Jak można flirtować z własnym mężem?

Hej dziewczyny, mam takie jedno pytanie: Czy flirtujecie ze swoimi mężami? Moim zdaniem to bez sensu, flirt może być z facetem nowo poznanym czy czasem z kolegą z pracy ale z wieloletnim partnerem i ojcem dzieci? To już chyba nie flirt... Pytam bo moja koleżanka opowiadała o tym jak będzie spędzać Walentynki i mówiła, że zostawi dzieci u rodziców a oni sami pójdą na randkę i będą flirtować haha to już chyba za późno na takie ekscesy....

tez mi się wydaje, że nie można. zwłaszcza jak mąż był przy porodzie i widział jak dziecko cię rozrywa, być może jak robisz kupę od tego parcia, więc po tym wszystkim jaki flirt może być między wami?

upp

i jaki worek po porodzie zwisa, fee :O romantyczne myśli same spieprzają gdzie pieprz rośnie :O

''i jaki worek po porodzie zwisa''

ciekawy temat

mezczyzna przy porodzie nie widzi jak dziecko wychodzi , ta czesc jest zaslonieta parawanem :) on jest przy glowie kobiety i potem podaja mu dziecko jak juz jest oczyszczone . Mezczyzni sa bardzo dumni z tego ,ze byli przy porodzie i bardziej kochaja zone i dziecko ;)

flirt nie jest żadnym ekscesem:-) to sztuka prowadzenia rozmowy w specyficzny, zalotny sposób i nie wydaje mi się, żeby mogła zaniknąć po porodzie

mmn

Dorota ma rację. To sposób prowadzenia rozmowy. To, jak wypowiadamy pewne słowa, jak patrzymy, jak się zachowujemy. Można z obcym, z kolegą,a nawet mężem. Pytanie z kim wolisz to robić? Flirt to rodzaj gry, w którą obie strony muszą chcieć grać. A z mężem też flirtuję. To podniecające, że po tylu latach nadal mogę TAK na niego działać. I finał jest inny, niz z obcym lub kolegą. Można się dalej posunąć.;) A z porodem różnie bywa. Jeśli facet nie chce przy nim być, to reakcja może być różna. Aaa, ja żadnego parawanu nie miałam i mąż widział wiele, zbyt dużo, a nadal mnie pożąda. :)

Mozna, ja i maz to czesto i chetnie robimy i slownie i przez wiadomosci i poprzez pikantne fotki, ktore sobie wysylamy, a jestesmy malzenstwem 7 lat-jest coraz lepiej miedzy nami i uczuciowo i erotycznie.

Ja tam mogę :) flirt to nasza wspólna pasja ;)

Flirtuję jeszcze nie z mężem, ale z wieloletnim partnerem. To sposób zachowywania się, mówienia, droczenia się z sobą. Bez tego związek staje się jałowy i chemia znika.

Ja może mało flirtuje, ale mój mąż często, cały czas szepcze coś do ucha, SMS, komplementy, ja udaję tę niedostępna, jesteśmy ,, starym małżeństwem, ,

Pewnie ze mozna flirtować z własnym mężem nawet jesli jest sie długo w zwiazku. My jestesmy 10 lat ze soba a potrafię go przez telefon tak rozpalić ze każe mi przestać bo jak twierdzi "juz mu stoi". A nie mowię nic takiego podniecającego. Dzisiaj zapytałam tylko czy chciałby mnie przytulić. Tak dogłębnie :D Musieliśmy niestety przerwać ten flircik, bo maz był w pracy z kolegami w jednym pokoju, ale mysle ze wieczór zapowiada sie interesująco :) Nie moge sie doczekać.