Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Skomplikowana sprawa Pomóżcie

Jak rozpoznać manipulacje potencjalnego narcyza i jak z nim postępować??

Polecane posty

Gość Skomplikowana sprawa Pomóżcie

Chodzi i o Waszego partnera i o kumpla. Jak postępujecie z osobami które wydają Wam się narcystyczni? Czy jest jakiś sposób na to by się zorientować czego narcyz od Ciebie oczekuje, kiedy kręci a kiedy mówi prawdę i czy serio potrafi przyjąć krytykę i coś w sobie zmienić? v Mój kolega, który ma trochę z narcyza - twierdzi, że SAM JEST SWOIM największym WROGIEM i ma dużo nienawiści do samego siebie (miał nieobecnego ojca a później agresywnego ojczyma oraz wujków którzy wmówili mu że prawdziwy mężczyzna musi mieć pięknie mięśnie i trenować do upadłego, bo inaczej nie jest facetem). Jest to długa historia, ale może wystarczy tyle szczegółów. v Jak rozumieć i jak postępować wobec takiej osoby/narcyza, który ponoć sam siebie nienawidzi?? Mam go tylko chwalić i przymykać oko na to jak czasem niesprawiedliwie ocenia innych, żeby mu nie dokładać cierpień, skoro ponoć sam tak siebie nie znosi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćszarik
Narcyz to brzydki kwiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, trochę ciekawe, ale brakuję szczegółów do słusznej diagnozy. Na pierwszy rzut oka, przypadek wydaję się być prosty, ale nie chciałbym dumać. Musisz napisać o nim troszkę więcej, a może będę w stanie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli on widzi w sobie wady, to raczej narcyzem nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mam go tylko chwalić i przymykać oko na to jak czasem niesprawiedliwie ocenia innych, żeby mu nie dokładać cierpień," - Szanowny pan, innym może dowalić innym, oceniać ich, a Ty się nad nim litujesz i nie chcesz aby mu dokładać cierpień? ON w taki sposób nie podchodzi do innych, on dowala i ocenia drugich aby jemu zelżyło, bo inaczej nie potrafi. to WREDNE TYPY które sie nie zmienią , od nich należy uciekać jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaAnka567
A ja się wypowiem, bo, jak się okazało, mój partner ujawnił po pewnym czasie swoje cechy narcystyczne. Taka osoba w życiu Ci się nie przyzna, że ma jakiekolwiek wady, chce, by inni nie widzieli tych wad i myśleli, nawet partnerka, że on o sobie myśli w samych superlatywach. Ale czasem w chwili słabości wychodzi, że ma kompleksy. Kiedy jednak zapytany zostaje o nie wprost, twierdzi, cytuję: "Mi się wszystko we mnie podoba. Ja nie mam wad". Po takim tekście ma się ochotę rozbić komuś na głowie popielniczkę. Mój również nie miał ojca. I również ma nakładzione do głowy, że jego bycie mężczyzną określa rzeźba ciała i pełny portfel. Nie miał wzorca, więc nie wie, że to nie jest najważniejsze. Wychował się na filmach gangsterskich, które jego matka sama mu wciskała, bo chyba się wystraszyła, że będzie miała syna-pipę. Na szczęście nie jest on jakimś bokserem ani męskim ani damskim. Umie zachowac się z szacunkiem, umie zadbać o kobietę. Ale brakuje mu empatii a przepraszanie, nawet jak oczywiste jest że w danej sytuacji zawinił on, przychodzi mu z wielkim trudem. Wybuchowy, do tego ucieka w pracę by nie myśleć o tym, jakie miał dzieciństwo, jakie ma emocjonalne braki. Widzę po nim, że się stara, ale życie z taką osobą nie jest łatwe. Na własnym przykłądzie mogę Ci powiedzieć tyle, że taka osoba tak naprawdę ma kompleksy większe niż tzw. brzydkie kaczątko, tylko umiejętnie je ukrywa. Taka osoba potrzebuje pochwał jak powietrza. Skrzywiona w dzeciństwie, swoją wartość widzi tylko wtedy, gdy widzi na zewnątrz poklask. Stąd dążenie do bycia najlepszym, najładniejszym, najmądrzejszym. Czasem marzy o sławie, wielkiej karierze. To jest wszystko w przypadku narcyza rezultatem potrzeby UDOWODNIENIA światu, że jest coś wart, bo jego ojciec przez to, że go olewał, nie dał mu poczucia, że ma wartość za sam fakt, że jest. Mój partner cały czas chce coś światu udowadniać. Męczy się. Chce być perfekcyjny. Cięzko z taką osobą, bo tak jak mówię, ma problem z przepraszaniem i przyznaniem się do winy, ale przy mnie wiele się nauczył. Musisz być tą mądrzejszą, bo on pewnych rzeczy nie robi celowo. On sobie tego nie uświadamia. Trzeba spokojnie z taką osobą, pokazywać jej jak głupio robi czasami, na spokojnie, bez nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mózg polskiej kobiety
Powinnaś zakochać się w nim, wielbić go, komplementować, gotować mu, sprzątać i dawać kiedy zapragnie, a do tego zrobić sobie operację plastyczną. Wtedy on na bank się zmieni czarodziejsko i przybiegnie do Ciebie w strugach deszczu niczym skruszony grzesznik aby błagać o wybaczenie i Twą rękę. A potem odjedziecie razem ku zachodzącemu słonku, trzymają się za łapki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miesiąc temu odeszłam od mojego ex narcyza.Nie ma szans na udany związek. Brak empatii, świetnie kłamał .Ma matkę której nienawidzi nie wiem dlaczego.Ma 2 dzieci z poprzedniego związku nie interesuje się nimi.Czy z takim człowiekiem można ułożyć szczęśliwy związek oparty na miłości czy zaufaniu NIE !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skomplikowana sprawa Pomóżcie
Skoro pytacie, to napiszę o nim coś więcej. Otóż, ten kolega jest sporo po 30-tce, nie jest Polakiem, utrzymuje się w sporym stopniu dzięki kasie przysyłanej przez mamę. Żeby wynagrodzić mu to że nie miał ojca, mama nic od niego nie wymagała i go rozpieściła. Ogólnie jak się go pozna, to jest miły, przyjazny, uroczy, nawet pokorny i jest lubiany. Wzbudza w ludziach empatię w jakiś sposób, że potem wielu chce mu pomagać czy go wyręczać. v Mówił mi kiedyś z miłym uśmiechem, że przez wychowanie jeszcze nigdy nic dla nikogo nie zrobił, więc to, że mi w czymś drobnym pomógł, jest to dla niego i tak wielki wyczyn i powinnam się cieszyć, że jestem takim wyjątkiem. v Miał piękną żonę, która zmusiła go do ślubu i go wykorzystała, dostała wstęp do "wyższych sfer" gdzie stała się luksusową prostytutką. Zniszczyło go to w sporym stopniu. Mimo, że go bardzo źle traktowała, jak o niej mówił, to nadal zachwycał się w jakimś tam stopniu tym jaka była piękna. v Ogólnie to dzieli kobiety na niewinne aniołki nadające się na żonę (blondynki) i seksowne brunetki/czarnulki wampy, które się pożąda na maxa i które są do zabawy a nie na żonę. Oczyma potrafi zmierzyć wszystkie wymiary kobiety jak od centymetra, więc trudno go zadowolić. Często przy mnie komentował wygląd różnych dziewczyn i pokazywał fotki różnych twarzy z gazet mówiąc ile punktów by im dał jeśli chodzi o twarz i ciało oraz pytał mnie o zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SkomplikowanaSprawa
Mnie zakwalifikował do kategorii uduchowionego ładnego aniołka, który jest wysoko ponad nim i którego się wielce szanuje ale ten szacunek blokuje postrzeganie mnie jako kobiety z krwi i kości (szacunek jakby chroni mnie przed nim) i powinnam to doceniać, że nie chce mnie tak postrzegać jak te brunetki. No i ja chyba to przejęłam, bo chciałam mu pomóc, gdyż był totalnie sam w obcym kraju. Miał wtedy też problem alkoholowy i być może on wpływał na takie postrzeganie kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"AnkaAnka567 wczoraj A ja się wypowiem, bo, jak się okazało, mój partner ujawnił po pewnym czasie swoje cechy narcystyczne. Taka osoba w życiu Ci się nie przyzna, że ma jakiekolwiek wady, chce, by inni nie widzieli tych wad i myśleli, nawet partnerka, że on o sobie myśli w samych superlatywach. Ale czasem w chwili słabości wychodzi, że ma kompleksy. Kiedy jednak zapytany zostaje o nie wprost, twierdzi, cytuję: "Mi się wszystko we mnie podoba. Ja nie mam wad". Miałam odpisać, ale prawie wszystko już ujęłaś. Jeśli taki facet uważa siebie za ideał lekceważy Twoje uczucia oraz potrzeby, na piedestale stawiając tylko swoje, nie wspiera Cię, bo po prostu nie chce i nie rozumie Twoich rozterek, nie potrafi się postawić się na Twoim miejscu, a w domu jest innym człowiekiem niż wobec ludzi to jest to narcyz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cd. I wtedy trzeba uciekać jak najdalej, bo on się nie zmieni! Jeśli ma cechy na odwrót, czyli zdaje sobie sprawę ze swoich wad (ale uwaga, niektórzy narcyzi specjalnie tylko mówią, że wiedzą o tym, że mają jakieś wady, by tak przekonać innych o swojej wiarygodności, a naprawdę uważają się za chodzący ideał) i robi coś z nimi, by je naprawić, nie jest to puste gadanie. Dba o Twoje uczucia i potrzeby, chce przede wszystkim Tobie sprawić przyjemność, nie jest tyranem, wspiera Cię, kiedy tego potrzebujesz i wiesz, że jak coś Tobie obieca, to słowa dotrzyma - to nie narcyz, tylko mężczyzna normalny lub wrażliwy, jeśli był wychowany w takim domu, jak Twój Autorko. Najważniejsze jest to, czy ma empatię. Jeśli nie ma, to narcyz i wtedy wiej tak szybko, jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marcyz to osoba dosc upierdliwa bo z jednej strony nie toleruje sprzeciwu jesl slepa i glucha na potrzeby innych a z drugiej strony nie oczekuje a ZADA zeby ja traktowano jak normalnego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AnkaAnka567 wczoraj - głupia to jesteś, ale Ty, że z nim jesteś. Jeśli się łudzisz, że narcyz to dobry człowiek albo że kiedykolwiek się taki stanie, to jesteś na równi pochyłej do nieszczęścia. Dzieciom zgotujesz najgorszy dom z możliwych, jeśli go nie wykopiesz ze swojego życia, będą miały do Ciebie ogromny żal do końca swoich dni. No chyba że lubisz żyć w cieniu tyrana i z poczuciem wimy do końca swojego życia, że spaprałaś dzieciom życie. Jesteś naiwna, bo narcyz nie zmienia się nigdy. Ani pod wpływem żadnej kobiety czy psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiazanka narcyzow
w marcu na grob mojej matki zaniose wiazanke narcyzow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 3.28, dokładnie tak. SkomplikowanaSprawa dziś - to, co opisałaś dalej wyraźnie pokazuje, że ten Twój ma wyraźne zaburzenie narcystyczne. Wiej, gdzie pieprz rośnie. Chyba że chcesz być traktowana tak samo przedmiotowo jak te kobiety, które Tobie opisuje w centymetrach. A te opowieści o żonie, jaka to piękna, jaka zła, jak go skrzywdziła i że rzekomo została luksusową prostytutką, jeszcze niby z własnej woli, wykorzystując do tego biednego misia, to możesz sobie między bajki włożyć. Prawda jest taka, że była to dobra, wrażliwa kobieta, którą chciał się pobawić i albo którą zranił, np. zdradzając, a ona go wywaliła, albo sama się zorientowała, jaki to łgarz i człowiek bez uczuć i go wykopała. Ale on nie tylko nie poda prawdziwego powodu, ale jeszcze stworzy swój niemal mityczny wizerunek wspaniałego rycerza, który niesłusznie został potraktowany. Mogło być nawet tak, że bił ją, a może ją i dzieci. Bądź ostrożna, a najlepiej zwiewaj do razu. Znam takich ludzi i ich grubymi nićmi szyte kłamstwa. Jest z Tobą, bo coś dzięki Tobie może zyskać. Kiedy przestaniesz mu się opłacać, wywynie Ci numer i tak samo będzie wymyślał niestworzone historie jak ta, że była żona została prostytutką, i to jeszcze na domiar luksusową. :-D Dobrze, że jeszcze nie wymyślił, że kupił ją bogaty szejk. Ale czekaj, to będzie o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 3.28, dokładnie tak. SkomplikowanaSprawa dziś - to, co opisałaś dalej wyraźnie pokazuje, że ten Twój ma wyraźne zaburzenie narcystyczne. Wiej, gdzie pieprz rośnie. Chyba że chcesz być traktowana tak samo przedmiotowo jak te kobiety, które Tobie opisuje w centymetrach. A te opowieści o żonie, jaka to piękna, jaka zła, jak go skrzywdziła i że rzekomo została luksusową prostytutką, jeszcze niby z własnej woli, wykorzystując do tego biednego misia, to możesz sobie między bajki włożyć. Prawda jest taka, że była to dobra, wrażliwa kobieta, którą chciał się pobawić i albo którą zranił, np. zdradzając, a ona go wywaliła, albo sama się zorientowała, jaki to łgarz i człowiek bez uczuć i go wykopała. Ale on nie tylko nie poda prawdziwego powodu, ale jeszcze stworzy swój niemal mityczny wizerunek wspaniałego rycerza, który niesłusznie został potraktowany. Mogło być nawet tak, że bił ją, a może ją i dzieci. Bądź ostrożna, a najlepiej zwiewaj do razu. Znam takich ludzi i ich grubymi nićmi szyte kłamstwa. Jest z Tobą, bo coś dzięki Tobie może zyskać. Kiedy przestaniesz mu się opłacać, wywynie Ci numer i tak samo będzie wymyślał niestworzone historie jak ta, że była żona została prostytutką, i to jeszcze na domiar luksusową. :-D Dobrze, że jeszcze nie wymyślił, że kupił ją bogaty szejk. Ale czekaj, to będzie kolejna wersja z prostytutką, ale tym razem o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Skomplikowana sprawa Pomóżcie 2015.02.10 Chodzi i o Waszego partnera i o kumpla. Jak postępujecie z osobami które wydają Wam się narcystyczni? Czy jest jakiś sposób na to by się zorientować czego narcyz od Ciebie oczekuje, kiedy kręci a kiedy mówi prawdę i czy serio potrafi przyjąć krytykę i coś w sobie zmienić?" Myślę, że już z mojego posta zrozumiałaś dostetecznie, jaka jest odpowiedź na te pytania: "nie, nie potrafi przyjąć krytyki", bo on jej nawet nie potrafi zrozumieć, jeśli dotyczy jego. Nie zrozumie, o czym mówisz, przeciez jest idealny. Zrozumie doskonale tylko swoje wieczne krytykowanie innych.Nie, nie potrafi nic w sobie zmienić, bo nie uznaje, że coś w nim jest nie tak. Do terpauty nie pójdzie, a jak zostanie zmuszony, to go okłamie, że jest kimś innym niż jest. Takie osoby nigdy się nie zmieniają i nikt nie może ich zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byc moze ALE za to ma wielu kolegow ktorzy chetnie podstawia ci noge jak mu podpadniesz bo to czasem tez msciwa suka jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś byc moze ALE za to ma wielu kolegow ktorzy chetnie podstawia ci noge jak mu podpadniesz bo to czasem tez msciwa suka jest". To też prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wad w wygladzie nie da sie naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SkomplikowanaSprawa
Tu Autorka. Kafe nie dało mi wczoraj wysłać dalszej części opowieści mimo wieeelu prób :/ Otóż, to już było dość dawno temu, bo znalazłam mu psychoterapeutę i psychiatrę i już nie pije. Mamy teraz tylko zdalny kontakt ale zastanawiam się po co, dlaczego on do mnie pisze, co z tego ma, skoro i tak się nie spotykamy i mieszkamy dość daleko od siebie. Co on może mieć z tego, że do mnie pisze? Gdy go o to pytałam, powiedział, że chce mieć ze mną kontakt, bo bardzo mnie ceni i moje opinie na różne tematy i chce mi pomóc (zrozumiałam że w samoocenie) i wynagrodzić wyrządzone rany. Nie jestem jednak pewna czy serio powiedział prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SkomplikowanaSprawa
Kiedyś prawił mi komplementy i mówił że mu się podobam, ale inne kobiety też mi pokazywał. Mówił też, że chce mieć ze mną kontakt bo mnie kocha (cokolwiek to dla niego znaczy) bo dobrze mi życzy i jest mi wdzięczny za to co dla niego zrobiłam. Wie, że duszę w sobie dużo złości do niego, za różne akcje (np.zazdrości o innych moich adoratorów), mimo że oboje nie byliśmy wtedy chętni do związków. Chciałabym odzyskać od niego tę kobiecość którą mi "zabrał" i jakoś wyrzucić z siebie tę złość, ale obawiam się to zrobić, skoro on jest taki "biedny", sam siebie tak bardzo nienawidzi, a ja miałabym mu do tego dołożyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to wielki romantyk, bywa bardzo słodki, marzy o czułej niewinnej miłości romantycznej, przysyła mi piosenki romantyczne, zawsze analizuje teksty piosenek i zachwyca się tymi z lat 70, Barbrą Streisand i Billy'm Joelem itp. Dlaczego mi je przesyła, skoro i tak wiemy że nie będziemy razem? On żyje marzeniami, ma też nadzieję że kiedyś w końcu otworzy się na miłość. Pomoże ktoś go rozszyfrować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
echh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoże ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś z Was przyjaźni się z narcyzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×