czy dziewczyna mogła się rozczarować że nie było s eksu

umówiliśmy się na kawę, wolała spacer, oprowadziła mnie po mieście, po czym uznała, że musi wyprowadzić psa, poseszliśmy do jej klatki, powiedziałem, że poczekam, a ona: nie, nie-wejdź , ogrzejesz się, wchodzimy na górę- wynajmuje sama mieszkanie..robi mi herbatę, pies błaga o wyjście, a my siedzimy, patrzę na zegarek, nie chcę być nachalny, wiem, że muszę dojechać do siebie, więc chcę zdążyć na kolejkę, ucieka jedna, druga, siedzimy dalej, rozmawiamy, rozmowa się klei, ale ma być ostatnia kolejka, więc mówię, że muszę iść, proponuję, żebyśmy wyszli z psem, ona niechętnie się ubiera, raczej z mozołem, do kolejki kawał czasu, chodzimy po miescie-odprowadza mnie, zapala papierosa- nastaje cisza, kolejka przyjeżdża, szybkie pożegnanie- dwa buziaki w policzek i biegnę do kolejki, po czym dzwonię do niej, dziękuję za spotkanie, mówię, że jeszcze zostaję w mieście, że możemy się jeszcze spotkać, ona proponuje, że się zgadamy jeszcze. Dziś piszę smsa, jak tam samopoczucie, czy się nie przeziębiła po wczorajszym.. Zero odzewu. Co poszło nie tak?

nie ma nic bardziej rozczarowanego od kobiety która nie dostała seksu, mój kupel też taki grzeczny był to nie dość, że nie podpuczył to panna mega foch

nie boli cie brzuszek? stopka: paluszek i glowka to szkolna wymowka

moj kumpel za to podupczyl Z GORY stopka: czym sie rozni wino od wodki?

z góry?

Z gory diekuje za wszelkie wyswiadczone dobro :P, :P, :P

i wszystko stało się proste i jasne

moze oczekiwala walentynki

nie wiem, ale dalej nie odpowiedziała na sms, a ja nie czułem tego wted, znam ją krótko i nie umiem tak, mam małe doświadczenie, i to mi musi przekreślić ta znajomość?...no głupie to po prostu

widocznie chciała cię wykorzystać : P i już cię zakwalifikowała, że ty nie jesteś w tej kategorii, a ją tylko ta interesuje

po pierwsze nie dziw sie, ze nie ma juz ochoty na kontakty z toba skoro siedzac u niej spogladales co chwile poddenerwowany na zegarek, ona to wyczula i odebrala, ze chcesz jak najszybciej sie od niej uwolnic. Mieszka sama, nie jestescie dziecmi, mamusia cie nie skarci jak nie przyjdziesz na noc, pewnie mieszkasz daleko, wiec nie wykorzystales okazji na spedzenie z nia czasu choc ona wyraznie miala na to ochote, kto lubi sztywniakow, bez spontanu, ktorzy wiecznie gdzies sie spiesza, cos musza, graja w jakies gierki udawania "dzentelmena", nie bo to 1 randka blablabla. Dziecinada. Do tego podejrzewam, ze skoro jestes niezbyt doswiadczony, co zazwyczaj idzie w parze z niesmialoscia wobec kobiet, moze jest dobrze odbierane przez nastolatki niewydymki, ale nie przez kobiety. Kobiety lubia pewnych siebie facetow, nie trzeba od razu isc z nia do lozka, ale musi byc flirt, jakas chemia, a ty dazyles tylko do wyjscia i grales oficjalnego ĄĘ k***sika, nuda. Na koniec cmok w polika buahahaha. Nic wiecej nie trzeba dodawac. Nawet jej normalnie pocalowac nie umiales. Teraz pewnie czekasz az sama cos zrobi w twoim kierunku, potem cie pocaluje i siegnie do gaci. Badz stanowczy i poinformuj, ze chcesz przyjechac, zostaniesz ile chce i kiedy jej pasuje

kiedy ona wlozy my reke w jajca ten bedzie sie jeszcze opieral, niee to za wczesnie, nie wypada hahahah bedzie zgrywal zgwalcona ofiare losu

oj, coś mi się wydaje że nieudolnie to rozegram, nie mam doświadczenia, no chyba, że po prostu i tak może wyjść z tego lipa, więc warto spróbować, przyznaję się bez bicia- jestem praw ikiem, wiedziałem co się święci, tylko dlatego, że ie ogarniam tematu, nie podołałem, to dla mnie też było krępujące, i zdaję sobie sprawę, że tu jest wóz albo przewóz ale to dla mnie abstrakcja, dlatego wolałby po woli to rozkręcać, ale ona lubi szybko i konkret, a dla mnie to czarna magia

Wal prosto z mostu. Albo się ***** albo niech s*******a.

z tego pieca chleba nie bedzie

wez jej powiedz o co cho, wyjasnij co ci lezy i tyle, po co sie czaic, bedziesz wiedzial na czym stoisz

jak to nie bylo, a siec kantorow to duch swiety postawil?

ze co??

dobra, dzwoniłem wczoraj wieczorem, ale walentynkowy wieczór chyba już miała zajety, na razie nie oddzwania może faktycznie nasze oczekiwania się rozminęły, wiedziała, że jestem w mieście krótko, może nastawiła się na konkret, a ja prawie jej nie znam, więc nie umiem tak od razu przejść do rzeczy z kimś dla mnie praktycznie obcym, wolałbym to stopniowo rozwijać nawet w perspektywie odwiedzania miasta, na razie cisza

ponownie zadzwoniłem dziś i nie odebrała, więc chyba mam pewność, że musiała poczuć się urażona, albo się po prostu zniechęcić, jest jakiś zgrzyt, oj niemały

ile Ty masz lat ?! tak się zbłaźnić !!!!! masakra ..

ale w sensie zbłaxnić, że co, że zadzwoniłem za dużo razy, czy że coś innego, bo nie wiem...

original, jesteś?

widze , że wejsc na wątek, namieszać , gó wno powiedzieć i wyjść to ty potrafisz , także uznam, że twoja wypowiedź jest hooya warta "oryginał" z ciebie

To ja odpowiem za nią/niego. Tak, chodzi o telefony. Jeśli Twoja randka miałaby ochotę na następne spotkanie sama by oddzwoniła. Ale moje zdanie jest inne, jeśli ktoś tu się zbłaźnił to Twoja niedoszła kochanka nie umiejąc Ci odpowiedzieć o co chodzi. Nie przejmuj się. Co do pierwszego seksu, to zrób to z kimś z kim czujesz się na tyle komfortowo, żeby móc powiedzieć jej, że to Twój pierwszy raz. To takie minimum zaufania, jeśli kobieta go nie spełni, to poczekaj, albo poszukaj innej.

dzięki cyniku, taka odpowiedź na prawdę jest dla mnie ważna i zgodna z tym co czuję,

tylko mam jedno pytanie, spotkałem ją już drugi raz i za pierwszym razem też była kawa i zero kontaktu, przy czym teraz ona wyszła z inicjatywą, tylko ja nie czuję się z tym najlepiej i woałbym powiedzieć/ napisać jej, jak się z tym czuję i żeby może zamknąć ten temat, bo tak to się zastanawiam o co chodzi

ale czy to coś zmieni?

to jej napisz że jesteś prawikiem , może odpisze, że wiedziala i zaproponuje ci że pomoze ci to zmienic : P

Hej, nie przejmuj się tum i jak będzie sz miał okazję, jeszcze raz uderzaj! wiem co mówię! To wszystko sa emocje kobiet, są zmienne, ale jak już raz byes blisko jej łózka, to teraz bedzie tylko latwiej, tylko nie daj po sobie poznac, ze czujesz, ze cos spie r niczyles, bo ona to wyczuje