Czy nie wydaje Wam się że kobiety około 30 przeżywają kryzys wieku średniego

Skończę 30 lat w tym roku i robię sobie dołujący bilans. Tu za mało się nauczyłam, w pracy nie tak, jak by się chciało, życie osobiste się też tak średnio ułożyło. Chociaż obiektywnie nie jest najgorzej, ale jednak przeważają czarne myśli i nagła chęć gwałtownych zmian. Znaleźć młodego kochanka, otworzyć firmę, uciec w Bieszczady, nauczyć się paralotniarstwa itd. Przypomina to typowe objawy kryzysu wieku średniego u facetów, tzn. jakoś tam układa sobie życie w wieku 50 lat odbija mu szajba. Macie coś takiego dziewczyny?

Większość Twojego komentarza jest o mnie. Rzuciłam się jak szalona na naukę języków obcych, czytam książki podróżnicze, stawiam pierwsze kroki w kodowaniu CSS3, HTML5 i Javie. Zastanawiam się nad rzuceniem mało płatnej, ale bezpiecznej i stabilnej pracy na rzecz mojej wizji utrzymywania się z moich zdolności plastycznych. Mam ochotę wdawać się w liczne romanse (obecnie jestem sama)... no ale to tylko siedzi w mojej głowie, bo ja sama obecnie siedzę na tyłku przed komputerem ;D

Tez mam coś takiego... nuuuda, nuuda, nuuda... mam 38 lat, dzieci zajmują się sobą, facet przesiaduje w pracy do nocy.... 0 wyjść 0 romantyzmu..... nuuuda marzę by to wszystko rzucić w cholerę....

biedactwa ble ble ble

gość dziś Już, już. Chodź, pogłaszczę Cię po główce, bo najwyraźniej potrzebujesz trochę czułości.