Wizażystka mi zepsuła makijaż!Jak zaufać wizażystce?

Hej Niedawno miałam studniówkę i zamówiłam sobie na wizyte domową wizażystkę (o ile można tą małpe tak nazwać).Chciałam wyglądać naprawde wyjątkowo.Wiem ze samemu sobie mogłam zrobić od początku ale chciałam profesjonalny makijaż :( Odrazu wiedziałam ,że coś jest nie tak ,bo pędzle byly jakieś brudne i taki totalny syf miala w tym kufrze.Jak zaczęła mi go "tworzyć" to po pierwsze rzęs dokleic nie umiała ...tak mi skleila ze oczu nie mogla otworzyc.Jeszcze mowila mi besczelnie ze tak ma byc! Chciałam sztuczne rzesy !Nie kępki.Mialam tak rozswietlacza w kącikach oczu ze wyglądalam jak sztuczna LAla! Rzesy byly nierowne ! Wrecz odrywaly sie... Uwierzcie mi ze sama siebie nie poznalam...zmyłam wszystko procz podkladu bo to jej najlepiej wyszlo.Rzesy sie odrazu odkleily .Cienie mi nałożyła tak paskudnie tak dziwne półkoliście namalowane.Jezu tragedia! Zapłaciłam jej 70 zł! :( Najwiekszy blad mojego zycia :/ Brat sie mnie nawet zapytał "Co ona Ci zrobiła!?". Jeszcze mi mowi ze bede blyszczec ! Z pewnoscia bym blyszczala...Oglądałam jej wczesniejsze prace i dlatego ją wybrałam.Nie wiem czy zrobiła mi to specjalnie czy po prostu nie umie malować.Oczywiscie zrobiłam po swojemu delikatnie . Za rok mam swoją studniówkę i niechce popełnić tego samego blędu...Jak zaufać wizażystce? Ps.Jeżeli popełniłam w pisowni jakieś błędy to przepraszam :D

nie powinnaś jej była w ogóle zapłacić

Dlatego ja maluję się sama :) I jestem pewna, że będzie tak jak tego chce. A nawet jeśli nie idealnie, to przynajmniej nie będę za to płacić. Najlepiej zainwestować w porządną paletę cieni, taką jak ta np. stąd: http://puderek.com.pl/45_makeup-revolution , a potem dużo ćwiczyć. W sieci jest mnóstwo filmików instruktażowych i naprawdę dużo można się z nich nauczyć.

Nie płaciłabym, tym bardziej, że ewidentnie było widać, że nie wyszło jej to. Najlepiej z polecenia mieć, ew. umówić się na próbny makijaż.