Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Osoba, która uwielbia robć z siebie ofiare. Jaka to moze byc choroba?

Polecane posty

Gość gość

Moja przyjaciółka uwielbia użalać się nad sobą i robić z każdego swojego oprawce. 5 lat temu wzieła rozwód i od 5 lat kazda jej wizyta jest monologiem o tym jaki jej ex i jego rodziną są źli, jak sie nad nią znęcali i jaka to ona była dobra. Jej dzieci też mają być rzekomo złe, opowiada, że na nią krzyczą i nie chcą jej pomagać. Chociaz u jej dzieci nigdy nic złego nie zauwazyłam, wręcz przeciwnie, chodzą w obecności mamy na paluszkach, w domu się zachowują raczej jak kelner i pokojówka a nie dzieci. Jej brat też ponoć jest niedobry. A ona "tyle dla niego zrobił". Doszło do tego, że sama dzwoni do rożnych osób, rozmawia z nimi a potem przezywa, że te osoby chca dla niej źle. Płacze, ma nadciśnienie, serce ja boli ponieważ tak bardzo ubolewa nad tym, że ona jest dobra a reszta to wykorzystuje. Kilka razy oberwało się i mnie, ze jestem zazdrosna i jej nienawidze. Co t może być za choroba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez o tym pomyslałam, ale nadal mam pewne watpliwości. Chciałabym jakoś pomóc, ze względu na dzieci, których dzień zalezy od humoru ich mamy. Jest jeszcze jedna sprawa, spotykała się z dwoma facetami. Najpierw z jednm po jakims czasie z drugim. Każdemu się wręcz narzucała, każdemu na siłe wciskała kase i prezenty. Jeden zaczał to wykorzystywać. Jej to odpowiadało. A to kobieta, która jeszcze kilka lat temu była normalna, zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noxelioza :o jedyne co mi na myśl przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem nawet czy na to jest rada. Może każdy musi sie od nej odwrócić. Kiedys zasugerowałam porade psychologa, skończyło się oczywiście awanturą i wielkim fochem. Przecież to ja potrzebuję psycholog, jej dzieci, jej brat, mój mąż, jej koleżanki z pracy, bo on jest normalna. A my nie potrafimy jej zrozumieć, bo ona jest dobra a my źli i chcemy zawsze dla niej źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakas niedowartosciowana jest chyba. Na sile kazdemu wciska ten sam bajer, anuz ktos sie pouzala. Nie umie myslec o niczym innym tylko o tym, ze swiat jest dla niej zly. Wpadla we wlasne gowno. Widzi zle strony, dobrych dla niej nie ma. Sfrusrtowana zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swojej córce ostatnio kupiła buty, a potem godzine przez telefon wysłuchiwa lam, że ona to jej buty kupuje a ona jest niewdzięczna, nie pomaga jej. Oczywiście ta "pomoc" jest nieodgadnioną czynnościa lub szeregiem czynności, które zadowola mame. Oczywiście tych czynności jej córka naturalnie powinna się domyslać. Po pytaniu "No to może jej powiedz co chcesz, żeby zrobiła", a co ona? "To ona głupia jest czy tępa?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest chyba jej hobby. Gdziekolwiek nie jest wszyscy muszą płakać nad jej losem. Czy to moje imieniny, czy to święta. Zjeżdża się rodzina, pijemy wino i się zaczyna. I broń boże zmienc temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chora kobieta, kontakt urwac najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszlosc sie klania, moze cos z dziecinstwa. Nie wierze ze nigdy tak nie miala. Musiala miec a rozwod moze to uaktywnil na maksa. Potrzebuje nawet wyimaginowanych cierpien zeby zyc. Tylko psychoterapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ją tam zaciagnąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Borderline? Tzw. osobowość z pogranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie depresja. To syndrom "ofiary losu", osoba toksyczna, która uzala się na wszystkich i wszystko, manipulując sprytnie otoczeniem. Wszyscy bliscy, znajomi, wręcz pędzą, by pomóc biednej, z problemami, kłopotami " ofierze", a ona pomoc przyjmie, ooo tak, bardzo chętnie. Natomiast, jesli jej się podpowie, by zrobiła konkretnie to i to, by zalatwiła coś tam, bo to jej pomoze w zyciu na stałe, np. praca, kursy, zmiana wygladu, nauka języka, separacja, rozwód, to taka osoba albo wyciągnie od razu z kapelusza szereg kontrargumentów, dlaczego nie może tego owego zrobić, albo wręcz się obrazi, na sugestię, np. jak nie masz pieniędzy, poszukaj pracy, jak nie wystarcza na zycie, wytnij zbędne rachunki, oszczędzaj. Generalnie taka osoba manipuluje dla wlasnej korzyści, zamęcza i zadręcza, bo uwielbia być w centrum uwagi, i uwielbia czyjeś współczucie. Jak kazda toksyczna osoba, tak zamęczy, ze wreszcie inni zaczynają od takiej osoby uciekać, dystansować się. Wtedy taka osoba szuka następnych chętnych "ofiar", do opieki, pomocy i stałego współczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×