Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxcxx

Nie daje sobie rady ze szkola i dzieckiem!

Polecane posty

Gość xxcxx

Wiedzialam, ze gdy urodze to dziecko nie bedzie latwo, ale jest poprostu okropnie! W dzien szkola do 15,16 (chodze do LO), po szkole wiadomo nauka, jakis odpoczynek ale tu sie nie da! Wiecznie chodze niewyspana,o wyjsciach z kolezankami nie ma mowy :( czy sa tu jakies mlode mamusie? Jak sobie poradzilyscie z obowiazkami zwiazanymi z dzieckiem? Ja juz nie daje rady, jestem wykonczona tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba sie bylo nie puszczać , masz za swoje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxcxx
Na szczescie teraz spi, wiec mam czas troche odpoczac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam w twojej sytuacji ale mialam wsparcie. Jestes samotna mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puszczac sie? Nie wiesz o czym mowisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szacunek za to że podjęła się wychowania dziecka nie wyrzuciłaś mnie usunęłaś nie oddalas jesteś bardzo dzielna kobieta będzie dobrze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo mialam. taki okres bedziesz mila - chyba ze ktos ci pomoze.. Ja mialam indywidualne do konca roku szkolnego (urodzilam w grudniu). dodatkowo egzamin gim. w kwietniu był.. masakra, ale zdałam. liceum bedzie ciezkie - zwlaszcza uczenie do matury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxcxx
Nie do konca jestem samotna matka. Jak jestem w szkole dzieckiem zajmuje sie moja mama. Jest tez moj chlopak jednak aktualnie pracuje za granica. Mam w mamie wsparcie takie ze zrezygnowala z pracy, zeby moc zajmowac sie wnuczka kiedy ja jestem w szkole, ale powiedziala ze to moje dziecko i poza szkola sama mam je wychowywac... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo mialam. taki okres bedziesz mila - chyba ze ktos ci pomoze.. Ja mialam indywidualne do konca roku szkolnego (urodzilam w grudniu). dodatkowo egzamin gim. w kwietniu był.. masakra, ale zdałam. liceum bedzie ciezkie - zwlaszcza uczenie do matury. x Lol, rodziłaś w gimnazjum? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dobrze powiedziala... jestes matka i musisz mu poswieciac czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co? Teraz mam 24 lata i mam studia i dziecko. grunt to sobie poradzic.. (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy durne jesteście. Trzeba było patrzeć z kim się seks uprawia. Teraz wszystko zrzucacie na matki. Nie dość,że wstyd mieć taką córkę , która zaciążyła w gimnazjum to jeszcze zmuszacie własne matki by zajmowały się waszymi dziećmi. Seksu się dzieciarni zachciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i mama ma racje. teraz musisz dorosnac i pogodzic to wszystko. wiem,ze nie jest latwo ale z roku na rok bedzie coraz lepiej. a ile twoj skarb ma msc/lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxcxx
Wiem, ze mama ma racje. Czuje sie jak zombie. Wiecznie niewyspan,zmeczona, zero zycia towarzyskiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam na 18tke. Dzis mam 35 i super relacje z synem. W zyciu czasu bym nie cofnela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka to olala. chlopak pracowal i wynajal opiekunke :) zreszta co tam. moja rodzina jest zamozna i uwierz - jakos nie byli w szoku. dostalam 20 k na start i sie po 18stce wyprowadzilam. grunt ze w chlopaku oparcie (teraz maz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze powiedziała ! A czego oczekiwałas ? Beztroskiego dziecinstwa ? Zapomnij ! Ponosisz konsekwencje własnych wyborow, a wlasciwie niemyslenia.. Masz dom, wsparcie i pomoc od matki, rzuciła prace by opiekowac sie TWOIM dzieckiem. Czego oczekujesz jeszcze ? Beztroskie lata juz nie wróca, wyjscia z koleznkami przeszly do historii. Na własne zyczenie zostalas matka, nikt za ciebie nie wykona tej pracy.. Podrzuc dziecko matce chłopaka, twoja mama tez ma czasem prawo odpczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxcxx
Moja coreczka ma 4 miesiace. Chcialaym zeby juz byla wieksza, przesypiala noce i wogole zeby ten koszmar sie juz skonczyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, nikt Cie do seksu nie zmuszał to twoja decyzja była tak samo jak to czy urodzisz dziecko czy nie. Nie wiem czego teraz oczekujesz? ze matka Ci zatrudni opiekunke, bo ty chodzisz do szkoly? Pora sie ogarnac. Spieprzylas sobie zycie tylko na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wlasnie tak juz jest jak ma sie dzieci. albo zaprosisz do domu albo nie wyjdziesz :) ja tez nie mam z kim dziecka zostawic wiec wieczorne wyjscia odpadaja. z kolezankami umawiam sie albo u mnie albo u nich i tyle. jak mloda podrosnie to zostawie na noc u babci (juz chciala wnuczke na noc zabrac ale mloda budzi sie w nocy i jest ryk). od czasu do czasu ja przypilnuje i moge wyjsc do fryzjera czy na regulacje brwi. i tyle. cala dobe dzien dnia jestem z mala i trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxcxx
wiem ze zabrzmi to okropnie, ale czasem chcialabym cofnac czas, byc mloda normalna dziewczyna a nie uwiazana w domu matka polka... kocham corke ale nie odmienila mojego zycia w cudowny spsob, bardziej ten negatywny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli z najgorszego odchowane. jak zacznie sie przemieszczac bedzie ci lzej. A na roczek juz wgl odzyjesz. jeszcze sie wyszalejesz jak cora podrosnie. wazne,ze chcesz wychowac to dziecko i,ze sie nie poddalas. czas szybko leci,a twoje zycie sie nie konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale czego się spodziewałaś? To jest twoje dziecko i Twoja mama i tak bardzo dużo się nim zajmuje. Ja urodziłam dziecko w październiku przed maturą. Jakoś dałam radę. Trzeba spiąć tyłek. Moje dziecko chodziło do żłobka. Mój partner zajmowal się córeczką po połowie ze mną, a był na studiach i też zarabiał . "Praca za granicą" śmiech na sali. Najłatwiej wyjechać i mieć wszystko w d***e, bo się zarabia. Mojej córeczce jak skończyła roczek załatwiliśmy też opiekunkę, bo nie dawaliśmy rady, a ja też chciałam studiować. Moja mama miała mnie gdzieś "było się nie puszczać" tyle od niej usłyszałam. Trudno, czasami trzeba ponieść konsekwencje. Też chodziłam niewyspana ale bez przesady. Jestem mistrzem 3 godzinnego spania dziennie ;) teraz jestem na 4 roku studiów i naprawdę z perspektywy czasu nie żałuję, że mam dziecko. Po prostu więcej atrakcji. Ty też dasz radę, będzie trudno,ale wytrzymasz. Możesz się uczyć nawet z dzieckiem na rękach, gdy dziecko sobie koło Ciebie leży itp. Spać możesz gdy dziecko śpi. Na twoim miejscu ściągnęłabym chłopaka do Polski. Praca tutaj też jest. Jak ktoś szuka to znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja oddaj do adopcji... po co pozniej masz jej wytykac ze ja splodzilas za wczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A brałaś pod uwagę zaoczne liceum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xxcxx sluchaj kazda z nas to przechodzila i kazdej bylo ciezko. dziecko placze i daje popalic. rozne mamy mysli. nie ty jedna tak myslisz. ja tez mialam chwile slabosci i myslalam zle rzeczy jak wiekszosc z nas. Ale powiem ci szczerze,ze jak po raz pierwszy corka da ci buzi i przytuli to od razu pokochasz ja z calego serca. wszytsko ci to wynagrodzi,znam wiele kobiet co mowia,ze swoje dzieci pokochaly tak na 1000% jak dziecko sie przystosowalo. tzn zaczelo sypiac ladnie,jesc,bawic sie samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko odmienia w pozytywny, ale nie jak ma sie naście lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie bardzo jej się chce wychowywać. Mama robi za nią ogrom pracy, powinna to docenić, najgorsze, że dziecko na pewno czuje ta negatywną energie i niechęć, przez to droga mamo będzie jeszcze gorzej spala i będzie nerwowa grunt to spokój. A to ze nie możesz sobie do koleżanek chodzić, no chyba nie spodziewasz się ze twoja mama będzie tyrała od rana do nocy, bo ty chcesz się bawić, ona w swoim życiu już się napracowała i swoje dzieci odchowała, sil tez już tak nie ma, jak młoda osoba. Tez chce odpocząć, zając się domem po tylu godzinach opieki nad niemowlakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tainna
Odp********e się od niej! Jak aborcja źle, jak wychowuje źle. Wy zdajcie jesteście te najlepsze. Proszę Cię zupełnie się starymi kwokami nie przejmuj! Ja nie mam dziecka ale ja strasznie Cię podziwiam, że dajesz i tak w jakiś sposób radę. Staraj się myśleć optymistycznie. Wykorzystuj każdą chwilę na naukę. Nie obwiniaj siebie ani dziecka, lecz patrz jak się uśmiecha i ona już Cię kocha. Nie cofniesz czasu. A z koleżankami możesz chodzić równie dobrze z dzieckiem. Ja tak robiłam z moją koleżanką( która była młodą mamą) Ten Twój chłopak mógłby ci pomóc.... Ale cóż. I tak dasz sobie radę. Nie spieprzyłaś sobie życia, bez przesady. Masz dziecko. Dziecko nie jest czymś złym. Nie może być. Ja też nie jestem jak każda dziewczyna w moim wieku. Mój chłopak umarł gdy miałam 17 lat i po tym nie potrafiłam pogodzić się z życiem. Kompletnie zamknęłam się w sobie. Do tej pory nie jestem jak każda i może to głupie ale właśnie chciałabym mieć teraz dziecko. Kogoś kto by mi po nim został. A teraz nie potrafię już kochać, bo raz kochałam. Zazdroszczę Ci że masz kogoś takiego, a koleżanki to tak naprawdę nie są Ci potrzebne do szczęścia. Dobra już streszczam swoje życie hahah. Myślę że powinnaś jakoś lepiej organizować czas, a wszystko stanie się do ogarnięcia. Fajnie że pomaga Ci mama :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojej, ale to nie jest takie ciezkie- przeciez kobiety wracaja do pracy, pracuja do 16-18, wracaja do dolmu i dzieci, sprzatanie, gotowanie... Musisz sie kurde wziac w garsc i do nauki, polyslec, jaka chcesz przyszlosc dla siebie i swojego dziecka, co moglabys mu dac i za kilka lat nie powiedziec, ze ci zmarnowal szanse. Wracasz do domu, zajlujesz sie dzieckiem, gdy spi, odpoczywasz i polmagasz matce, gdy usypia w nocy robisz lekcje. Sa ludzie w ciezszj sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×