Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie jestem idealna gospodyni

Polecane posty

Gość gość

Dużo tu tematów o zaradności, jakie to super jesteście gospodynie , jakie zaradne Ja pracuje, po pracy zajmuje się dzieckiem rok i 7 miesięcy, poza tym robię jeszcze prace zlecone za dodatkowa kasa, ładuje i opróżniam zmywarkę, piorę, raz w tygodniu scieram kurze i odkurzam , raz na tydzień sprzatam szybko w łazience tzn. kibelek , prysznic i umywalka myślę że to sporo obowiązków, mój mąż gotuje obiady . Wieczorem padam , jak dziecko zaśnie to albo czytam lub oglądam TV albo ide wcześnie spać, na prasowanie nie mam czasu i nie prasuje a podłogi myję raz na miesiąc i tesciowa podobnie (jak autorka tutaj takiego jednego tematu) mi tyłek za placami obrabia z córeczkami, ale trudno wisi mi to Nie stać mnie na pania do sprzątania, i zazdroszcze jak któraś tu forum pisze że ma taka panią do sprzątania, też bym chciała żeby mi okna pomyła, czy podłogi raz na tydzień czy kafelki w łazience chociaż raz na miesiąc, ale trudno cieszę się z tego co mam i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie jestem idealna nie sprzątam codziennie tylko raz na tydzień, obiady raz na 2 -3 dni, mam dziecko 2,5 roku i pracuję zawodowo ale z tymi podłogami to mogłabyś częściej umyć, to nie zajmuje dużo czasu przejechanie mopem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie jestem idealna i jakoś z tym żyję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie wczoraj już chciano zwyzywac, bo napisałam, że nie sprzątam i nie gotuję:) 2 razy w tygodniu przchodzi do nas pani, która sprząta. Dziecko ma opiekunkę, która od pon do pt gotuje nam obiady. Ja popracy jem, zajmuję się dzieckiem razem z mężem, a wieczorem mamy z mężem czas dla siebie:) żyłam już w kieracie (praca, gotowanie, sprzątanie) i pwiedziałam sobie, że nigdy nie zdecyduję się na dziecko bez pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra nie masz większych problemów,tez jesteś tak pusta jak większość bab tutaj aby tak rozwodzić się na sprzątaniem,czy to jakiś wyczyn,z******te osiągniecie umyć kibel,nie kumam topików na ten temat,robi się to i tyle albo nie robi,MASAKRA przeczytajcie baby lepiej jakąś ksiażkę zamiast non stop myśleć o mopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a czemu czujecie się zobowiązane do tłumaczenia się ze swojego życia? Żyjcie tak, jak Wam wygodnie, nikomu nic do tego. Ja czasami lubię być kurą domową, wtedy i obiadki z 3 dań, i ciasto piekę, a czasem wolę poleżeć do góry tyłkiem z książką a dzieci wysłać na basen z teściem i niech im tak kupi jakieś frytki (tak, tak!). Czasem szoruję cały dom z góry na dół, a czasem ograniczam się tylko do przejechania odkurzaczem i wstawienia garów do zmywarki. Życie jest jedno i uważam, że należy je przeżyć przyjemnie :D czego i Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspaniale jest cieszyc sie zyciem kazdego dnia 333 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:38 Zazdroszcze ci że ci teściu pójdzie z dziećmi na basen. Mój to nigdy nie wyszedł z inicjatywą choćby spaceru a sama to nawet wstydziłabym się go poprosić o to. Za to drugiego swojego wnuka to i na basen weźmie i do kina i nawet do cyrku :( I to wszystko z własnej inicjatywy. Tamten jest tym ukochanym bo raz że pierworodny, dwa że z nim mieszka pod jednym dachem. Mój syn to niby też wnuk dla niego ale już nie tak bliski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i trzy że z jego rodzonej córki ten wnuk a nie z jakiejś obcej baby jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.02.24 Nie przesadzaj miałam dwójkę/żobek i przedszkole/pracę zawodową-umysłową, i starszego schorowanego tatę.Przed pracą musiałam rozwieżc dzieci.Musiałam gotowac,prac ,prasowac i wiele innych czynności i dawałam radę,nie narzekałam.Bo i tak to by nic dało bo nie miałam komu.Mąz miał pracę od świtu do nocy /wojsko/ pomagałby mi gdyby mógł. Po pracy,obiad,do taty i jeszcze spacer z dziecmi. Wstawałam o 5.00 a kładłam się o 24.00 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.02.25 to po h....... zakładać rodzinę jak przyziemne obowiązki nazywasz kieratem hi hi hi hi.Ty wiesz jak kierat wygląda? w doopach wam sie przewraca nieroby.Tylko kija i walic po łbach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×