka przychodzila raz na jakis czas, poznalam jezyk, troche wyszlam do ludzi, z czasem znalazlam prace, najpierw ponizej moich kwalifikacji potem lepsza :) dzieci poszly do przedszkola, ja pracuje na etat, dzieci super znaja jezyk, jaja kolegow, zyje mi sie tam coraz lepiej :) pierwszy krok dla ciebie: musisz wyjsc z domu! zapisz sie na kurs, fitness, zumbe, cokolwiek, potem jakos sie ulozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba cie rozumiem, choc nigdy nie bylam w takiej sytuacji jak ty. Robie wszystko by nie emigrowac, ale sa tego duze koszty. Niestety nie stac mnie na wszystko. Nie buduje domu, nie jezdze na egzotyczne wakacje. Zyje ze swoja rodzina skromnie. Po studiach ledwo zarabiam sr.krajowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezyk znam, ukonczylam tu kursy, zrobilam Ausbildung, dziecko mam w przedszkolu starsze a mlodsze ma 5. mcy, prace mialam ale to bylam jak sklave, godziny tylko mialam fajne do poludnia, dostalam kopa gdy zaszla w ciaze. Nie wiem jak sobie poradzic z dwojka :( co bedzie z praca, zarobie moze ma zlobek i przedszkole jesli cos znajde, maz zarabia miedzy 2500-3700€ netto, do tego mamy Kindergeld 360€, ja zarabialam grosze 800€

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 16:50 - mi wlasnie brakuje tego spokojnego zycia, znajomych, rodziny, rok temu bylismy na Kubie ., i co z tego :( to tylko 2 tyg urlopu a rok do d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile czasu tam jestes? Wiesz ja gdy wyjechalam do Anglii to przez pierwsze 3 lata tak mialam,ale [otem juz bylo z gorki,zapisalam sie do szkoly zrobilam esol potem skonczylam kurs w college potem uniwerek,mam mase znajomych o powrocie do Polski nawet nie mysle.Jestem w anglii 11 rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16.52. Moje przyjaciolki wszystkie sa na emigracji i tylko z ich opowiesci wiem jak tesknia za krajem, za bliskimi. Za to na woele je stac, duzo podrozuja po swiecie. Ja splacam kredyt hipoteczny i nie bywam nigdzie, ubieram sie w szmateksie itp. Zdecydowalam miec mieszkanie nic byc gdziekolwiek. Ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 8 lat, ale ciagle tesknie, urlop mamy co roku, dobre ciuchy itd. Tylko na dom na nie stac, musielibysmy ze wszystkiego zrezygnowac .. Chyba nigdy nie przejdzie mi ta trauma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz w de 5 lat a ja rok. Przedszkole mamy bezplatne nie wiem gdzie mieszkasz ze takie stawki. Oprocz tego dla rodzicow pracujacych jest opcja zostawiania dziecka od 7 do 17 wiec dluzej nie popracujesz. Ja skonczylam tu kurs i zaczelam prace, maz ma ok 3500e netto. W polsce konczymy dom ale nie wiem czy nie sprzedamy i nie kupimy czegos tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy pod Frankfurtem, tez slyszalam, ze sa bezplatne przedszkola, moje jest drogie choc nic specjalnego do 15:30, poza tym czesto maja jakies wyjazdy i zamykaja, swieta 2 tygodnie, latem 3 tygodnie i pojedyncze dni w ciagu roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no i tez wlasnie myslalam o domu w pl, ale maz nie chce slyszec, on sie urodzil tutaj i polska go przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam to samo... dwa miesiące po powrocie do pl mi przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn? Wyjechalas znow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrociłam z powrotem do męża za granicę tzn do holandii bo tam mieszkałam. okazało się że to wcale nie jest takie urocze to życie w pl blisko rodziców. sam fakt wrócić na stare śmieci to nic fajnego, tu każdy wypytuje, podpytuje i snuje domysły dlaczego wrociłam z dzieckiem a to może w ciąży znowu jestem, a może sobie mąż tam inną znalazł i takie zaczepki głupie. wszystko drogie a tu przecież dom budujemy więc trzeba było szczędzic ile się da a nauczyłam się ze brałam 10 euro na zakupy i wracałam z siatką rzeczy do jedzenia a w pl stowe zostawiałam w sklepie i nie kupiłam nic konkretnego. do tego tęsknota za mężem ehhh szybko kupiłam bilet powrotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie obawiam, ze pieniedzy nie starczy .. W pl wszystko drogie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no otóż to. A tak w ogóle w jakim wieku masz dzieci? de nie ma systemu dodatków do opieki nad dzieckiem. ja się ogarnełam z pracą a dziecko do domowego przedszkola chodzi i dostaje 80 % kosztów przedszkola jako zwrot z balastingu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat i 5. mcy , jestem na macierzynskim, nic mi nie dodadza bo maz za duzo zarabia, pytalismy sie. Jakbym miala kogos do pomocy to moglabym pracowac w weekendy :/ , moj tesciu ma to gdzies, choc ma swoja firme i siedzi w domu kiedy ile chce to mowi, ze jemu tez nikt nie pomagal, myslalam, ze w pl bede miala pomoc i moge isc do normalnej pracy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pewnie to starsze dziecko chodzi juz do szkoły? a młodsze hmm może opiekunka albo inna mama która również jest w domu na macierzyńskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsze idzie w tym roku do szkoly, bedzie chodzic na swietlice, do 16:00. Nie zmam tu nikogo kto moglby pomoc :( . Stad ten pomysl z powrotem, przy moich rodzicach bylo by wszystko prostsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. moj maz pracuje w Niemczech pod holenderska granica.pracuje od lutego u niemca,wczesniej u polaka.zarabia okolo 2,500e-teraz bedzie troche wiecej,ma zamiar zalatwic tam rodzinne na dzieciamy dwojke.w planach mamy wynajac dom i przeniesc sie do niego.ale mam obawy,podobne do twoich,starszy syn chodzi do gimnazjum,mlodszy niemowlak.bylabym tam cale dnie sama,maz robi od7-19.syn nie chce jechac.ja tesknie za mezem,on za nami.co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecku bedzie ciezko, chocby przez jezyk, nie wiem ile kosztuje tam wynajecie domu ale my placimy za 3 male pokoje 800€, prad, paliwo, auto, co 3 mc ubezpieczenie na auto(230€), rachunkow wychodzi ok 2500€ bez jedzenia (ok 600-700€) . Wspolczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn nie chce wyjezdac,jest niesmialy,boi sie ,ze nikogo nie pozna a jesli juz to go nie polubia, ja jestem sklonna podjac ryzyko,zawsze mamy gdzie wrocic o jezyk sie nie boje,szybko sie ucze i kontakt z niemieckim mialam tesknie bardzo za mezem,on za nami drugi syn malutki,nie bedzie prawie znal ojca boje sie czy finansowo podolamy tam:dom moze byc 2pokojowy,mlody i tak ma lozeczko u nas w sypialni,ale np wlasnie rachunki,prad,ogrzewanie,woda itp i wydaje mi sie,ze tam jest taniej,z tego co mowil maz,niz u Was gosciu ,nade mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc nad Toba to autorka :) , ja bym wyjechala, rodzina musi byc razem a o finanse sie nie martw, jesli w pl daliscie rade to w de to najmniejszy problem. Syn tez sie przekona. Jest drogo ale tez solidnie mozna zarobic i masz dobra opieke socjalna jesli sie noga powinie. Wazne, ze bedziecie razem, podziwiam Cie, ze dajesz tak rade na odleglosc, a ile ma niemowle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam o krok od waszej sytuacji,odmowiłam swojemu facetowi i ojcu naszego dziecka przyjazdu do niego z dzieckiem i nasz zwiazek się rozpadł. mimo to nie załuje. jestem w Polsce,on tam, ma juz nowa rodzine. słyszałam ze jak się tam urodzi dziecko zwlaszcza w De to to dziecko juz jest "ich" to znaczy panstwo owszem daje ale uznaje takie dziecko za swoje, takie dziecko chodzi do niemieckiego przedszkola,potem do szkoły itd,dostaje swidczenia wiec wrazie czego panstwo moze się upomniec to znaczy jak cos nie tak to zabierają dziecko do domu dziecka albo do rodziny zastepczej a poza tym jak chcesz wyjechac do Polski musisz miec zgode meża zwlaszcza jesli jest on obywatelstwa niemieckiego. mam tez kilka kolezanek i kuzynke ktore wyszły za Polakow pocjhodzenia niemeickiego i tam im się dzieci urodziły i one bardoz by chciały wrocic do Polski ale nawet gdyby się spakowały i chciały jechac to i tak nie moga bez zgody meża. czy tak jest w rzeczywistosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, moj maz ma obywatelstwo niem., dzieci rowniez, nie mam prawa ich wywiesc bez jego zgody, ale wydaje mi sie ze jesli mialy by podwojne obywatelstwo to problem bylby rozwiazany, nie wnikalam glebiej bo nie chce sie rozwodzic. A i Jugendamt ma prawo zabrac Ci dzieci jesli cos bylo by nie tak. Ale my zawsze bedziemy dla niemca glupim Ausländer :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze nie masz zamiaru się rozwodzić , nie wtym sensie pytałam. tylko czasem się zastanawiam czy dobrze zrobilam odmawiając. ale skoro tak szybko się pocieszył to i tak by się predzej czy pozniej rozpadło. a ja tam był załozmy byla, rozstalibysmy się i nie mogłabym wrocic z dzieckiem do Polski. chyba instynktownie czułam,zeby nie zdadzac się na ten wyjazd i wogole przeprowadzkę do niego. jednak w Waszym przypadku owszem wiem ze nie macie się zamiaru rozwodzić ale jednak przysżłosci nie przewidzicie i ja np nie mogłabym zyc z takim "wyrokiem" ze jestem w pełni zalezna od męża jesli chodzi o moje dziecko. na szczescie tu ( czyli w Polsce) sama w pełni o nim decyduję no ale za to jestem sama-cos za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje, widocznie to nie bylo "to", inaczej bys pojechala. Ja mam ten komfort, ze w razie czego mam rodzine 300km stad i mialabym gdzie pojsc nawet w de. Ide spac, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemowlak ma 10mcy.tu dajemy rade,ja mam jeszcze urlop macierzynski,takze finansowo nie jest zle.ale mnie wykancza tesknota,zwlaszcza wieczorem,kiedy sie klade do pustego lozka.to jest najgorsze,mimo ze maz jest tam prawiee rok nie przyzwyczailam sie do niej.albo np niedziela,czy jakies swieto,wszyscy spaceruja calymi rodzinami,a ja sama,przykre to. i to,ze mam rachunki poplacone,raty splacane przed czasem,pelna lodowke,syn rozne gadzety,nie rekompensuje mi braku meza.telefon,czy skype to nie jest to.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jesteś wyrodna matka i tyle. Dla własnej wygody chcesz skazać swoje dzieci na mieszkanie w polsce :-/ bo tu mąż koleżankę i rodziców :-/ a Twoje dzieci będzie żyło w biedzie, w tym bezdusznym, okropnym, dzikim kraju jakim jest polska. Teraz masz szanse żyć e normalnych, cywilizowanych Niemczech. Jeżeli sobie tam nie dajesz rady to to zdechniesz pod płotem z głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedz do meza ja bym tak zrobila :) , nie ma sie nad czym zastanawiac. Do madrali powyzej - nie musisz to tak bluzgac, ludzie w pl tez zyja, pracuja maja sie dobrze. Zylam tam 22 lata i nie zdechlam! Tutaj tesknie za rodzina i nie mam nikogo kto by mi pomogl, jak juz wspomnialam o finanse sie nie martwie. A jesli nie masz bladego pojecia to sie nie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×