boję się ze mam przerosnieta łechtaczke jak wyglądają wasze

nie robię sobie jaj serio się martwię. jak stanę w normalnej pozycji to wyraźnie widać ze wystaje ok cm poza wargi sromowe i jeden fragment normalnie się chowa a drugi jest o wiele większy i wystaje właśnie. Mąż twierdzi ze cała moja wagina jest piękna ale mu nie wierze bo on piękno widzi nawet w rozstepach na brzuchu. jak to u was wygląda?

mi tez lekko wystaje ale nie na cm troche mniej, moim problemem sa duze wary nie te zewnetrzne tylko w srodku, szczegolnie po porodach takie miecho, mezowi to nie przeszkadza ale ja sie wstydze, nie lubie jak nikt mi tam zaglada ani maz ani gin

zaraz puszcze pawia

Mi tez wystaja te wewnetrzne. Taka juz nasza uroda. Jedne maja wieksze,inne mniejsze... Zawsze mozna poprawic chirurgicznie jesli przeszkadzaja :)

poważnie zastanawiam się nad zabiegiem ale mąż twierdzi że to głupota. nie mam żadnego mięcha, w sumie po porodzie nic się nie zmieniło i też nie wiem do końca czy moje kompleksy są zasadne bo może się okazać że większość tak ma

Póki nie przypomina małego penisa to jest okej. Ale nie kumam, Ty chcesz się komuś innemu podobać? Planujesz kolejnych facetów? Bo ja tak bym odebrała Twoją operację - strach, że ktoś inny Cię nie zaakceptuje. Łechtaczka to nie jest nos, który widzi każdy, który każdy może skomentować itp.

nie, absolutnie nie myślę o innych facetach - myślę tylko i wyłącznie o sobie. źle się z tym czuje mimo ze małego penisa nie przypomina. boję się że za 10 -20 lat będzie to wyglądać obrzydliwie i mąż w końcu kapnie się że jest coś nie tak

po prostu masz wargi sromowe tzw. motylka, ja też takie mam i nigdy nawet mi nie przyszło do głowy, że ktoś może się ich brzydzić. Tak jak napisały dziewczyny wyżej, taki Twój urok i jeżeli go nie akceptujesz to możesz zmienić, ale czy warto??? Skoro mąż to akceptuje i nawet nie przyszłoby mu do głowy żeby to poprawić, to po co Ty sobie tym głowę zawracasz? Zresztą jakby mojemu się to nie podobało to i tak nic bym nie zmieniała, przecież nie na tym opiera się związek! a po drugie widziały gały co brały ;-)

Ale masz problem.

Nic tam nie kombinuj, bo po pierwsze mężowi może się przestać podobać, a po drugie na pewno nie spodoba mu się koniec orgazmów, bo taka operacja to zawsze całkowita, lub częściowa utrata czucia w łechtaczce.