Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość108

Mąż nie interesuje się ciążą

Polecane posty

Gość gość108
nie przesadzajmy w pierwszej ciąży przytyłam 12 kg, z przodu piłka, powiększone piersi, pod koniec spuchły mi nogi, po urodzeniu i 2 tyg praktycznie nie wiać było że byłam w ciąży, teraz nie wydaje mi się żebym była gruba7 kg poszło głównie w brzuszek i piersi, z tyłu nie widać ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość108
czeka mnie teraz kolejne usg , pójdę sama, bo męża nawet namawiać nie będę, oczywiście jak tu któraś napisała w poczekalni czuje się inna, każda brzuchata z obstawą, mąż trzyma za Raczkę, a ja no cóż będę sama,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia mezczyzny. Nie chodzi o to,zeby facet klamal,ze jestesmy super laskami,zgrabnymi itp. Owszem kazda ma lustro. Chodzi o to,zeby mezczyzna powiedzial od czasu do czasu ,ze nadal jestesmy dla niego atrakcyjne. Dla niego. Albo,zeby okazal,ze nie moze sie doczekac seksu po porodzie,ze nadal nas pożąda i np czeka az pilka zniknie :) Po prostu,zeby zobaczyl w nas zone,kobiete,a nie tylko matke,ciezarna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak tylko zazwyczaj tak bywa że jak się kituje kobiecie jak to super sexy wygląda w 9 miesiącu to kobieta później 15 lat wraca do stanu przed ciążą. Bo misio powiedział że rozstępy są sexi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość108
nie przesadzaj nie każda kobieta po ciąży ma rozstępy, bo to zależy od tego ile się przytyje ,i głównie są to względy genetyczne, nie ma co się oszukiwać że seks w zawansowanej ciązy jest taki sam jak się nie jest w ciąży, bo trzeba uważać na brzuszek, itd. chodzi o to żeby facet zauważył że w ciąży nie jest się tylko brzuchata, ale też kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chyba nie dokładnie czytalas moj wpis o czekaniu samotnie na usg. Moj post byl przesmiewczy, po prostu zenuja mnie baby, ktore zmuszają mężów do lazenia po gabinetach, a oni znudzeni idą, zeby uniknąć kolejnej awantury, siedza, czytaja babskie gazety i ulotki o krwi pepowinowej z nudow. Ja pekalam w duszy ze smiechu jak probowali na sile dopatrzec się u mnie obraczki na palcu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem zdania, że przesadzasz ... Mam za sobą 3 ciąże i w żadnej mąż się za bardzo nie rozczulał a ja tego nie wymagałam. Na wizyty do lekarza chodziłam sama ... zresztą mąż wtedy najczęściej był w pracy; nie oczekiwałam, że będzie "wisiał" na brzuchu; mąż był tylko na usg 3d, które robiliśmy w każdej ciąży. Faceci nie rozczulają się nad ciążą tak jak my - kobietki :) I nie ma o co mieć pretensji i tracić czasu na fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się jak urodzisz będzie jeszcze gorzej, ciągły płacz dziecka, kłótnie wymówki, zero bliskości :D zatesknisz jak to w ciąży się nie interesował 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam a ja miałam odwrotnie mąż się mną bardzo interesował chodził na każde usg z nieprzymuszonej woli, dotykał brzuszek, całował, często kochaliśmy się nawet 2 dni przed porodem, a gdy nie chciałam go przy porodzie on i tak cały czas był przy mnie, i powiedział coś bardzo ważnego "gdy widzę ile musisz się nacierpiec jeszcze bardziej cie szanuje i kocham" i dalej nic się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż nigdy nie był ze mną na usg :P bo w tym czasie przeważnie pracował lub zajmował się dzieckiem. Jakoś nie ubolewałam nad tym. Co do brzucha to też tak jakoś mało go dotykał, bo jak to robił to maluch od razu zastygał, więc się tylko irytował. Kiedyś sam mi powiedział, że on woli jak dziecko jest urodzone, bo je widzi, ma świadomość, że jest, a ja mam inaczej, że je czuję od środka itd. Coś w tym jest.. no, ale miło przecież się robi jak się widzi zaangażowanie ojca. No cóż facetów się nie zmieni są typowymi wzrokowcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×