PILNE!Dziewczyy pomóżcie szybko!

Witajcie :) Mam pytanie do osób które chociaż w minimalny sposób znają się na prawie, albo miały podobny problem. Chodzi o to komuś pożyczyłam pieniądze około 1000 zł. Żadna umowa nie była podpisana między nami, jednak ta osoba która miała mi oddać je we wrześniu mnie nadzwyczajnie w świecie zlewa. Zero kontaktu, nie odbiera telefonów, nie odpisuje. Kiedy widzę się z tą osobą przypadkowo zawsze mówi "za tydzień będziesz miała pieniaze" i tak wkółko. Wczoraj miał przyjechać i dalej nic. W domu go nie ma. I pytanie czy jeżeli zgłoszę sprawę na policję coś to pomoże? Odzyskam pieniądze? (może to nie jest duża kwota jednak uczę się jeszcze i za te pieniądze zrobiłabym naprawdę wiele) Bardzo proszę o szybką odpowiedź

Nie było umowy, pożyczka nie istnieje. Każdy mógłby się domagać zwrotu od bylekogo w taki sposób . Następnym razem trzymaj się motta "kochajmy się jak bracia (no może siostry), liczymy się jak Zydzi".

ja tez sie tak wkopalam. w plecy jestem 300zl. nigdy juz nie pozyczam "kolezankom".

Masz jakichś silnych kolegów???? Pomyśl, by ich poprosić o pomoc w odzyskaniu długu....

a cos takiego jak umowa slowna ? orientujecie sie ? chyba jest cos takiego w kodeksie prawnym

pozew cywilny

Nagraj rozmowę a najlepiej przy świadku i dopiero idź z tym na policje