Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziś straciłam swoją kotke

Polecane posty

Gość gość

Tak mi smutno, potracił ja samochód. Była u nas dwa lata, wzięliśmy ja ze schroniska. Była taka kochana i grzeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi bardzo. Teraz juz nic ja nie boli, wiem ze jest Ci przykro. Mnie zdechl kroliczek, plakalam kilka dni mimo ze mialam 25lat wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, ja mam 2 i wiem co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy już w schronisku i myślimy o tym by przygarnąć innego kociaka, ale i tak serce nam pęka Rano wyszła do ogrodu, jak co dzien, gdy ojciec wracał z kościoła znalazł ja przy bramie Tak boli gdy traci sie przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koty to chuje. Psa wez teraz :) to jest prawdziwy przyjaciel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka ironia losu, wczoraj był światowy dzien kota a dziś jej nie ma Przedwczoraj ukradła mamie z garnka resztkę pieczeni, ale już sie na nia nie gniewamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uj e. to sa ludzie ktorzy nie potrafią zahamowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad wiesz jak do tego doszlo? Myslisz ze kierowca zdazy zareagowac jak mu zwierz nagle wyskoczy przed maske? C***a sie da zrobic w takim momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze tak jest, ale widzę jak szybko tam jeżdżą Wiem tez ze zawsze rozglądała sie zanim weszła na jezdnie, była ostrożna Smutno mi ze nie byłam w stanie jej ochronić, to była kotka urodzona na działkach i nie znosiła zamknięcia Chciała mieć swobodę,chodzić do ogródka i patrolować okolice Teraz weźmiemy chyba jakiegoś kociego staruszka ktory woli kanapowy tryb zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż przypomniał mi się jeden facet młody ze wsi co specjalnie przejeżdżał psy i koty jak widział gdzieś na poboczu albo drodze :D Kiedyś z nim do miasta jechałem i na poboczu kundelek szedł, koleś od razu redukcja biegu, złapał prędkości i zjechał na pobocze. Zderzak mu pękł tak przywalił, idiota :D Nie wiem co tera z nim się dzieje, on coś z garem fest miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś wspaniałą, ciepłą osobą. Przytulam cię. Sama mam 3 biedy z nędzą ze schroniska, tylko że moje są niewychodzące. Trzymaj się dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, mój kot umarł na ciężką chorobę 7 miesięcy temu i dalej mi smutno bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koty są gów/no warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe zycie mieliśmy kociaki, jej poprzedniczka dożyła 17 lat, jeszcze poprzednia 13, a ta bidulka była u nas zaledwie dwa lata.....tylko dwa lata a tak nas do siebie przywiązała Pustka w domu, co chwile chcemy sprawdzać czy wraca z ogrodu Najgorsza ta niemoc i bezsilność i zal gdy sie znajduje zwierzaka Zycie jest tak cholernie kruche, rano przyszła sie poniżać, zjadła i poszła pobuszować, już nie zdążyła wrócić do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozum, ze koty maja w d***e czlowieka i jego uczucia. Koty obchodzi tylko to czy maja miske pelna zarcia. One sie przyzwyczajają do czlowieka, nie kochają, bo zwierzeta nie maja uczuc i duszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz ale mam inna opinie od twojej i nierozumie tylko czemu tak usilnie próbujesz mi wmówić ze nie znam natury kotów Wyobraź sobie ze nasza adoptusia po tym jak wzięliśmy ja ze schroniska przynosiła nam to co upolowała by podzielić sie z nami Czy jakiś pies zrobiłby cos takiego bez tresury ? Ona potrafiła ukraść kiełbasę z miski psa sąsiada i przynieść ja na pierwsze piętro po schodach Pies by ja po prostu zeżarł bez sentymentu zamiast podarować czlowiekowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
płakać mi się chce jak czytam takie historie.. współczuję Ci bardzo... straciłam kocurka dwa lata temu (uśpiłam go), rok później moją najukochańszą kotkę (zaginęła) a teraz ostatnia z moich kotek ciężko choruje na wątrobę i nie wiem, czy uda mi się ją wyleczyć :( :( :( a za swoimi kotami płaczę do tej pory, takim jestem człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź małego kociaka i nie wypuszczaj go z domu , bo historia się powtórzy. kot nie musi wychodzić, chyba,że jest już dorosły i przywykł do wychodzenia - wtedy cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja przez to przeszlam kilka razy,pamiętam o wszystkich moich małych kiciach bardzo Ci współczuję,tak na prawdę to bardziej my ich potrzebujemy,a zwierzęta kochają bezwarunkowo i wcale nie decyduje o tym pełna miska,bo bywa,ze ze swoimi włascicielami klepią biedę i przymierają głodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×