Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdecydowałybyście się na ciąże która kończyłaby sie pod koniec roku

Polecane posty

Gość gość
ok,ok rozumiem ja.Ja tez naiwna planowalam w noc poslubna hehe,akurat wtedy bylam megaplodna.Mialam zaplanowane urodzic wczesna wiosna i...jakbyscie widzialy moje zdziwienie jak dostalam okres hehe i tak standartowe pol roku staran i w koncu zaciazylam.Juz bylo mi jedno czy w zime bede sie toczyc w przyciasnym plaszczu,czy w lato bede sie piec z brzuszyskiem-byle byc w ciazy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chcesz mieć dziecko to się staraj, a nie patrz na ewentualną datę urodzenia. Możesz zajść od razu, a nie musisz. Donoszona ciąża trwa od 38 tygodni do 42, to jest cały miesiąc. Urodzi się z końcem roku, to prawdopodobnie pójdzie do szkoły później. O ile się orientuję to takie dziecko można odroczyć, albo co mi się odbiło o uszy ma być tak jak 50 lat temu. Dzieci od połowy roku rocznik niżej. Mam dwójkę dzieci. Jedna z końca roku i daje radę, druga z początku roku i ze względu właśnie na edukację, na te zapowiadane wtedy cyrki puściłam ją do szkoły rok wcześniej. Czyli idąc do szkoły, była tylko o miesiąc młodsza od siostry i też daje radę, pomimo, że dziecko jest dyslektykiem. A podstawa programowa była trochę obszerniejsza dla klas 1-3 niż w tej chwili. Mam siostrę z grudnia i brata z ostatniego dnia grudnia, który miał się urodzić w połowie stycznia. gość dziś moje noworodki grudzień, styczeń, przeżyły i ja przeżyłam. Największy brzuch już zimą. Plusem było to, że mi nie było za gorąco i duszno jak mojej siostrze która rodziła w sierpniu. Minusem to, że ja musiałam się wychodząc z domu bardziej naubierać, a to oznaczało skombinowanie większego wierzchniego okrycia. Plusem było to, że jak wkładki przemokły to nie było tak bardzo widać, minusem, że w razie potrzeby nakarmienia gdzieś poza domem, choćby u rodziców, to za dużo ciuchów na sobie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też w pierwszą ciążę zaszlam w pierwszym cyklu starań myślałam.że to takie oczywiste.więc kiedy planowałam drugie dziecko też obliczalam miesiące i zastanawiałam się kiedy lepiej.niestety życie jest przewrotne starania o drugiego maluszka zajęły nam 3lata! ! Przy prawidłowych wynikach. Prawdopodobnie psychika -za bardzo chciałam.i teraz nie ma dla mnie żadnego znaczenia,który miesiąc jest odpowiedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam synka z 25 grudnia,i nie odbiega od dzieci z tego samego wieku,jest wygadany,bardzo żywy,wszędzie go pełno,i jest prze kochany:) dla mnie nie ma znaczenia w którym miesiącu sie dziecko urodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ci powiem tak, listopad hm uważaj będzie skorpion, ja jestem skorpionem i moja mama mówi ze drugiej takiej nie zna, tzn dość ciężkie życie miała, mega uparta itd. a w dorosłym życiu to już wcale nikogo nie słucham, nienawidzę jak ktoś mówi co mam robić, bądź udziela jakiejkolwiek rady i, i tak robię na przekór, a mam 30 lat :) Już ci bardziej grudzień i strzelca doradzam ale znów poród w okolicach świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strzelec zaczyna się 22 listopada :) wiem bo z takim żyję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ale no miesiąc później to już u niej grudzień wiec to strzelec, z kolei dziecko może przyjść i wcześniej właśnie, i później, może zaplanować i na styczeń a ono wykluje się w grudniu i tyle z tego będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karlamama
Ja mam synka z połowy listopada i teraz staramy sie o drugiego malucha....też nie chciałam żeby drugi maluch był z listopada czy grudnia ale do tej pory sie nam nie udalo zaskoczyć. staramy sie od sierpnia i mam nadzieje że w tym cyklu nam sie uda, juz mi nie zależy na tym czy będzie z grudnia czy ze stycznia...damy rade:D byle bym w końcu zaszła w ciąże i maluch był zdrowy to mi wystarczy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serotkaa
A mój przypadek jakby potwierdza, że w ciążę zdrowej kobiecie łatwo jest zajść. W obie ciaże zaszłam w 1 cyklu starań, hehe za pierwszym strzałem :) z tym, że dokładnie wyznaczałam dni płodne, więc nie było żadnej loterii w kwestii wstrzelenia się w odpowiedni czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ae ty glupia picz jestes,wiesz ile zdrowych kobiet nie zachodzi w ciaze za pierwszym razem,nie od zdrowia to zalezy kretynko.Wychodzi na to ze te co w pierwszym cyklu staran nie zachodza bo sa chore:D Nie wiem skad sie biora na kafe takie madralinskie i oswiecaja nas takim spostrzezeniami prosto z gimnazjum. Akurat strzaly twojego gacha nas nie obchodza.Narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dawnych czasach gdy rytm życia ludzkiego zależał od pór roku, najwięcej dzieci rodziło się na wiosnę. Wynikało to z tego, ze kobiety zachodziły w ciążę wtedy, gdy ich organizmy były najlepiej odżywione, czyli latem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wolałabym byc z końca roku, wszystkie moje kumpele są z końca roku i mają jeszcze 29 lat a ja juz miałam ur i mam 30 :o więc wszystko zależy od punktu widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli naprawdę takie głupoty mają dla Ciebie znaczenie to naprawdę wstrzymaj się ze staraniami, najlepiej kilka lat :o Mój pierwszy syn jest z końca listopada, na początku faktycznie było widac różnice miedzy dziećmi z początku roku, ale teraz nie ma już żadnych różnic (w tym roku będzie kończył 5 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jakaś kretynka mogła taki temat wymyśleć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z 30 grudnia i się ciesze bo jestem zawsze rok młodsza i zamiast mówić ze mam 30 lat mowie ze mam 29 :D. A w szkole nie bd mieć dziecko problemów. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko współczuję Ci toku myślenia i zakładania, że takie rzeczy jak ciąża można zaplanować. Sama problemów z zajściem w ciążę nie miałam i również udało mi się to za pierwszym podejściem. Ale wiem, że różnie może być i że z drugą ciążą wcale nie musi się tak samo szybko udać. Nigdy również nie uważałam, że ciąża to coś co człowiek sobie wpisze do kalendarza i realizuje zgodnie z harmonogramem, dlatego dla mnie nie miałoby żadnego znaczenia czy dziecko urodzi się wiosną czy zimą, czy pod koniec czy na początek roku. Ważne żeby się udało zajść w ciążę i szczęśliwie ją donosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam syna z 28 grudnie (obecnie rocznikiem ma 8 lat). termin miałam na 6 stycznia. jak był w przedszkolu to widać było różnicę między nim a innymi dziecmi, dodatkowo mój syn jest bardzo drobny więc odstawał od dzieci. teraz chodzi do pierwszej klasy wyglądem nadal odstaje jest mniejszy i drobniejszy ale taka już jego budowa. co do nauki to uczy się najlepiej z całej klasy. pani śmieje się ze przerasta inne dzieci o dwie głowy pod względem nauki. tak więc to bez różnicy z jakiego jest miesiaca. ja jestem ze stycznia i jakoś nie byłam ani większa od innych dzieci a z nauka też nie wybiegałam w przód, więc to zależy od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodzilam 1 stycznia, ale były duze szanse że urodzę pod koniec roku i wiele razy słyszałam ze lepiej poczekac z porodem (!) do nowego roku bo dziecko bedzie miało lepiej. dla mnie to bez rożnicy. mam wielu znajomych z konca grudnia i są to inteligetni ludzie. nie widzę wiec roznicy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja się zaczęłam starać, to dziecko z 1wszego cyklu miałoby urodziny w lutym-marcu. Syn ma urodziny w listopadzie. Także sobie planuj a życie życiem. Wystarczy, że zaliczysz ciążę biochemiczną jak ja i już się wszystko przesunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo jedną taką miałam i wystarczy. Źle wspominam użeranie się z ubieraniem w grube czapki, ciuchy noworodka, zamarzający zamek od komórki, w której trzymałam wózek, marznięcie na długich spacerach (chodziłam codziennie do parku). Drugie dziecko planowałam już na wiosnę i była kolosalna różnica, wszystko na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie zadna roznica kiedy sie urodzi. Najwazniejsze zeby bylo zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jej radzicie, że dzieci z końca roku niczym się nie różnią od tych z początku roku, a potem będziecie zakładać kolejne tematy o odraczaniu dzieci z końca roku, bo niby nie nadają się do I klasy z tymi z początku roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z końca roku, w dodatku poszłam rok wcześniej do szkoły i jakoś nigdy nie odczuwałam tego, że jestem mniejsza czy mniej rozwinięta niż rówieśnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Nie, bo jedną taką miałam i wystarczy. Źle wspominam użeranie się z ubieraniem w grube czapki, ciuchy noworodka, zamarzający zamek od komórki, w której trzymałam wózek, marznięcie na długich spacerach (chodziłam codziennie do parku). Drugie dziecko planowałam już na wiosnę i była kolosalna różnica, wszystko na plus. " A jak twoje dziecko miało rok to już tych problemów nie miałaś? Jedyne co mogę zrozumieć, to problem z ubieraniem noworodka, bo faktycznie łatwiej ubrać starsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie przesadzaj autorko :o ja całe życie chodziłam do szkoły z dziećmi rocznik starszymi ode mnie i zapewniam Cię że pod żadnym względem nie pozostawałam w tyle. Masz chyba zaniżoną samoocene, skoro od razu sądzisz, że Twoje dziecko będzie opóźnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usmiałam się czytajac całe te 2 strony. Autorka ma faktycznie wydumany problem- ale to swiadczy o tym że jest przewidująca, zamierza zaciązyć oblicza kiedy urodzi, no ok. Wiele kobiet nie chce rodzic pod koniec roku, bo pózniej wiele matek z danego rocznika chwala sie jakie to maja wysokie dziecko ile słów mówi- a róznica miedzy małymi dziecmi nawet 10miesiecy to ogromna przepaśc wiec rozumiem autorke w jakims stopniu. Wkurzaja mnie natomiast kobiety które wyzywają że jakaś kobieta smie planować dziecko obliczać daty etc bo napewno nie zajdzie w 1 cyklu i tu rzucaja historie o zdrowych kobietach starajacych się po kilka lat. Nie wiem czy wam te ciąże na mózgi padaja ale to obrzydliwa bo KAŻDA zdrowa kobieta planujaca ciąże powinna zakładać że zajdzie w nią w pierwszych cyklach, tylko histeryczki zakładają że nie uda się im to w ciązgu roku, gdy nie maja podstaw medycznych. I ja miałam taką kolezanke która sama starał sie pół roku miała już konkretne jazdy, gdy powiedziałam jej że z mężem staramy sie odparała, żebym sie nie nakrecała bo zajmie nam to może i z rok albo wcale sie nie uda bo mam już 30. Zaszłam w 1 cyklu, gdy sie dowiedziała aż poczerwieniała na twarzy ze złosci, i zaczeła gadke nie ciesz sie bo tyle kobiet ma poronienia, wtedy juz sie wkurzyłam. Gdy urodziłam to stwierdziła że moje dziecko ma zeza. A ja twierdze że jej bezowocne starania to ten jad, karma wraca bo jest wstrętna, wredna przepełniona nienawiścią. A wszystko do nas wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam jedno a z drugim próbujemy juz10 miesięcy. Ale Powodzenia. Każdy organizm jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja planuje tak zeby porod byl czerwiec lipiec sierpien ewentualnie pazdziernik jak utrafie grudzien sttczen to usune

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z końca roku i zawsze byłam bardzo zdolna, szybko przegoniłam rówieśników ale na początku szkoły zdarzały się mi uwagi z zachowania ale to szybko się zmieniło w pochwały a potem caą kolekcję czerwonych pasków i nagród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh ja urodzilam córke 30.12.2014 ja tez jestem z 1 grudnia moja mama stwierdzila ze nie odstawalam od rówiesników :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×