Moja matka kupuje najgorsze jedzenie

Mam 18 lat (III liceum), póki co jestem na utrzymaniu mojej matki, która poprostu wykańcza mnie i ojca jedzeniem. Ciągle lebera, pasztety białe pieczywo, kiełbasy 1kg za 5 zł, słodkie napoje itp. Ojcowi to pasi, bo nie dość że stara skupuje ten syf to jeszcze to smaży a jemu to smakuje... MI niestety nie. Gdy chce z nią o tym pogoadać to drze pysk, że jak mi sie nie podoba to mam nie jeść, ona nie ma pieniedzy na nic innego. To nie prawda, pieniazki ma ale na nowy samochodzik, gazetki i d**erele a do jedzenie syf. Jak z nią rozmowiać i przekonać że ona nas poporstu zabija?

a kieszonkowych nie dostajesz? z nich możesz sobie jeść w restauracjach, co prawda starczy c***ewnie na max 2 wizyty ale zawsze coś :p jeżeli faktycznie nie dostajesz, to pozostaje ci pójść do pracy.

no niestety jestem na utrzymaniu rodziny i nie stać mnie na żywienie się w restauracjach

zacznij pracowac - bedzisz mogla sama sie zywic. zobaczysz il to kosztuje. dopoki jests na ich utrzymaniu musisz sie dostosowac

zarób sobie na lepsze

nie chodzi tylko o mnie, ale tez o nich, to moi rodzice a sie poporostu ta dieta wykanczaja.... wazne zeby na samochodzik było...

Moja babcia też kupowała,najtańsze jedzenie,a glównie na smalcu i cebuli bazowała.Dożyła 92lata.Zawsze bylo u niej coś smacznego dojedzenia.Moja mama za tokupuje wszystko"firmowe"i z górnej półki i nie wiem czy to tak dobrze.Ojciec ma miażdżycę zaawansowaną,matka cukrzycę a ja anemię.

powiedz jej żeby kupowała tylko zachodnie smaczne i zdrowe jedzenie. wiadomo wszystko co z Zachodu jest super!teraz nawet już nie jest takie drogie

zdrowe nie znaczy drogie - zaproponuj że zamiast wędliny za 15 zł kg kupisz mielone z szynki - albo jescze lepiej sama obierzesz i zmielisz udka z kurczaka i zrobisz pieczeń rzymską z jajkiem lub bez na kanapki, chleb też razowy sama możesz piec bez specjalnie dużych kosztów. Upiec szynkę na kanapki - do szkoły zmiksuj sobie jaogurt naturalny z owocami i otrębami.