rozstanie z mężem,co dalej??

Rozstałam się z mezem z powodu jego nadużywania alkoholu. Od 3 tygodni nie mieszkamy razem jednak nadal się kochamy. Mój mąż jest dobrym człowiekiem ale alkohol go zgubił. Wczoraj rozmawialiśmy i wyznał mi ze bardzo mnie kocha ale nie możemy być razem bo przez alkohol tylko się klocilismy. Ze ma problem, że codziennie rano musi wypić setkę wódki żeby dobrze się czuć, że po rozstaniu kilka razy się schlal i dlatego mimo że mnie bardzo kocha i tęskni nie może być ze mną i mnie ranić.... Czy taki człowiek może jeszcze się nawrócić?

Jak będzie chciał, to się nawróci. Ale raczej na pewno nie wtedy, kiedy do niego wrócisz. NAJPIERW musi iść na terapię, i po paru miesiącach możesz się zastanowić.

po rozstaniu kilka razy się schlal i dlatego mimo że mnie bardzo kocha i tęskni nie może być ze mną i mnie ranić.... xxx aha! czyli tak bardzo cię kocha, że woli z tobą nie być żeby sobie móc spokojnie chlać - ciekawe!

Nie wiesz mu mój tez chlał i chyba będzie chlał a kilka lat bylo fajnie

Zawsze najpierw jest super a potem problemy i rozstania...

Dziewczyno, gratuluje, ze pozbylas sie ze swojego zycia faceta, ktory naduzywa alkoholu. On zmarnowalby ci zycie. Alkoholikami rzadzi wodka, nie uczucia. Nie wiem, po co ty w ogole utrzymujesz z nim kontakt. On ci bedzie bredzil farmazony. A ty bedziesz sie zastanawiala, czy aby na pewno podjelas dobra decyzje o rozstaniu. To manipulacja z jego strony i niestety kobiety sie czesto na to lapia. Zerwij z nim kontakt. I zacznij spokojne, wolne od alkoholika zycie. Masz je tylko jedno!

jak to zerwij kontakt? no to przecież on sobie znajdzie inną i co wtedy będzie? trzeba się rozejść, ale tak tylko trochę, cały czas być w kontakcie i kontrolować czy do jakiejś innej nie chodzi przecież napisała w pierwszym poście "nie mieszkamy razem jednak nadal się kochamy. "

jak to zerwij kontakt? no to przecież on sobie znajdzie inną i co wtedy będzie? trzeba się rozejść, ale tak tylko trochę, cały czas być w kontakcie i kontrolować czy do jakiejś innej nie chodzi przecież napisała w pierwszym poście "nie mieszkamy razem jednak nadal się kochamy. " xxxxxxxxxxxx No i po co te zlosliwosci? Jak widac kobieta ma glowe na karku, bo - mimo tego, ze kocha tego faceta - zdecydowala sie na rozwod. I dobrze zrobila, bo z nalogowcem zycia nie ma. Wreszcie jakas madra kobieta, ktora chce wlasnego dobra i dobra dzieci (jezeli maja), a nie poswieca siebie dla ratowania pijaka. Oby wiecej takich kobiet bylo, ktore nie pozwalaja sie niszczyc.

"codziennie rano musi wypić setkę wódki żeby dobrze się czuć, " I ciebie tak mocno boli że on dobrze sie czuje? Przecież w życiu o to chodzi "żeby dobrze się czuć". Czy nie? "bo z nalogowcem zycia nie ma." To prawda. 99% kobiet jest nałogowo uzależniona od siusiaka. Życia z wami nie ma ;)

No i po co te zlosliwosci? Jak widac kobieta ma glowe na karku, bo - mimo tego, ze kocha tego faceta - zdecydowala sie na rozwod. xxx jaki rozwód??? oni po prostu od trzech tygodni nie mieszkają ze sobą - nie mają żadnego rozwodu!!!