Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wykończę się z samą sobą

Polecane posty

Gość gość

Już nie chcę. Już mam dość. Nie chcę nikogo znać. Wstydzę się siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nudzisz mala. Chodz domnie powykanczamy sie razem. Ja ci bede tak dlugo minete robil az sie posikasz a ty mi na fujarce tak dlugo bedziesz grać az wyssasz caly kisiel:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, nie mam pociągu seksualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nic nie napisze... normalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co przeskrobałaś, .że się wstydzisz siebie.....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu zawaliłam wszystko od A do Z i moje życie definitywnie nie wygląda tak, jak powinno. Pieprzone lęki, przeszłość ciągnąca się za mną (dalej jestem w niej jedną nogą i nie potrafię o sobie pomyśleć inaczej niż mała, żałosna, nieradzająca sobie ze wszystkim dziewczynka), niewłaściwie wybory i mamy przepis na skopane życie. I mam wyrzuty sumienia w jednej kwestii, niektórzy śmialiby się, że się tym przejmuję, ale mnie to męczy. To wszystko żyje we mnie, ze zdwojoną siłą powraca co parę dni i wtedy się załamuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiem, że może mi powiecie, że porażka to subiektywne pojęcie i że niepowodzenia czegoś może uczą. Ale mnie akurat nie. Mnie porażki zupełnie demotywują... Za to potrafię nadmiernie się cieszyć małymi sukcesami, by za chwilę zejść na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę za ogólnie aby można było coś doradzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie to niestety nie jest jedna wieczna sielanka....po złych dniach przychodzą lepsze. Nikt nie żyje bezstresowo, dostrzegaj małe rzeczy i ciesz się z nich....:) to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś sama. Mnie porazki tez bardzo dobijaja. Tez mam w obecnej chwili Wszystkiego dosc. No prawie wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No okej, to dodam jeszcze jedno -mam 3 lata studiów do tyłu -pracuję, ale od niedawna i praca jest kiepska oraz dorywcza nie wiem, co chcę robić w przyszłości, mam mieszankę mało realnych marzeń i nie wiem, jaką dziedzinę wybrać, nie chciałabym szczerze powiedziawszy zagłębiać się tylko w jedną i pracować w jednej branży. Chciałabym też własną firmę (też ze względu na mój dość uparty i trochę niezależny charakter) i trochę ale też do końca nie wiem jaką, choć co jakiś czas wpadam na jakiś pomysł, albo pomysł nowego urządzenia etc, ale dopiero od paru dni to zapisuję.. -nie mam znajomych, mam teraz tak naprawdę bardzo niewiele ludzi wokół siebie; można ich policzyć na palcach jednej ręki, a w swoim mieście; mam ich dokładnie 0 -i tak naprawdę nie lubię ludzi, za wiele rzeczy, i się ich też wstydzę, szczególnie grup ludzi; mam tutaj wiele blokad, które próbuję odblokować na terapii, ale skutek jest średni. Ale czasem mam ochotę się z kimś (jedną osobą) spotkać, wyjść do knajpki (kiedyś wychodziłam na całe noce) -nie mam (jak nietrudno się domyślić) także partnera, miałam raz, ale to był pseudozwiązek, kilkumiesięczny; -za mało się rozwijam, i nie umiem się zmotywować; jeśli już, to jest to kwestia paru dni, do 2 tygodni i wszystko przechodzi do stanu przeszłego. Jedyny plus jest taki, że odstawiłam komputer na dłużej parę dni temu i połknęłam 3 książki, teraz za wypłatę też chcę sobie kilka kupić, m.in o biznesie kobiet :) (rozwój w kwestii przyszłego założenia własnej firmy). Chyba jedynie na siłownię chodzę regularnie od 3 tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 157
A co jest powodem tych twoich problemów Autorko postu??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że ten stan rzeczy utrzymuje się... ojej, już jakieś 5 lat. Schemat wygląda tak próbuję coś zrobić --> nie wychodzi --> popadam w marazm, siedzę w domu --> próbuję coś zrobić (...) i dalej to samo dopiero w tym roku 'siedzę w domu' zamieniłam na coś innego, choć po prawdzie w pierwszym roku po maturze uczyłam się do poprawy matury (a raczej do pisania pierwszy raz jednego dodatkowego przedmiotu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam w co jest powodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość124
gość dziś Napisałam w co jest powodem. To nie jest powód - to jest skutek. Powód jest zapewne w dzieciństwie. A lekarstwem na to co się teraz dzieje jest psycholog. Korzystałam, polecam. Po terapii wreszcie chce mi się żyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzę na terapię, ale póki co średnie efekty. Wiem, że mam swoje korzenie w dzieciństwie, w rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że przesadzasz w tych swoich narzekaniach. Wyluzuj trochę.....twoje życie nie wygląda kiepsko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, wygląda a ja nie narzekam ciągle :) na parę dni 'zapominam'... a później się załamuję. Dzisiaj miałam nawet sen z dawnymi znajomymi każdy mówił, co zrobił w ciągu tych paru lat,, a ja powiedziałam 'zawaliłam studia, siedzę w domu, nie mam nikogo'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość124
Terapia potrzebuje czasu, zeby zaczęła przynosić efekty. No i przede wszystkim sama musisz nad sobą pracować - analizować, wyciągac wnioski. No i wierzyć w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wnioski wyciągam od lat, sama psycholog powiedziała, że mam dużą samoświadomość i będzie łatwiej. Nie wiem, czy brak efektów to nie wina terapeutki, a raczej naszego niedopasowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandamandamandaa
Heh, mam to samo do tego stopnia, że się zastanawiałam czy przypadkiem ja tego ppostu nie napisałam.. Jestem tak żałosna, że nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, porozmawiaj z terapeutą a najlepiej z coachem , on cie nakieruje i pomoże rozwiązać problemy zwiazanej z wyborem ścieżki zawodowej , wszystko się ułoży, musisz tylko myslec pozytywnie podaje ci namiary do Agnieszki Gudzowatej 22 2991122, przyjmuje w warszawie w Psychomedic.pl , powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×