chorobliwe skapstwo

czy mieliście do czynienia z takimi osobami? czy można komuś takiemu pomoc,czy to się leczy? Byłam z wizytą u potencjalnej bratowej i jestem w szoku,naprawdę pierwszy raz w życiu spotkałam się z takim zachowaniem.....mieszkanie-dostała,meble-część przytargała po prostu ze śmietnika twierdząc że to zabytkowe antyki,kosmetyków i ubrań nie kupuje bo "koleżanki mi dają",po obiedzie przygotowanym z najtańszych produktów mój talerz z niedojedzonymi resztkami postawiła na podłodze przed psem żeby psinka resztki wylizała z talerza z którego ja przed chwilą jadłam i to z komentarzem"chyba ci nie przeszkadza,bo moi znajomi jak to zobaczyli to przestali mnie odwiedzać'-powiedziała to takim tonem jakby to ci znajomi byli nienormalni a nie ona,kiedy kupowała bilety autobusowe dla nas obu zapytała czy mogę dać 10zł. bo ona nie chce rozmieniać swoich 100zł. No sorry ale to była moja pierwsza i ostatnia wizyta u niej,pozostał tylko niesmak i ciągle duży szok ,nie wiem i nie rozumiem jak można się tak zachowywać i w taki sposób żyć,tym bardziej że nie ma żadnych przesłanek do takiego "stylu" życia-ona ma naprawdę niezłą pracę i dobrze zarabia,jest samodzielna,ma oszczedności-co zresztą nie dziwi przy takim skąpstwie.......

nie przesadzaj, moze faktycznie lubi antyki, tez bym dala resztki psu, moze nie pomyslala ze bedziesz zla gdy prosila cie o drobne ,wspolczuję bienej dziewczynie takiej bratowej jak ty, jestes zazdrosna chyba i dlatego obrabiasz jej tyłek na kafie

niestety nie wiem, ja jako trep zywie sie i ubieram za firmowe wiec za wlasne kupuje tylko to na co mam kaprys

To przesada, może trochę się zmienić, ale nie musi. Ja miałam trochę podobną sytuację z facetem. Ciuchy kupował tylko w lumpie, jadł najtańsze rzeczy, jeździł rowerem, jak miał jechać autobusem to często kombinował na gapę, albo specjalną darmową linią jechał i wolał czekać np dwie godziny żeby za bilet nie zapłacić, kosmetyki najtańsze, prezenty dla mnie żądne. Na początku przymykałam na to oko, bo nie miał za dużo kasy i tłumaczyłam sobie że fajnie że oszczędny. Zamieszkaliśmy razem ja miałam pracę, po pewnym czasie on też zmienił na lepiej płatną więc myślałam że będzie ok ale nie było. Ciągle się mnie czepiał po co kupiłam to czy tamto, po co mi tyle kosmetyków, nie trzeba było według niego kupować nic spożywczego co nie było w promocji. Starałam się to jakoś w nim przełamać i tłumaczyć że tak się da, ale bez skutku. Ja nie jestem jakaś mega rozrzutna, potrafię trochę zaoszczędzić, ale w końcu po to pracuje, żeby mieć też na jakieś przyjemności chyba. Jak sobie pomyślałam o stałym dłuższym związku z nim to wolałam zrezygnować.

jesteśmy w UE, jesteśmy w NATO , jest Liberalizm i Demokracja , pomaganie komukolwiek , oprócz zwierząt jest niewskazane i świadczy o oszołomstwie . żebractwo uprawia ciemnogród

A ta twoja unia i NATO maja nas daleko w doopie :D Kurfa ale masz argumenty :o

naturę skąpca to dobrze podsumowuje takie powiedzonko"jest taki skąpy ze jak sra to krzyczy", robienie z siebie dziada i łajzy i obnoszenie się z tym jak z cnotą to nieportozumienie

autorko i inni nie posraajcie sie , z twojego postu nie wynika chorobliwe skapstwo, normalne ze daje sie psu reszte , bierze drobne na bilet, no kurde autorko jestes falszywa i wredna

co jeszcze jest nirmalne u was? bi nie jestem z waszego kraju i nie znam kultury :P, :P, :P

Łoooooooo do kultury to u nas daleko więc i poznawać ni ma co,ot co

Ten, który się tak pogardliwie wypowiada, to dopiero wiocha. Jak nie umiesz się zachowac, nie pisz na publicznym forum. Autorko, może nie jest jeszcze chorobliwie skąpa, ale baardzo " wyliczona". A resztki dla psa trzeba wrzucac do jego miski, a nie dawać mu talerza do wylizania. Fuj!

ale powinnas sie cieszyc, nie bedziesz mogla powiedziec, ze wyszla za twojego brata dla pieniedzy i roztwania jego majatek:D