Gość malyna811 Napisano Luty 12, 2015 Od wielu lat zmagam się z nałogiem - wyciskanie niedoskonałości na twarzy, dekolcie. Nie mam dużo pryszczy, moja twarz jest cała w zaskórnikach. Gdy je dopadnę robią się stany zapalne i muszę nakładać masę tapety. W efekcie mam też dużo przebarwień, blizn, marzę o niemalowaniu się. Od dziś nic nie wyciskam. Będzie bardzo ciężko... Kto ze mną? Przy okazji podawajcie swoje sposoby na szybsze gojenie się krostek, ropnych pryszczy, bolesnych gul. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach