Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do tej eko wariatki co wykluczyła gluten z diety dziecka

Polecane posty

Gość gość

niedawno pisała tu ekoświruska która swojej rodzince serwuje dietę bez glutenu (bez wskazań zdrowotnych), mleka krowiego (to nic że małego chłopca poiła mlekiem sojowym które zawiera żeńskie hormony :O ) naleśników (bo smażone) itp technologie.gazeta.pl/internet/1,138228,17417220,Dieta_bezglutenowa___jak_sami_siebie_oszukujemy.html#Prze NIE JEST CI głupio? jak to jest być ofiarą głupiej mody, owczego pędu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w zyciu prawdziwym wyrodna matka to ta, co dziecko traktuje psa, bije je i glodzi .. Na kafe wyrodna marka to ta, co karmi mm, nie kupuje marchewki od rolnika, poi krowim mlekiem itd :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ kretynko, nawet dorosły, ale CZŁOWIEK - nie toleruje laktozy!! powszechnie to wiadomo, byle Biedronka wprowadziła mleko bez laktozy, które smakuje tak samo, ba, znacznie lepiej! od zwykłego i wyjdzie to tylko tym dzieciom na zdrowie. a gluten na co ci? pewnie jesteś z tych słodzących wiecznie wszystko białym cukrem, która nawet kompotu nie umie ugotować i poi dzieciaki słodkimi kubusiami ;) won na swoje podwórko i wara od świadomych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy gluten to cukier?:);) Kuźwa, ale matołki tu siedzą, nic, tylko palnąć sobie w łeb! Świadoma matko, otóż oświadczam Ci- co innego, kiedy ktoś ma nietolerancję na coś (np. celiakia- mówi coś szanownej kafeteriance?), a co innego, jeśli rodzice świadomie eliminują z diety dziecka jakiś składnik/składniki. Dieta (zwłaszcza dziecka) powinna być ZBILANSOWANA! I wyobraź sobie, że i cukier i gluten są ważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci zawsze pily mleko krowie idiotki! ja wykarmilam tak dwojke i jak bedzie trzecie to tez takie bedzie dostawalo, gunwo sie znacie ekowariatki ale taka prawda wolnoc tomku w swoim domku wiec jak dla mnie to mozecie swoim smrodom nawet sraki praptaka podawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ kretynko, nawet dorosły, ale CZŁOWIEK - nie toleruje laktozy!! powszechnie to wiadomo xxx Sama wyszłas na kretynke :D Tylko 15 % społeczenstwa nie toleruje laktozy :) natura wyposazyla nas w specjalny gen. Widac ja choc dorosła, nie jestem CZŁOWIEKIEM , bo moge pic mleko litrami, zwłaszcza te prosto od krowy , nie smierdaca biala wode ze sklepu, i.. nic mi nie jest :D Z mojej rodziny tylko moja tesciowa ma nietolerancje laktozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, co za ignorancja!!! Cukier nie jest do niczego potrzebny! Cukier osłabia układ immunologiczny i uzależnia. Mleko krowie nie jest dla ludzi! Jest dla cieląt! Mozna jeść przetwory mleczne ale samo mleko szkodzi. Proponuje trochę na ten temat poczytać. Co do glutenu to moze uczulać jeśli zostanie wprowadzony do diety za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaja sobie robisz, nie? Nie wierzę, że zarzucasz innym ignoranctwo, sama wiedząc na ten temat tyle, co nic. Otóż cukier, tj. węglowodany (bo nie mamy na myśli tylko tego białego proszku ze sklepowej półki) pełnią wiele istotnych funkcji w organizmie- odżywczą, transportową, budulcową, energetyczną. A nietolerancja glutenu to celiakia. Tylko i wyłącznie osobom z tą chorobą zalecana jest eliminacja glutenu. A co do argumentu, że podany za wcześnie uczula- wszystko podane za wcześnie może spowodować reakcję organizmu- od tego są tabele wprowadzania nowych pokarmów u dzieci. Dokształć się dziecinko i nie ulegaj modom na eliminację składników występujących w pożywieniu od zawsze, bo to tylko moda, jak wiele innych. I doucz się zanim zarzucisz komuś ignorancję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam nietolerancji glutenu a jestem do tego zmuszona by go nie spożywać, bo wyniki po paru miesiącach o niebie lepsze, zmiana na tarczycy maleje, gdzie przy lekach rosła!! mam hashimoto dlatego niejako jestem zmuszona do życia bez glutenu, i widzę dużo pozytywów, a tego co nie widzę mam na wynikach badan, tsh oczywiście tez pięknie spadło do 1, przy lekach nie osiągałam takich dobrych wyników. Nikogo nie namawiam trzeba sobie dużo pyszności odmawiać:( ale nie ulega wątpliwości, że wykluczenie glutenu wpływa bardzo pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz do czego potrzebny jest gluten? slyszalas moze ze sukcesywne spozywanie glutenu dziurawi jelita czyli robi nadżerki stad np alergie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:17- tak się dzieje właśnie przy celiakii- kiedy to organizm wytwarza przeciwciała skierowane właśnie przeciwko białku zawartemu w glutenie. Gluten to jest BIAŁKO ROŚLINNE. Mówi Ci to coś? Potrzebujemy tego w diecie, jak i innych składników odżywczych. Mowa oczywiście o zdrowych osobach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ten świat przetrwał do tej pory, skoro ludzie od zarania dziejów spożywali gluten, a od setek lat chłepcą krowie mleko... no jak? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo gluten ileś set lat temu a dokładnie ziarna zbóż itd to kompletnie co innego niż ziarna dziś to długa historia, mleko od krowy też nie ma nic wspólnego do tego w kartonie. Z mlekiem to jest tak, człowiek jako jedyne stworzenie spożywa mleko obcych ssaków i to w dorosłym życiu! Normalnie u ssaków dzieje się tak ze np. cielak spożywa mleko do pewnego momentu potem nie, nie idzie do sklepu kupować go dalej. Człowiek tylko wpadł na ten pomysł by "kraść" mleko i sobie spożywać, nie jest to naturalny proces. Oczywiście to każdego sprawa, czy pije to, czy je to, nienawidzę wtrącania nosa w czyjś talerz, je co chce. Natomiast w państwach gdzie spożycie mleka jest największy, odnotowuje się największy odsetek ludzi chorujących na reumatyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dzisiaj malo kto zdrowy przy przetworzonych produktach ktore to sila rzeczy dziurawia jelita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci, odkąd odstawiłam je od cyca nie piją mleka. Masło, śmietana [dodatek do potraw] i kefiry [nie jogurty] , latem maślanka są podstawowymi artykułami nabiałowymi. Wapń dostarczam im w warzywach zielonych, kiełkach. Są zdrowe, nie chorują nawet kiedy uczęszczały do przedszkola. Kasze i nasiona strączkowe są podstawą, wielka micha surówki, kawałek ryby, od czasu do czasu trochę mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, ale gluten jest tez w warzywach, zwlaszcza w strączkowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nietolerancja glutenu nie związana z celiakią prawdopodobnie nie istnieje. Uwierzyły w nią jednak miliony ludzi. Jak rozchodzą się takie naukowe nieporozumienia? O diecie bezglutenowej usłyszeli już chyba wszyscy. Kiedyś (czyli przed 2011 rokiem) była ona niezbędnym ograniczeniem, które dotyczyło osób chorych na celiakię. To głównie genetycznie warunkowana choroba, w której układ odpornościowy reaguje zbyt silnie na gluten będący mieszaniną roślinnych białek. Jednak w 2011 roku wszystko się zmieniło. Gastroenterolog Peter Gibson z Monash University w Australii opublikował pracę, z której wynikało, że gluten może wywoływać niekorzystne objawy również u osób, u których nie stwierdza się celiakii. Ten zespół nazwano non-celiac gluten sensitivity (NCGS) choć rozpowszechniła się nazwa „nietolerancja glutenu”. Jego objawami miały być m.in. niestrawności, wzdęcia, bóle głowy, zmęczenie, ociężałość, bóle stawów i mięśni. Pewnie pies z kulawą nogą nie zainteresowałby się tym badaniem, gdyby nie zostało ono rozpowszechnione w mediach. I tak świat uwierzył, że gluten to zło. Dieta bezglutenowa stała się absolutnie najmodniejsza, przeszło na nią sporo gwiazd i gwiazdeczek zapewniających, że gdy porzuciły gluten zaczęło się im lepiej żyć. Batonik bez glutenu, mleka, kwasów trans, GMO, sensu. Fot. Fiona Moore Batonik bez glutenu, mleka, kwasów trans, GMO, sensu. Fot. Fiona Moore Coś mu tu nie pasowało Przy tym wszystkim autor badania, Peter Gibson, miał dość przyzwoitości by zamiast zacząć pisać książki o swoim odkryciu i zarabiać grube miliony na takiej „nauce”, przyjrzeć się raz jeszcze wynikom z 2011 roku. Ich analiza doprowadziła do wniosku, że coś tu jest nie tak. Zdaniem Gibsona mimo dobrze przygotowanego badania coś zakłóciło wyniki. Uznał on, że prawdopodobnie w jedzeniu, które badani spożywali w czasie eksperymentu znajdowały się inne niż gluten składniki, które wpływały na ich samopoczucie. Dlatego w 2013 roku powtórzył badanie. Tym razem jednak narzucił bardzo ostre restrykcje, które miały wykluczyć wpływ jakichkolwiek zewnętrznych czynników na wyniki. 37 badanych, którzy uważali, że cierpią na NCGS podczas trwania całego eksperymentu jadło wyłącznie posiłki przygotowane przez naukowców. Gluten podawany był im tak, by nie wiedzieli o tym ani badani ani badacze, którzy mieli z nimi kontakt. Efekt? Na wzdęcia, bóle i inne objawy wiązane z „nietolerancją glutenu” skarżyli się ci z badanych, których informowano o tym, że w ich diecie podawane są te białka. W czasie, gdy mówiono im, że nie spożywają glutenu, objawy nie pojawiały się – nawet, jeśli w rzeczywistości otrzymywali duże dawki glutenu. Brak dowodów na istnienie „nietolerancji glutenu” Wniosek z powtórzonego badania Petera Gibsona był jeden – brak dowodów na to, by pacjenci uskarżający się na NCGS faktycznie reagowali na gluten. Innymi słowy to klasyczny efekt nocebo czyli przeciwieństwa placebo – wiedza o tym, że coś nam może zaszkodzić wywołuje faktyczne negatywne efekty. O tym badaniu również pisano, jednak znacznie, znacznie rzadziej niż o pierwszym, z 2011 roku. Dla mediów potencjał takiej informacji był znacznie mniejszy – moda na bezglutenową dietę rosła, rynek produktów żywnościowych bez glutenu gwałtownie rósł. Jednocześnie 82% konsumentów decydujących się na taką dietę nie zostało w żaden sposób zdiagnozowanych – sami stwierdzili, że gluten im szkodzi lub szkodzić może. Tak właśnie się oszukujemy Gdy rozmawiałem z kilkoma znajomymi osobami o tym, że dieta bezglutenowa u ludzi nie cierpiących na celiakię nie ma uzasadnienia, spotykałem się ze stwierdzeniem „Od kiedy przeszłam/przeszedłem na taką dietę czuję się znacznie lepiej. Więc chyba się mylisz/chyba jednak zostanę przy swoim”. Oczywiście nikomu nie można narzucić takiej czy innej diety, jednak warto sobie zdawać sprawę z tego, czy nasze wybory mają sens. Poza efektem placebo („Nie jem już glutenu, czuję się znacznie lepiej”) mamy do czynienia ze zjawiskiem, które pojawia się też przy wielu innych dietach – świadomym i starannym wyborem jedzenia. Już sam fakt, że myślimy o tym, co jemy może często poprawić nasze samopoczucie i pomóc schudnąć. Staranny wybór produktów, dbałość o skład posiłków, samodzielne ich przygotowywanie – wszystko to sprawia, że jemy zdrowiej. Czujemy się więc lepiej. A nasz mózg dokonuje już reszty wiążąc zmianę samopoczucia z brakiem glutenu. Pomijając faktyczne związki przyczynowo-skutkowe. Na całym zamieszaniu z badaniem Gibsona na pewno skorzystały dwie grupy. Chorzy na celiakię, którzy mają nagle gigantyczny wybór potraw bez glutenu. Oraz przemysł spożywczy, który robi na tym ogromne pieniądze. Kto stracił? Ci, którzy dali się nabrać i sami zdiagnozowali u siebie „nietolerancję glutenu”. Dlaczego? Bo wydają więcej pieniędzy na produkty, które nie są im potrzebne. To akurat niewielki problem – w takie rzeczy bawią się ludzie, których na to stać. Drugi problem to potencjalne braki w diecie bezglutenowej. Pozbawienie się całej grupy produktów może prowadzić do niedoborów witamin z grupy B, kwasu foliowego, cynku, selenu, wapnia czy magnezu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Hm, ale gluten jest tez w warzywach, zwlaszcza w strączkowych..." Co ty pierdzielisz za farmazony?Warzywa są z natury bezglutenowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posluchajcie sobie na yotubu ewa dąbrowska mówi o tym, dlaczego nie powinno sie jesc pszenicy! a juz na pewno ograniczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczęłam ograniczać gluten, maksymalnie raz dziennie coś z pszenicy, reszta to inne zboża czuję się o wiele lepiej i zmniejszył mi się brzuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [01:16 Rozumiem tok myślenia, i pewnie w większości przypadków tak się dzieje, jednak tak jak mówiłam przy hasi moje wyniki diametralnie się poprawiły po ok 3 miesiącach nie jedzenia glutenu, gdzie po ponad pol roku wcześniej brania tabletek właściwie nie widać było różnicy, a zmiana na tarczycy nawet się powiększyła lekko, teraz po tych 3 miesiącach nagle zaczęła malec. No i moje wszelkie uczulenia na skórze tez poznikały jak ręką odjął. Oczywiście to każdego sprawa co je i co chce wykluczyć a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej diecie jest gluten, jest cukier i mleko od krowy ( nie z kartonu ) i .. jakos nie mam tych objawów chorobowych , którymi tak strasza :D Nie mam problemów z brzuchem, wzdeciami, zaparciami, wysypkami, hormonami , stawami itp. A nie jestem juz młódka :) Moze po prostu zachowac zdrowy rozsadek ? Nie ulegac modom ? Obserwowac siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moje dziecko jest na diecie bezglutenowej, bezmlecznej i bezucukrowej z racji nieszczelnych jelit. Siłą rzeczy my tez wyeliminowaliśmy te produkty i efekt jest- lepiej sie czujemy, rzadziej chorujemy. Wiec coś w tym jest :) A porównywanie tego, co było kiedyś, dla mnie jest zabawne. Kiedyś jedzenie było zdrowsze, mniej przetwarzane, mniej modyfikowane. Kiedyś zboża były..zbożami- jakkolwiek to brzmi :) A dzisiaj gluten jest dodany praktycznie wszędzie! Dlatego zaczyna po prostu szkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jem gluten, pije mleko i tez nie choruję, więc te rzeczy nie maja nic wspólnego z chorowaniem. natomiast stwierdzenie, że mleko bez laktozy jest lepsze w smaku niz normalne, to gruba przesada. Jest ohydne w smaku. Nawet mój kot nie chciał go pić. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa trzynastka
wszystko zalezy od tego, co dziecko toleruje a czego nie. ja bym raczej krowiego mleka malemu dziecku nie podawala, dopiero pozniej wprowadzala po troszku, tak tez zreszta robilam. co do tolerancji to wiem, jaka to potrafi byc skomplikowana sprawa, bo moja corka mogla pic tylko mleko ekologiczne, akurat z holle jej podawalam. kiedy dostala cokolwiek innego-tragedia. ale to nie znaczy ze wszystkie dzieciaki musza tak reagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl 1980
we wszystkim równowaga jest potrzebna! wiadomo, ze niektore dzieci moga byc uczulone na gluten, ale jesli tak nie jest, to nie widze powodow, zeby nie dostarczac dziecku dobrego pełnego ziarna. Kaszki zbożowe nie zawsze sa pełne cukru, sa tez ekologiczne wlasnei z pełnego ziarna (Holle), które już od 6miesiaca można podawac.ja sobie chwalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×