dlaczego nie mam faceta poradzcie co zrobic

zaczne od tego, ze jestem atrakcyjna dziewczyna tzn- podobam sie wielu facetom wiec chyba do brzydkich nie naleze. ale..... kazdy facet, ktory sie mna interesuje nie jest takim, ktory bylby dla mnie odpowiedni. nie chce tutaj szufladkowac ze ktos jest za slaby, za dobry, po prostu chciala bym spotkac kogos o podobnym pokroju do mnie a interesuja sie mna tylko znacznie odmienni ode mnie. np ja nie mam nalogow a interesuje sie mna nalogowy alkoholik albo ja pracuje, staram sie cos tam osiagnac a "trafia" mi sie zyjacy z pracy dorywczej na utrzymaniu rodzicow 30!-latek, itp. moze uznacie, ze jestem "sztywna" ale czy wg was to za duzo, ze chciala bym kogos o podobnym pokroju do siebie? z gory uprzedze, ze nie szukam mega bogatego przystojniaka tylko kogos podobnego do siebie ale takich nie spotykam.

Ile to masz lat a patrzysz na wygląd bo ładne dziewczyny szukają tych ładnych chłopaków .

mam 19 lat oczywiscie ze patrzę na wygląd na paszteta nawet nie spojrzę

ja mam, spi pod kocykiem

i co w tym dziwnego, ze ladne dziewczyny szukaja ladnych facetow? w moim przypadku nie tylko o wyglad chodzi ale i o podejscie do zycia. skoro powiedzmy, ze jestem ladna to mam sie zwiazac z kims ladnym o nie interesujacym mnie podejsciu do zycia? o np wczoraj na imprezie zatanczylam z facetem, ktory byl gdzies przed 30 i po krotkiej rozmowie dowiedzialam sie, ze co prawda pracuje ale pol wyplaty idzie mu na balety a drugie pol na silownie i jakos trudno mu odlozyc na samochod i pod wzgledem dojazdow jest uzalezniony od kolegow....

Na samochód lecisz he he he no tak ładna księżniczka napisze ci krótko tutaj nie znajdziesz księcia z bajki .

Już samo to, że wyzywasz mało atrakcyjnych od pasztetów świadczy o tym, że masz wredny charakter...Powodzenia księżniczko...

Nie ma co blachara jak nic...

No ale chamska to ty jesteś. Też jestem całkiem ładna w opinii otoczenia,ale nigdy nie wyzwałabym żadnego faceta od pasztetów.

Co z tego, że ładna jak zepsuta w środku...

nie lece na samochod bo mam swoj. nie szukam tu faceta bo zeby kogos poznac trzeba poznac sie na zywo a nie na forum.

Samorna i zdziwiona ryra:-)

nie wyzywam nikogo od pasztetow. ktos sie podszyl i pisze pod tym samym nikiem.

Weź się za sponsoring do tego się nadajesz...Już samo to, że nie możesz sobie znaleźć faceta od 3 lat nieźle o tobie świadczy...

od ponad 2 lat jestem sama a przez 2 lata nie chcialam sie z nikim wiazac- pasowalo mi bycie sama. teraz kiedy juz "odpoczelam" moze i chciala bym kogos miec ale zdecydowanie wole byc sama niz z kims znacznie odmiennym ode mnie. chcialam uslyszec od was co o tym myslicie ale widze, ze tutaj raczej nic zwiazanego z tematem nie uslysze.

No to bądź sobie sama i zbrzydnij, k***a feminizm się szerzy...

Może szukasz nie tam gdzie trzeba. Ciężko znaleźć faceta wolnego, dobrze wygladającego, zadbanego, nieglupiego, poukładanego, bez nałogów (chociaż papierosy), kulturalnego, z dobrą pracą na imprezie w klubie. W ogóle ciężko takiego znaleźć. Każdy ma jakieś wady, Ty na pewno też.

no pewnie ze mam. nie szukam idealu. palic moze mimo, ze ja nie pale, pic okazyjnie tez. ale nie nalogowo, gdzie przez alkohol traci sie prawo jazdy. to gdzie mam szukac jesli nie w pubach itp. do teatru czy na wystawy obrazow raczej nie chodze- to nie moja bajka;)

Ciężko powiedzieć, ale do klubów chodzą raczej faceci szukający łatwej panny na jedną noc, zajęci szukajacy odskoczni od partnerki albo nieudacznicy którzy myślą, że w klubie każda dziewczyna im sie bez problemu odda. Może spotkasz kogoś zupełnie przypadkiem, na ulicy, w kawiarni. W końcu to przypadek kieruje całym naszym życiem... Życzę powodzenia, bo wydajesz się normalną dziewczyną:-)