Co sądzicie o ludziach którzy pracują na dwa etaty?

Że to bidoki?

jak lubia?;)))

a co myslicie o takich ludziach ktorzy zakladaja takie tematy?

15:41 że są ciekawi?

Ja znam taka rodzine on dobrze zarabia ona pracuje na dwa etaty i wielkie g... z tego maja. Chodza ubrani w szmaty z lumpeksu z ich dzieciaka sie ludzie smieja bo ciuchy 3 rozmaiary za wielkie zniszczone po kims. Pojechali raz na wakacje to bigos i kotlety ze soba zabrali :/ zenada zeby tam nic nie kupowac do jedzenia. Pracuja a nie maja nic oprocz 200 tysiecy dlugu w banku

plotkary pier/dolone zajmijcie sie wlasnymi doopskami

podziwiam za wytrwałość

bo ja jestem na jednym i mam dosyć :-) a co dopiero dwa

podziwiam takich ludzi :)

Zależy o czym piszesz. Mało jest kudzi którzy ciągną całe dwa etaty. Pełen etat to 8 lub 12 godzin pracy w zależności od przyjetego w zakładzie pracy rozdziału dnia pracy. 2 pełne etaty to 16 godzin a to oznacza pracę zawodową non stop od godziny 8-24 . Nie znam nikogo kto tyle pracyj. Sporadycznie owszem, ale tp rzadkość i nie codziennie. Praca na dwa etaty oznacza codzienna taką pracę. Nie wiem co miałaś na myśli to pisząc. Moze nie pracują na pełne etaty tylko w dwóch firmach.?

A ja znam w nocy stróż wiec się przespi a w dzień inna robota do domu tylko koleś na obiad wraca ta dzienna praca od pon do piat a tamta także w wekendy wiec się da

Ja pracuję na 2 etaty. Od 8 do 13 szkoła podstawowa, od 15 do 20 internat. Tak jakoś wyszło. Pracowałam w internacie i dostałam telefon czy nie chciałabym pracować w SP i się zgodziłam

mam kumpla, który pracował od 8 do 22 przez prawie 2 lata, z jednym dniem wolnym w tygodniu :D nie był zadowolony. Sam też tak kiedyś miałem dwa etaty, z tym że jeden tylko na papierku, praca z jego tytułu zajmowała mi co najwyżej 2 godz., a i to rzadko się zdarzało :P

Na pewno takich ludzi należy podziwiać, nieważne jaka to praca, jest cała masa obiboków, które są na utrzymaniu rodziny lub Państwa.

Uważam, że to głupota bo to juz praca kosztem zdrowia. Nie uważam, że bycie obibokiem na utrzymaniu państwa jest dobre, ale sztuką jest mieć taki zawód żeby godnie w nim zarabiać, ale i się nie zaharować.

Np. mądry człowiek załozyły własny dochodowy biznes niż będzie zasuwał na 2 etaty i marnował zdrowie

A jeśli ktoś " nie ma wyjścia" i doprowadził do sytuacji, kiedy musi pracować na dwa etaty bo nie wyrabia finansowo- to też niestety zawsze jego wina.

Bo albo ma np. zbyt duża rodzine do wykarmienia w stosunku do zawodu, albo popdał w długi itd.

Kilka mozliwosci, ze bieda i musza tu wspoczuje, ze chca miec wiecej wiecej, to ich wybor, nic mi do tego, ze sie nudzą zero pasji, tylko trybik w systemie, tego nie oceniam, niektorzy są nudni:) taki etap