Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy tak postepuje kochajacy maz?

Polecane posty

Gość gość
Eeee.... dzieciaka niech sobie autorka kolejnego machnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, facet się wykarze i znajdzie sobie inną. Z nim też musi być coś nie tak, że się z nią wogóle ożenił, który normalny człowiek skazał by się dobrowolnie na taki związek? Chyba, że wpadli i jest z nią dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Oni wpadli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze tam dla niego bylam,zawsze pocieszalam kiedy mi mowil o matce codnej emocjonalnie ojcu alkoholiku ktory go bil itd...zawsze mialam dobre slowo wsparcie Stalam przy nim nawet kiedy jego rodzice traktowali nas bez szacunku..i co w zamian otrzymuje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto! Zauważ, co cały czas piszesz: JA, JA, JA, JA. A gdzie w tym wszsytkim Twój mąż, dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Autorka dalej swoje.... Kobieto zrozum, że każdy jest kowalem własnego losu, nie wymagaj od innych ale od siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje a wy jestescie potworami jak on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potworem jest ona sama. Dla siebie, meza i dziecka. Żal tego meża i dziecka tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezduszne polskie s****wa#!#####

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S.c.i.e.r.w.a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ostatni wpis mówi o Tobie wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jest psychiczna, jak sie zemścić na sąsiadce założyła na kafe 1 temat Kto ma racje i ten sam opis o sąsiadce drugi temat a tutaj po raz trzeci o tym samym !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest choroba psychiczna autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj kochana. jakze dobrze cie rozumiem. te bzdury, ze sie uzalasz nad soba pisza osoby, ktore w zyciu nie mialy do czynienia z powaznymi problemami natury psychicznej a moze mialy jakies jednodniowe chandry i im sie wydaje, ze twoj stan to to samo i wystrarczy sobie powiedziec 'wez sie ogarnij'. ty nie patrz na meza i idz sie leczyc dopoki nie zwariujesz kompletnie. sama sobie nie pomozesz i wiem co mowie, bo ja tez mialam nieprzepracowane iscie chu3jowe dziecinstwo i dopiero jako dorosla kobieta po 3 latach terapii zaczelam funkcjonowac jak normalny czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konieczny psychiatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to niezrównoważona psychicznie kobieta. Nie powinna mieć dzieci - bo tylko je będzie krzywdziła. A osoba, ktora napisała ścier/wa - podsumowała samą siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lianca
Dziewczyny proszę nie obrażajcie jej, jeśli nigdy nie miałyście nerwicy czy depresji. Fakt, ze ona do tego jest ogólnie nieporadna, co nie pomaga, ale nie uda wam się zrozumieć chorej osoby. To ciężka sprawa i tak - ciężko jest żyć z kimś zaburzonym. Sama byłam chora to wiem. Dziś wiem. Wtedy uważałam ze to świat mnie krzywdzi i wszyscy mnie krzywdza i nikt mnie nie rozumie. Tez mam synka. Ale ja szybko poszłam do lekarza. Odrazu po tym jak ktoś życzliwy pierwszy raz zasugerował ze moge mieć nerwice. Nie było czasu na wstyd. Pobieglam prywatnie do psychiatry jeszcze tego samego dnia. Bo ja akurat uważam ze po pierwsze nie wolno mi męczyć ludzi w moim otoczeniu moimi humorami i chcialam potrafić na spokojnie kierowac życiem i tak wychowywać synka. Wiec autorko. Twój mąż nie zachowuje się fair... Ale Ty też nie. Przez swoją chorobę nie tworzysz z nim rodziny. Nie pomagasz mu finansowo. A do tego jeszcze jesteś jedną wielką furia której on ma juz dość i nie dziw się mu. Idź natychmiast do psychiatry i zacznij się leczyć! A potem pomyślisz czy warto ratować związek i co zrobić z sąsiadka. Bo może się okazać że i sąsiadka przestanie cie wkurzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle ze wystarczyloby gdybys sie zastanowila czy sama chcialabys zyc z kims kto wiecznie placze, ma jakies problemy, nie widzi sensu i radosci zycia i ciagle mu cos nie pasuje. Ty sie starasz robisz co mozesz a ten ktos wiecznie jest na nie, w koncu odpuszczasz bo ile mozna, a ten ktos tez jest na nie. Zakladam ze Twoj maz nie byl taki "niedobry" skoro za niego wyszlas, po porstu sie poddal i uznal cie za wariatke bo ilez to mozna podnosci kogos z opresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie macie pojecia o czym piszecie. tyle sie trabi o tym ze osobie z zaburzeniami psychicznymi nie mozna mowic "wez sie w garsc", a oni dalej swoje.... przeciez to czlowiek potrzebujacy pomocy rowniez otoczenia. owszem, taki ktos ciagle mowi ja,ja,ja,ja. ale na tym wlasnie polega ta choroba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to trzeba sie leczyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie będę pisać skąd to wiem bo po co szczegóły ale autorko jesteś tak prymitywną osóbką że odpuszczam sobie doradzanie, wiem tylko że jak coś Ci się nie podoba to będziesz kąsać jak dziki zwierz i nie pomyślisz o drugiej osobie tylko zawsze o sobie ,zawsze! poza tym jesteś zwykłą chamką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstydze sie za takie prymitywy jak ty powyzej#

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko lecz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prymitywrr
ja zawsze podaje przyjazną dłoń jak ktoś pogryzie wycofam i podziękuję,masz co chciałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie wy wszyscy jestescie tacy bez win w zyciu chodzace doskonalosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko, nie przejmuj się tym, co napisało tutaj parę osób złośliwie wobec Ciebie, zupełnie nie rozumiejąc, tak jak Twój mąż, tego co przechodzisz. Tak, piszę nie przez przypadek tak jak Twój mąż, bo on i te osoby nie mają uczuć dla innych osób, kochając tylko siebie. Problem z osobami, które wyszły z domów pełnych domowej przemocy, nawet tylko psychicznej, jest taki, że one zostały wtłoczone w taką rolę. I przyciągają potem do siebie takie same osoby jak ten rodzic, który stosował wobec nich przemoc. W dodatku im się takie osoby podobają, tak działa schamat, który po prostu znają. Tylko osoba mająca bardziej głowę na karku zauważy, że ten mężczyzna jets taki jak ojciec lub matka, które stosowały wobec niej przemoc i uciekną w porę, zamiast wchodzić w związek. Ty niestety nie tylko zostałaś, ale jeszcze wzięłaś ślub. A to znaczy, że masz osobowość o syndromie ofiary i koniecznie musisz to zmienić na terapii! Z Twojego opisu wynika, że Twój mąż cierpi na zaburzenie osobowości, czyli nie potrafi nikogo kochać (i to się nie zmieni, on nie ma takiej zdolności, zapamiętaj to sobie), a w końcu stanie się tyranem i będzie Ciebie traktował tak samo jak ten rodzic stosujący przemoc. A dzieci, jeśli byście je mieli, znienawidzą Ciebie za to, że on je traktuje tak samo okropnie, że zamienia ich życie w piekło na ziemi, a Ty nie tylko się z nim nie rozwiodłaś, ale pewnie jeszcze będziesz na to wszystko pozwalała ze strachu albo z bezsilności. Z Twojego opisu wynika, że Twój mąż nie ma empatii, czyli zdolności zrozumienia uczuć innych ludzi, więc będzie Cię ranił. To objawy narcyzmu. Ale nie jestem pewna, czy w przypadku Twojego męża to już nie psychopatia, bo jest tu zbyt mało danych, ale pewne elementy Twojego posta mogą budzić takie podejrzenie. Jeżeli miłe Tobie Twoje zdrowie i życie, a także niespowodowanie u Twoich dzieci takiej traumy, jaką sama nosisz, to uciekaj od niego jak najszybciej gdzie tylko się da. A zaraz potem idź na terapię, bo musisz przestać kierować się syndromem ofiary i musisz zmienić w sobie kilka cech, żebyś nie przyciągała i żeby Ciebie nie interesowali mężczyźni z zaburzeniami osobowości - cholernie toksyczne typy. przy okazji koniecznie przeczytaj Susan Forward "Matki, które nie potrafią kochać" i "Dorosłe dziewczynki z dysfunkcyjnych rodzin" Eugenii Herzyk. A do kogoś, kto wyżej napisał jakieś bzdury, że Autorka jest wariatką. Nie, nie jest. Za to osoba z zaburzeniami osobowości jest doskonałym kłamcą i manipulantem, który musi świetnie wyglądać w oczach innych. Jeśli będzie tego potrzebował, to dzięki brakowi empatii bez trudu zrobi z Autorki wariatkę. Nie mieliście z takimi ludźmi do czynienia, nie żyliście w domach z takimi rodziami, to nie piszcie o czymś, o czym zupełnie nei macie pojęcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość 2015.02.10 jeśli czujesz że psychoterapia jest ci potrzebna to idź na nią i nie oglądaj się na to co gada mąż. Tłumacz mu że powinien cie wspierać a nie dołować". Kompletnie głupia rada. taki człowiek tego nigdy nie zrozumie, bo nie jest do tego zdolny. I nigdy nie będzie wspierał, bo nie ma takich uczuć. A terapię wykorzysta do tego, żeby zrobić z niej wariatkę. To nie przypadek, że osoby narcystyczne stosują przemoc. Od nich trzeba uciekać jak najszybciej, zmienić sie ich nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×