Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katalina882

Komunia siostrzeńca a spowiedź

Polecane posty

Gość Katalina882

W maju mój siostrzeniec ma Komunię Świętą,ja od dłuższego czasu nie chodzę do spowiedzi i wolałabym nie iść.Czy muszę iść do spowiedzi?Czy w Kościele jakoś to sprawdzają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmaja
Najlepiej idz do spowiedzi.:) Boisz sie czy wstydzisz,czy co innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a długo nie byłas u Spowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalina882
Choruję na nerwicę lękową.Mam także natręctwa w postaci ciągłego wahania czy wszystko powiedziałam,czy coś jest grzechem itd.To było do tego stopnia męczące że nie byłam już w spowiedzi jakieś 7-8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś chrzestną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalina882
Tak i dlatego pytam o to.Przed chrztem pamiętam,że z oporami,ale jeszcze poszłam do spowiedzi.Teraz sobie już nie wyobrażam.To jest jakaś fobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siłą nikt do spowiedzi Cię nie zmusi. Ale skoro podjęłaś się bycia chrzestną - to musisz ponosić teraz tego konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl sobie , żeten ksiądz jest gorszym grzesznikiem niż ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalina882
Wiadomo,że jak jestem jedyną siostrą to będę chrzestną.Taka jest tradycja.Moja siostra nie wie do końca jaka jest mój stan.Nie mam napisane na czole,że mam różne lęki.To wszystko dzieje się w umyśle.Więc wpis z ponoszeniem konsekwencji nie jest zbyt trafny. Ja po prostu chciałam wiedzieć czy ktoś miał przypadek,że był chrzestnym,a nie był w spowiedzi.Przecież w końcu siedzi się w ławce i nic nie robi jako chrzestny.Chyba mój Siostrzeniec nic nie straci na swoim Święcie jeśli ja nie pójdę do spowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że powinnaś pójść. Chrzestni mają być przykładem i wsparciem duchowym dla dziecka. Idź do takiego księdza, który spowiada szybko,jeśli się boisz. Popytaj znajomych. Na pewno wiedzą,który ksiądz spowiada sprawnie i bez niepotrzebnego stresu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalina882
Wiem,że powinnam pójść,ale akcja pod tytułem "powiem szybko i spokój" mnie nie interesuje.Ja chcę żebym ja miała spokój ducha a nie żeby pozbyć się kłopotu.I dlatego wolę nie iść niż odprawiać szopki z głuchym księdzem,albo inne podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie chcesz to nie idź. Nikt tego nie sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie jak ty. Przeraża mnie fakt, że mogłam czegoś zapomnieć itp. Dawniej pisałam swoje grzechy na kartce, ale teraz ZAWSZE spowiadam się z książeczką z Komunii Św. Tam masz wypisane (przynajmniej wiele książeczek tak ma) grzechy i np." Czy klamałeś?" i np. ktoś sobie zaznacza przy tym pytaniu plusika, kropeczke, cokolwiek. Bierzesz do spowiedzi i czytasz. Zero nerwów i pewność, że powiedzialas wszystko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od tej książeczki. Rachunek sumienia robisz sumiennie tzn. nie, że przeczytasz i odbębnisz, tylko na spokojnie, ale przy księdzu czytasz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odniosłam takie wrażenie, że ty chcesz iść do spowiedzi, tylko boisz się, że czegoś zapomnisz. To nie grzech! Też wiele razy zapomniałam czegoś powiedzieć, ale w takiej sytuacji (jeśli sobie przypomnę) na następnej spowiedzi mówię "na ostatniej spowiedzi zapomniałam powiedzieć, że .........". :) Najgorsze jest to, że w spowiedzi nie byłaś od kilku lat, co grzechem jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja chrześnica była u komunii dwa lata temu Nie byłam u spowiedzi bo najbardziej nie cierpię hipokryzji. Takie gadanie idź do takiego co szybko spowiada. Po co wtedy iść? żeby ludzie widzieli? Ja dawno temu przeszłam załamanie wiary i nie zamierzam niczego udawać. Do kościoła poszłam żeby dziecku przykrości nie robić ale żadnych przeżyć, żadnych emocji z tym związanych nie miałam. Mała szczęśliwa bo ciocia była a niczego i przed nikim nie udawałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz na poczatku Spowiedzi o swoich lekach i to powinno pomoc. Lub idz do zakonnika lub porozmawiaj z ksiedzem poza konfesjonalem.(o tym problemie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt z ludzi Cię z tego nie rozliczy. Ja bym zwróciła uwagę na coś innego. Jeśli nie chodzisz nie dlatego, że nie chcesz, a dlatego, że się męczysz lękami, wątpliwościami itp.-znam ten problem z własnego doświadczenia, to sugerowałabym poszukanie pomocy. Może poszukaj jakiegoś kierownika duchowego chociaż na jakiś czas. Kogoś, komu mogłabyś powiedzieć nie tylko grzechy, ale cały problem, to, co przeżywasz. Mnie to pomaga. Układa pewne rzeczy. Masz rację, że nie ma sensu Spowiedź na zasadzie-poszukam głuchego księdza. Ale, jeżeli w sercu masz pragnienie życia sakramentalnego, to warto pomóc samej sobie niezależnie od Święta w rodzinie. A chodzisz na jakąś terapię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Było miło
Nie musisz pójść do spowiedzi.To nie jest obowiązek mimo że jesteś chrzestną.Podawałam dziecko do chrztu,podobno ksiądz mówił że chrzestni muszą pójść do spowiedzi.Nie byłam i chrzest odbył się bez problemów. Doręczyłam świadectwo bierzmowania i na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goladola
Czesto chodze do Spowiedzi.Czuje sie potem czysta i spokojna. Staram sie czesto modlic.Jestem silna wewnetrznie i odporna na stres. Jezu Ufam Tobie.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNIE JEST
Po co się spowiadać, skoro księża są gorszymi grzesznikami od zwykłych ludzi.Ciekawe czy oni się spowiadają swoim podwładnym że grzeszą okrutnie??!!!! Dlaczego u nas nie jest tak jak w Niemczech? Nikomu nie trzeba opowiadać księdzu pierdół.Każdy spowiada się w myślach.Komunie przyjmuje się i to wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdury ,ze w Niemczech nie trzeba sie spowiadac?!!!!W KK.jest w Niemczech spowiedz. Chyba,ze u ewangelikow,to nie ma,jasne.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polscy prawdziwi katolicy ha ha ha ha ha ha ha spowiedź be, chodzenie do kościoła be, przestrzeganie przykazań be - ale biała sukieneczka do ślubu cacy! wesele cacy! popijawa i prezenty na komunię cacy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie powinnas isc, zdecydowalas sie byc chrzestna wiec jakies obowiazki w zwiazku z tym masz i nie tylko dac prezent i fajrant. Mowisz ze te lęki masz juz wiele lat , nie myslalas o tym zgadzajac sie na bycie chrzestna ze bedzie ci trudno isc do spowiedzi? Ja tez nie znosze sie spowiadac bo to przyjemne nie jest (zalezy na jakiego ksiedza sie trafi) ale raz na jakis czas ide.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak mam ze jak odejde od konfesjonalu to sie zastanawiam czy o czyms nie zapomnialam ale staram sie juz o tym nie myslec odchodze i tyle. Bez zastanawiania sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalina882
W nerwicy lękowej jeszcze w dodatku z natręctwami nie wystarczy sobie powiedzieć-nie myślę o tym i już.Bo to nie działa.Jest się więźniem własnego umysłu.Kto to przechodził ten wie.Ja się nie wymiguję od spowiedzi bo bywałam nie raz,ale wiem jak to później wygląda.Ciągłe wahanie i poczucie winy.Spowiedź mnie wcale nie rozluźnia tylko powoduje jeszcze większą spiralę myśli i lęków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierz się do zakonników, najpierw podejdź do klasztoru i poproś o rozmowę o swoim problemie, zobaczysz, co ci doradzą. Szczególnie polecam Dominikanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciaKatoliczka
Pamiętaj, że jeśli zapomniałaś jakiś grzech albo myślałaś że coś nie jest grzechem a potem się dowiedziałaś że jest (tu akurat może pomóc książeczka z pytaniami) to nie ma się czym martwić, bo taka spowiedź jest ważna i dobra. Mówi się przecież "więcej grzechów nie pamiętam...", więc skoro naprawdę i uczciwie nie pamiętasz to jest ok. Jak idziesz do spowiedzi to mówisz grzechy księdzu, ale naprawdę spowiadasz się przed Bogiem i on wie, że uczciwie powiedziałaś, a jak coś zapomniałaś no to zapomniałaś. Robisz wcześniej rachunek sumienia, żałujesz za grzechy, więc ten zapomniany grzech też "się zalicza". A jak ci się potem przypomni jakiś grzech i męczy to możesz powiedzieć na następnej spowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×