Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smiersz

Koty w marcu.

Polecane posty

Gość Inne tematy z tej kategorii
A istotnie, żadnej satysfakcji. Liniałem to tak, ale nie koniecznie w gołą dłoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
A w co koniecznie? I wciąż lęków nie przedstawiłeś żadnych. Chociażby w pojedynczej liczbie i takowym wymiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chuda_Kość
Oczywiście, że nie przedstawiłem. Przedstawiając moje lęki odsłoniłbym się. Utraciłbym nimb tajemniczości. A wszystko, Chelenko, co odsłonięte, staje się niemal automatycznie nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Chyba nie nadążam, Py. Czy Ty chcesz mnie sobą interesować? Ta cała tajemniczość itd... Znudziły Cię dotychczasowe fanki? Żądnyś nowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Francuski_Młyn
Kiedy, Chelenko, ja zupełnie niczego od Ciebie nie chcę. Droczę się z Tobą całkowicie bezinteresownie. A Ty masz przynajmniej jakąś rozrywkę intelektualną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Dziękuję. Za tę rozrywkę. Ale gdybyś zmienił zamiary, to czym prędzej mnie uprzedź. Jestem bardzo wrażliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GWizdawka
E tam, Chelenko, nie zmienię. Za wiele w życiu moje kaprawe oko widziało, żebym się miał zachowywać jak przysłowiowy kurek na kościele. Wrażliwość dobra rzecz ale nie na każdą okazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Nie na każdą. Toteż staram się ją sypiać. Ale wyzbyć się całkiem na umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heksan
Trzeba więc, Chelenko, ćwiczyć nieustannie walkę z ułomnościami charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Z ułomnościami staram się walczyć. Wrażliwość tylko usypiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glajś
To niedobrze, Chelenko. Wrażliwość jest w naszych czasach koszmarną dolegliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Więc jak to jest z tą wrażliwością w końcu? Dobra rzecz (acz nie na każdą okazję), czy koszmarna dolegliwość? Dzięki niej mam o sobie nieco lepsze zdanie. Czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zelenka Hy
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie dałbym ujście mojemu temperamentowi, ale nie mam z kim, a jestem dość wybredny. W związku z tym pozostają mi spacery w tym pięknym, wiosennym słońcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orgazm_trudna_rzecz
Alzo, Chelenko, potraktujmy wrażliwość jako chorobliwą przypadłość, wpisując się w ten sposób w narrację nowoczesnego człowieka. Nie da się obecnie żyć, posługując się dziewiętnastowiecznymi stereotypami pojęciowymi - w tym i moralnymi. Nie ma na nie miejsca. Wrażliwość? Honor? Przyzwoitość? Miłość? A cóż to za dziwolągi? Jaki przepis prawa je definiuje? Jaki przepis konstytuuje? Jaka ustawa egzekwuje? Chelenko, pora zwrócić wzrok ku przyszłości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
No to wielka szkoda, żeś mnie dopiero dzisiaj postanowił uświadomić. Bo, wyobraź sobie, jakieś parę dni temu postanowiłam się zakochać. Wprawdzie nie idzie mi jakoś szczególnie dobrze, ale... wolałabym już nie zmieniać zdania. Przynajmniej dzisiaj. A bez tej całej wrażliwości zakochać się pięknie niepodobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W_23
Źle z Tobą, Chelenko. Napij się może zimnej wody do syta a jeśli nie pomoże, zażyj ze trzysta kropel waleriany na eterze i połóż się spać. Może sen ześle Ci ukojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Zamierzam się dopiero obudzić. Na miłość właśnie. Trudno. Niech się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotka_
Odczuwam bezradność. Ręce opadują. Idę zawędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Na zdrowie! Cokolwiek to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KukÓ
Zdecydowanie, Chelenko, zawędzanie jest czynnością zdrowszą, niż zakochiwanie się. Nawet pomimo kuku na palcu. Zakochwiwanie się nie wyszło nikomu na dobre, pomijając króciutki period odurzenia. W ogólnym rozrachunku nie opłaca się. Zupełnie się nie opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Nie szkodzi. Nigdy nie byłam dość mocna w rachunkach. Ale może wręcz przeciwnie - zyskam? Bo taka opcja jest dopuszczalna, jak sądzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga_Kóka
A sądź sobie, Chelenko, co Ci się żywnie podoba. Mi się nie chce przekonywać, że jest jak piszę. Kiedyś przyznasz mi rację, chyba że Opatrzność oszczędzi Ci tego doświadczenia. Ale jeśli oszczędzi, nigdy nie dowiesz się na własnej skórze, co Cię ominęło. I tak w koło Macieju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Wiesz co? Ja się zakocham. I na dodatek z wzajemnością. O! Tak właśnie postanowiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obszar_Chroniony
Jeśli nawet ze wzajemnością to i tak wyjdzie kiedyś bokiem. Czyli jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Ale najpierw wejdzie. Ta tęsknota staje się już nie do zniesienia. Najwyżej założę temat o odkochaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zasmarzka
Powodzenia. Jak zauważyłem, jest tutaj paru specyficznych amatorów. Przeżycia i wrażenia niezapomniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Tak? A którzy to? Tak mnie ta tęsknota zajmuje, że nie nadążam za kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W_tri_miga
E nie, Chelenko, za sekretarza od Twoich spraw sercowo-łóźkowych, to ja nie będę robić. Mowy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka Zy
Jakże bym śmiała Cię tak bezsensownie wykorzystywać. Tak tylko pytam. Rozejrzę się. Jakoś na dniach. Tymczasem poszukam jakiejś zwiewnej, wiosennej sukienki. Żeby w tym zakochaniu jakoś wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×